Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

crazy_maupka

nie ma związku bez zaufania

Polecane posty

chce się dowiedzieć dlaczego większość kobiet sobie ciągle wmawia ze faceci je zdradzają, albo ze je zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
urwało mi ... i dlaczego się doszukują problemu tam gdzie go nie ma zamiast cieszyc sie zyciem, zwiazkiem, facetem, gdzie tu jest zaufanie i jaki sens ma zwiazek skoro ciagle mysle ze facet mnie zdradzi albo zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 01mk
Prywatność jest konieczna dla dobra związku. Jeśli ludzie nie mają kawałka świata wyłącznie dla siebie, to zaczynają fiksować. I tu pojawia się problem, bo mój facet uważa podobnie, ale robi mi wymówki, jeśli nie odbiorę od niego telefonu albo nie mam ochoty na spotkanie. Ludzie, czy wy nie rozumiecie, że nie da się nikogo upilnować?! Jak ktoś coś chce zrobić, to tak czy inaczej to zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie bzdety tylko fakty ze ciągle jakieś kobiet się użalaja ze facet je zdradza, albo ze zajrzały do telefonu faceta i zobaczyły jakies smsy. i po co było zagladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
01mk zgadzam się z Tobą, nie można nikogo zamykać w złotej klatce i zakładac mu smyczy, facet nigdy nie bedzie nasza własnoscia nawet bedac z nami w zwiazku i w drugą strone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
crazy_maupka Ty Sobie wmówiłaś,że jesteś wyjątkowa i ufasz bez granic?Czy co Sobie wmówiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic sobie nie musze wmawiac, wystarczy ze moj facet mi to mówi po prostu i nie lubie uzalajacych sie nad soba bab, które same sobie zrobiły problem. nie rozumiem tez dlaczego tyle kobiet ma taka niska samoocene.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem tez dlaczego tyle kobiet ma taka niska samoocene. to zamiast pisac banialuki zacznij czytac ksiazki, przekonasz sie jak szybko osiagniesz postepy w zakresie rozumienia otaczajacego nas swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Crazy maupka, jestem ciekawa jak zareagujesz jak Twój facet się zacznie wybierać z telefonem pod prysznic, do kibelka, nie będzie przy Tobie odbierał a za chwilę go najdzie na wyrzucenie śmieci/wyjście na spacer z psem, jak zacznie warczeć kiedy uprzejmie i normalnie zapytasz, kto dzwonił :) Good luck, jeśli będziesz naiwna i stwierdzisz, że to nic dziwnego :) Podtrzymuje swoje zdanie o tym, że najbardziej swą prywatność chronią Ci, którzy mają coś do ukrycia. Nie z przeszłości, ale z teraźniejszości :) Chociaż 'ważne' kłamstwa i rzeczy które ktoś ukrywa też czasem dotyczą przeszłości :) Przykładowo nagle się dowiadujesz, że Twój facet był dawniej żigolakiem, a Tobie mówił że spał może z 5 dziewczynami ;) Osoba, która nie ma nic do ukrycia, nie ma potrzeby pilnowania telefonu i swojej 'prywatności' jak Koh-i-noor'a :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maupko kiedyś zrozumiesz że nic nie jest białe albo czarne, są też szarości, to że będziesz komuś bezgranicznie ufać nie uchroni Cię przed zdradą. Ale jeżeli będziesz uważna i miałaby Ci się przytrafić ( czego Ci nie życzę) zdrada ze strony partnera/męża, to możesz to "wyłapać" na początku. Zazwyczaj zdrady nie zdarzają sie bo na ulicach leża nagie kobiety a faceci sie potykaja i w nie wpadają. A zaczyna sie właśnie od jakiś głupich smsów, telefonów, rozmów. Tu nie chodzi o jakąś maniakalną kontrolę ale o zwykłą przezorność, gdy zauważasz że coś może być nie tak. Wiekszość zdradzonych osób, nigdy by sie tego nie spodziewała gdzie to jej Misiaczek? Jego Niunia? A na koniec tak wszyscy inni wiedzieli tylko ta jedna zakochana i bezgranicznie ufająca nie. To przykre ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo ze zajrzały do telefonu faceta i zobaczyły jakies smsy. i po co było zagladac. i nie lubie uzalajacych sie nad soba bab, które same sobie zrobiły problem. Taaak jasne, same sobie zrobily problem. Faktycznie lepiej zyc w nieswiadomosci i problem z glowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To o co Ci się rozchodzi?O brak zaufania,o zazdrość czy niską samoocenę kobiet?Latasz po terminach nie wiedzieć czemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tłumaczy fiu bździu w głowie.Możliwe masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie mówie o sytacjach gdzie to ewidentnie widać, tylko o kobietach które przeswietlają facetom telefony kiedy ten np pojdzie do łazienki, albo o tysiacach pytan gdzie? z kim? po co? wg. mnie zdrady w wiekszosci, choc nie wszystkie, wynikaja przede wszystkim z problemów w komunikacji miedzy partnerami, albo z tego ze czegos w ziwazku brakuje np. dobrego seksu. bylam już zdradzona przez faceta i to wlasnie w sytacji gdzie nie bylo ani grama tej prywatnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zwykle w takiej sytuacji się kierowałam przeczuciem. Nie wiem, może mam więcej zmysłów niż ustawa przewiduje, ale jeśli coś sprawdzałam - zawsze COŚ było. I po takim cosiu już związku nie było, tudzież szansa na wytłumaczenie - wierzę swoim przeczuciom, bo mnie NIGDY nie zawiodły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,nie wiem.Cóż to kogo obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z tematem postu
Zaufanie jest emocją okazywaną ludziom, przedmiotom czy instytucjom, takim jak firma, rząd czy społeczeństwo. Może być wzajemne. Zaufanie jest wiarą w określone działania czy własności obiektu obdarzonego zaufaniem. Często oznacza nawet przekonanie jednej ze stron w to, że motywacją drugiej strony wobec niej jest bycie uczciwym i chcącym działać dobrze (benewolentnie). Zaufaniem obdarowujemy osobę, której wierzymy, że będzie doradzać nam dobrze, myśląc o nas, a nie o sobie. - definacja słownikowa. Mój facet zawsze mówi: jak masz mnie puścić, to puścisz . I tyle w tym temacie. Tak samo myślę, o nim. Jak będzie chciał mnie zdradzić to żadne sprawdzanie komórek, e-maili czy czego tam jeszcze - może bielizny i kieszeni - go nie powstrzyma. Ja zostawiam swoją komórkę przy nim zawsze, bo UFAM że nie będzie czytał. Nie mam nic do ukrycia i mam czyste sumienie, ale nie życzę sobie żeby przeglądał moją komórkę bo to CHORE. To moja komórka i moje smsy. Prywatne. Właśnie tak - PRYWATNE. A jeśli moja przyjaciólka napisze coś przeznaczonego tylko dla MNIE????? To co? Jakim prawem obca dla niej osoba - czyli mój facet - ma czytać JEJ smsy, przeznaczone dla mnie? Przecież to chore. A jak ja wysyłam do kogoś smsa to myślę, że to tylko dla wiadomości tej osoby, a nie jej MISIA!!!!!! Właśnie osoby, które boją się zdrady i mają nadzieję jej zapobiec - czyli zakompleskieni i mało pewni siebie - sprawdzają komórki i maile. Mój facet też zostawia swoją komórkę przy mnie. Jestem z nim 5 lat i ani razu do niej nie zajrzałam. Jak będzie chciał mnei zdradzić to zdradzi. Kupi sobie tanią komórkę i nowy starter. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Ja zwykle w takiej sytuacji się kierowałam przeczuciem. Nie wiem, może mam więcej zmysłów niż ustawa przewiduje, ale jeśli coś sprawdzałam - zawsze COŚ było" To ja też raz miałam taki nadprogramowy zmysł, i tak samo to wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bidi bidi ma rację. Poczytaj sobie mój topic o kontroli w związku, może Ci trochę w główce pojaśnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
> Crazy maupka, jestem ciekawa jak zareagujesz jak Twój facet się zacznie wybierać z telefonem pod prysznic, do kibelka, nie będzie przy Tobie odbierał a za chwilę go najdzie na wyrzucenie śmieci/wyjście na spacer z psem, jak zacznie warczeć kiedy uprzejmie i normalnie zapytasz, kto dzwonił" biorąc pod uwagę ten komentarz: > nie lubie uzalajacych sie nad soba bab, które same sobie zrobiły problem" to maupka nic nie zrobi, zeby SAMA SOBIE nie stworzyc problemu przypadkiem :P czyż nie? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiek_351 Jestem pewna, że jestem ;) Aczkolwiek nietypową :) Po prostu wychodzę z założenia, że ufam, ale z rozsądkiem, nie ślepo. Ze ślepego zaufania i ze ślepej wiary wyleczyłam się kilka lat temu :) Skazana na blond: Jeśli ktoś sprawdza po to, żeby sobie wkręcać chore filmy, że sms od kolegi z roku że zajęcia są przeniesione oznacza randkę i orgietkę, to jest choroba. Jeśli ktoś sprawdza, bo ma do tego powody i przesłanki, przeczucie - to jest rozsądek :) Zgadzam się z tematem postu No ok, ale - widzisz nagle dziwne sygnały. Pytasz go czy Cię zdradza. Uważasz, że powie? Nie bądź głupia. Skłamie, wyprze się, będzie przysięgał na wszystkie świętości, a później pokasuje wszystko, co mogłoby Cię na trop zdrady naprowadzić. I dalej będziesz hepi ever after, bo Misio powiedział że nie zdradza, a ja mu wierzę. I po takiej rozmowie jakbyś chciała sprawdzić, to nie będziesz miała czego szukać, pysiaczek już o to zadba, jeśli nabrałaś podejrzeń i o nie wypytałaś. A zakładając, że widzisz dziwne sygnały, nie pytasz tylko sprawdzasz, i znajdujesz - masz czarne na białym i Ci się nie wyprze, bo - WIDZIAŁAŚ. Poza tym naprawdę wątpię, żeby kogokolwiek interesował sms od przyjaciółki, z którą zawsze piszesz, masz kontakt, a raczej zwróci uwagę sms od 'kolegi' nowego, tudzież nieznanego numeru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewakitty Dokładnie, w końcu to wina tych kobiet/mężczyzn, że sprawdzając coś znaleźli, a nie wina osoby, u której coś znaleźli, przecież to jasne, logiczne i proste, niczym konstrukcja cepa ;) Zauważcie, że osoby u których coś znaleziono, zawsze zaczynają od śpiewki : 'Jak mogłaś/eś sprawdzić mój telefon! Nie ufasz mi, a wierzyłam/em że mnie kochasz!' Takie typowe odwracanie kota do góry ogonem, i zwalanie winy na drugą osobę ;) Ale przecież - to wina tej osoby że szukała i znalazła, a nie ich że zrobili ;) Maupka będzie mogła mieć pretensje tylko do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh tam, crayzy_maupka widac jeszcze młoda ... duchem i doś3wiadczneiem przynajmniej i idealistka też taka kiedys byłam i równe eidealistyczne poglady wygłaszałam z wielkim przekonaniem, przejdzie jej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też taka byłam ;) 10 lat temu, jak 16 lat miałam ;) Ale niestety, jak się ma miękkie serce to trzeba mieć twardą dupcię, a życie sprowadza ideały do parteru ;) Nie tak dawno czytałam na kafe temat o tym, że mąż od znajomego dowiedział się, że jego żona (od 5 lat), ideał kobiety, matki, gospodyni, kochanki, anioł kobiecy wcielony, w czasach studenckich dorabiał sobie w burdelu :) Co za czasy, co za ludzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×