psycholog/psychiatra odmowienie "leczenia"

czesc! mam pytanie, bo mam taką nieciekawą sytuację ze rodzice wbrew mojej woli załatwili mi juz termin do psychiatry i kłamia w zywe oczy ze to po skierowanie do psychologa;) no mniejsza z tym, mecza mnie tym i nie wykluczam tego ze jak nie pojde to mnie uderza;/ dlatego dla swietego spokoju lepiej isc, mam pytanie... czy jak tam pojde i powiem ze nie jestem z wlasnej woli to nie bedzie zadnej terapii ani "leczenia"?? mama chce zalatwic terapie (jestesmy w konflikcie i nie ma szans na normalna rozmowe z nia ze to nie potrzebne) jestem po probie samobojczej, teraz sobie ulozylam zycie i wiem ze nie jest mi potrzebne jakies leczenie;/ no ale ok, rozumiem psychologa ale zeby do psychiatry?? no i gadanie ze zalatwia mi terapie, boje sie isc bo wiem ze na 1 razie sie nie skonczy skoro mama juz zalatwila wszystko.. to... jest tak ze moge powiedziec ze nie przyszlam z wlasnej woli i ze sie nie zgadzam?? czy nie moge o tym decydowac bo nie mam 18 lat? (mam ukonczone 17)

niestety, przed ukończeniem 18 roku życia nic z tym nie zrobisz

to mogą mnie nawet wsadzic na oddzial i zrobic papiery ze jestem nienormalna bo im sie tak podoba a ja nie bede mogla nic z tym zrobic?

U mnie jest odwrotnie,pisalam juz tutaj ,ze najpierw jest wizyta u psychologa gdzie w jego(jej) obecnosci rozwiazujesz testy,i dopiero wtedy psycholg kwalifikuje cie do psychiatry badz zostajesz u niego i proponuje Ci jakas terapie.

no wiem wiem ze tak jest ale rodzice juz zalatwili przez znajomych psychiatre a to ze skierowaniem to klamstwa zeby mnie tak wykopac... nie da sie nic zrobic?