Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalezy jak kto na to patrzy..

Jak zorganizowac chrzest najtanszym kosztem??

Polecane posty

Gość ty jesteś taką idiotką
KLuska napisz ze już się nieźle ustaweiłaś na tym biznesie to się odpierdoli :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zapraszam. wlasnie miesiac temu mial urodziny i bylo 25 osob doroslych i 7 dzieci. nic na to nie poradze ze jestesmy zzyci i zapraszamy sie na wszystko. na swieta tez jest tyle ludzi zawsze. to moze napisz o sobie teraz bo tylko mnie wypytujesz ;) nie rozumiesz ze ktos moze zrobic innaczej, nie potrafisz tego ogarnac. mi nie przeszkadza jakie robilas chrzciny, nie przeszkadza mi jakie ktos ma wesele (ja wole mniejsze tez wlasnie tylko te osoby z ktorymi utrzymuje blizszy kontakt) bo to nie moja sprawa. a Ty oceniasz kogos z gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buahahah... tak moje dziecko od 40 osob na chrzcinach dostalo tyle kasy ze jak dorosnie to do konca zycia juz nie bedzie musialo pracowac :D w dodatku ja taka na kase jestem pazerna ze jak mlody dostanie 20 na lody i np. kolejne 30 od kogos z innej okazji to tez mu to zbieram w kupke bo lodow nie lubi i pozniej wplacam na konto. jak tak dalej pojdzie to moze nawet moje wnuczki nie beda musialy nigdy pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chciałam wtrącić słówko odnośnie tego kto ubiera dziecko do chrztu. Tak więc oczywiście rodzice, za to chrzestna kupuje białą szatkę [nie mylić z całym ubrankiem] to jest chustka czy jak kto woli coś w rodzaju śliniaczka, kaftanika, które nakłada się dziecku podczas ceremonii. Ojciec chrzestny kupuje świecę. Rozgorzała tu taka dyskusja, że chyba nikt nie odpowiedział autorce na zadane pytanie. Możesz po prostu zaprosić tylko najbliższych, zrobić obiad potem ciasto i tyle. Przecież nie chodzi o to żeby goście biesiadowali przez 3 dni. Ubranko można kupić w komisie albo na allegro. Co do tego ile dać księdzu to jest to sakrament i daje się co łaska, a jak masz ciężką sytuację to możesz też nic nie dać i ksiądz z tego powodu nie odmówi chrztu Kluska:) my się znamy z marcówek. Uściskaj Sebka, pewnie z niego taki sam łobuz jak z mojego Igora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tijo to chyba taki wiek ze lobuzuja te dzieciaki :D z tego co sie orientuje to bylas tez czesto na lutowkach, nie myslalas o tym by dolaczyc do ich prywatnego forum? ja odpowiedzialam autorce ze moze zaprosic na kawe i ciasto i tez dobrze bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na lutówkach sie nie udzielałam. Dołączyłam do Was jak mały miał kilka miesięcy. Wy juz dobrze się znałyście, a ja jakoś nie mogłam się spasować i dla tego przestałam pisać, ale od czasu do czasu zaglądam. Wiem że kilka dziewczyn ponownie zostało mamami, a tak się zarzekały że już nigdy, a przynajmniej nie prędko :D:D:D Mój młody jest jak ogień, on nigdy się nie zatrzymuje, na dodatek ma samozagładę w oczach, ale jakoś musimy to przetrwać. W każdym razie tak jak krzyczałam najgłośniej, że chcę jeszcze dziecko, tak teraz mam serdecznie dość macierzyństwa i spokojnie poczekam na wnuki:D Laska nawiedzona z tymi chrzcinami, przecież to nie jej interes kto na ile osób robi. Jeszcze nie słyszałam żeby komuś taka impreza ie zwróciła, ale może ja inna liga jestem, a poza tym prezenty i pieniądze są dzieckai nie wiem w czym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm... a wydawalo mi sie ze oprocz tego bylas tez na lutowkach (nie, nie pomylilam Cie z Tilli :) ). moze sobie cos wymyslilam. ja od samego poczatku mowilam ze pisze sie na 2012 a nie wczesniej :) tak juz kilka dziewczyn ma drugie maluszki. odezwij sie tam to popiszemy i co z tego z pozniej zaczelas pisac? ja tez zaczelam pisac pod koniec ciazy a dziewczyny znaly sie juz od miesiecy. tak samo dolaczylam do lutowek z pol roku temu a wczesniej mnie praktycznie dziewczyny nie znaly. pisz na marcowkach o swoim synku itd. moj w sumie nawet w miare spokojny jest chociaz teraz ciezej bo bunt dwulatka przechodzimy. wszystko jest na nie i wszystko chce zeby bylo po jego mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd ja to znam:D Młody to nas próbuje tresować na każdym kroku i tylko patrzy na ile może sobie pozwolić. Ciężko po taki czasie wejść znowu w temat, ale może się odezwę:) na razie mozesz pozdrowić dziewczyny od nas i ucałowania dla dzieciaczków przesłać🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra to ja od Was pozdrowie a Ty sie odezwij niedlugo, dziewczyny napewno Cie milo przywitaja po dlugiej nieobecnosci chociaz ostatnio ruch tam jest maly chyba nic nam nie pozostaje tylko to przetrwac, czasami jednak az mnie w srodku nosi jak on wymysla. nie dziwie Ci sie ze narazie porzucilas mysl o kolejnym dziecku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem zdania,ze chrzest to wazny dzien przede wszystkim w zyciu DZIECKA,a nie babc,dziadkow,ciotek czy wujkow. Niestety,w Polsce panuje przekonanie,ze i chrzest i komunia, o weselu i 18tce nie wspominajac,musza byc hucznie obchodzone,cala rodzina blizsza i dalsza musi w tej imprezie uczestniczyc. Chrzciny mojej corki odbeda sie w wielkanocny poniedzialek,zaprosilam tylko dziadkow i rodzicow chrzestnych. W domu moich rodzicow zjemy obiad po chrzcinach,pozniej wypijemy kawe,zjemy ciasto i tyle ze swietowania. Nie jestem przesadnie wierzaca,ale w tym dniu chyba najbardziej liczy sie sam sakrament,niz impreza po jego przyjeciu. Oczywiscie rodzina sie na nas poobrazala,prababki,ciotki,wujkowie... Koszt chrztu mojego dziecka to 200 zł dla ksiedza + ok. 300 zł na zakuoy spozywcze,ktore robimy na pol z moja mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha,a co do ubranka- moja siostra,a chrzestna Niny kupila jej juz jakis czas temu sukienke,nie typowo do chrztu,ale taka,ktora moze jeszcze gdzies zalozyc. pod spod biale body,biale rajstopki i rozowy plaszczyk,ktory kupilam uzywany na allegro,kapelusik i wszystko. oczywiscie to sprawa kazdej z nas,ale ja nie widze sensu wydawac 150zl na ubranko,ktore pozniej na allegro nie sprzeda sie czasem nawet za pol ceny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie nie daje sie kasy na chrzest, moze dlatego nikt nie ma podejrzen, ze robi sie cos dla kasy, i zeby sie zwrocilo... U mnie bedzie odgroma ludzi... i juz sie zastanwiam gdzie bedziemy robic. Knajpa odpada, bo niewyobrazam sobie opieki nad niemowlakiem przez pol dnia w knajpie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem chrzestna
chrzciny byly normalne, tylko dziadkowie, rodzice i chrzestni (wtedy single wiec bez osob towarzyszacych) po mszy pojechalismy na obiad do rodzicow dziecka, ktory wszyscy pomogli przygotowac, byl rosol, ziemniaki i schabowy, jedna salatka, wedlina i 2 ciasta. Najwiecej wyniosl ich chrzest bo ksiadz wzial 2 stowy. a bylo to 14 lat temu. nikt nie kupywal sukienki, garnituru (byl slubny) czy bog wie jakiego ubranka dla dziecka. jakby mi ktos powiedzial ze mam zrobic chrzest w lokalu to bym go wysmiala. rodzice, dziadkowie i chrzestni w zupelnosci wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem chrzestna
nie dajmy sie zwariowac. wkrotce dojdzie do tego ze na 18stke trzeba bedzie zapraszac wszystkich znajomych dziecka z NK :P w liczbie 250 osob i kupywac pierwszy samochod a z okazji wesela bez domu sie nie obejdzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO TIJO
Mam pytanie do ciebie odnosnie tej bizuterii ktora sprzedajesz na allegro. Naprawde sa chetni na takie wyroby? Da sie na tym zarobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam na tym specjalnych kokosów, ale dobre i 400-500zł miesięcznie na czysto. Sprzedaje nie tylko na allegro, mieszkam w turystycznym mieście i dużą część moich wyrobów wstawiam do galerii z rękodziełem. W allegro ciężko się przebić, bez wystawienia w promowane aukcje, ale z zasady wystarcza że 1-2 wystawię na promowanych, a resztę siłą rzeczy część ludzi obejrzy. Dużo też sprzedaję na zasadzie poczty pantoflowej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Filc ostatnio stał się bardzo modny i nie wiem na czym polega ta zależność, ale jakieś 80% moich klientów z allegro jest z Warszawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeej zazdrośnice wy jesteście
jakieś pojebane chyba! każdy organizuje takie chrzciny na jakie go stać i jakie uważa za stosowne, więc nie wiem czemu tu obrażacie i plujecie jadem! żałosne jesteście! ja robię chrzciny na 30 osób, bo rodzeństwa mamy po dwoje, a oni mają partnerów stałych wieloletnich, do tego nasi rodzice, dziadkowie i chrzestni z dziećmi i wyszło 30 osób! i nie robię tego dla kasy, bo kasa mi się z tego nigdy nie zwróci! z resztą chrzestna jest osobą uczącą się, więc nie ma pieniędzy, chrzestny kupi złoty łańcuszek z medalikiem, bo jego żona mi mówiła! rodziny nie mamy zamożnej i sypiącej setki i tysiące, więc nie wiem skąd to przekonanie, że robię to dla kasy! na pokaz również nie! jesteśmy zżytą rodziną, w święta też się zjeżdża zawsze 15-20osób! mąż chciał zaprosić najbliższych nam członków, bardzo się lubimy, żyjemy w zgodzie i dobrych relacjach, więc jaki pokaz? a, że mieszkania nie mam wielkiego to muszę wziąć restaurację! a więc kasa za lokal, dla księdza, ubranko, jakieś winko, tort, szampan, ciasta trochę, napoje i fotograf i się uzbiera trzy i pół koła! bo za sam lokal 2100zł na 30 osób! u nas w rodzinie tak już jest, że imprez nie obchodzi się hucznie i na pokaz, ale w szerszym gronie i z tymi, z którymi jesteśmy zżyci i się widujemy często! gdybyśmy mieli zapraszać całą rodzinę wyszłoby z 80osób, więc nie chrzańcie głupot! nie jestem także za tym, żeby dziecko dostawało kupę kasy, chodziło obwieszone w złocie, dostawało laptopy i samochody! więc nie jestem pazerna! jak pisałam to moje jedyne dziecko, więc już takiej drugiej okazji nie będzie, komunia za 7,5roku! a potem 18stka i ślub, więc zluzujcie trochę! co Was to obchodzi kto ile wydaje i ile osób zaprasza?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdkdkdkd
nie rozumiem autorkę topiku, jak już jest dziecko to wybij sobie z głowy zycie za parę groszy, dziecko to worek bez dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikodemek
Jestem w szoku !!! czemu wy się tak kłócicie ,moim zdaniem każdy powinien robić tak jak mu się podoba jeśli kogoś nie stać to może sobie nie wyprawiać ...ja mam synka który będzie chrzczony za miesiąc i wyprawiam na 40 osób bo to bardzo bliska mi rodzina mam 20 osób również mój mąż ma około 20 gości (ktoś napisał że alkoholu nie powinno być , to chyba na komunie się nie kupuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamalejcóreczki
rodzice, chrzestni my i nasze dziecko. Kawa, ciasto, wczesniej obiad. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewqatrek
zazwyczaj chrzczone dziecko jest małe, wiec nie wiem jaki to ważny dla niego dzień jest czy podniosła chwila ... Chrzest ma wymiar obrzędowy wiec zazwyczaj po mszy robi sie uroczysty poczęstunek , a to ile bedzie gosci to jst sparwa rodziców dziecka , pzreciez ono samo nie będzie wyierać kto ma rzyjść. Do tej od rodzin wielodzietnych - nie wiem co w tym dziwnego , ze po chrzcinach na poczęstunku jest alkohol ? Chrzciny zaczynaja i kończa sie w kosciele . Tak samo jak ślub , w kosciel przeciez nikt nie pije tak samo jak i na chrzcie . Pije sie na weselu. Nie wiem co w tym dziwnego że obiad po chrzcie jest w retuaracji ? U mojej córki było 38 osób , w restauracji , elegancko , pięknie podane . Siedzielismy od 14.00 do 22.00 . Było bardzo miło , BO MOJA RODZINA LUBI SPĘDZAC ZE SOBĄ CZAS tak samo nasi pzryjaciele , jezeli co poniektóre z was nie maja takiej potrzeby to niech sobie robią imprezy 3 osobowe, nie bronie . Tylko po co od razu od idiotek wyzywać ? Tak samo było z weselem - było szczegółowo zaplanowane z duzą liczbą gosci i bajerami , po prostu tak jestem wychowana i takie są tradycje w mojej rodzinie. Taka sama bedzie komunia mojej córki , a czy ślub z weselem cz bez to sama zdecyduje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje, że jak sami zaczynamy organizować chrzciny, to wcale nas to taniej nie wychodzi, bo jednak trochę tych rzeczy trzeba kupić, a nie wspomnę juz o przygotowaniach. Czasem bardziej opłaca sie zaprosić gości do restauracji, tym bardziej, że można znaleźć takie, które maja dobre ceny i serwują smaczne jedzenie. Z tych, które ja kojarzę, to na pewno Krakowskie Przedmieście ma dobrą ofertę i sporo ludzi wybiera ten lokal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale tam sa oczywistosci
a nie podpowiedzi. Ja zrobilam chcrzciny obojga dzieci naraz, u siebie w domu, ciasnawo, ale sie pomiescili - ok 20 os ób. Obiad, oczywiscie bez allkoholu. Poniewaz czasto mam 20 osobz rodziny w rozne swieta na obiedzie nie byl to dla mnie dramat. Troche wiecej przystawek. Zaznaczam,ze w mojej rodzinie nie ma zwyczaju dawac pieniędzy, dzici dostaly typowo religijne pamiatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vixi
I się nie dowiedziałam jak najtaniej. U mnie jakbym chciała zaprosić tylko dziadków i chrzestnych byłoby bez mała 12 osób o.O , które coś zjedzą wypiją i tak dalej. Gorzej, że się teściowa zaraz rzuci, że z jakiej racji nie zaprosić dziadków - pradziadków dziecka, mojego drugiego brata z rodziną, siostry męża z rodziną, jej swchowej i 50 kuzynów. W sumie mnie gó8no obchodzi co ona sobie myśli choć z drugiej strony dorzuca się do chrzcin. Nie wiem w końcu co robić. bo z jednej strony - jak płaci to niech sobie zaprasza, a z drugiej nie chciałabym spędu bydła na chrzcinach maluszka... Wyjdzie na to, że dziecka nie ochrzczę i już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alinka_27
My organizowaliśmy wesele w Sonatinie pod Lublinem, było naprawdę fajnie, organizatorzy spisali się na medal, goście też byli zadowoleni. Dużo nie zapłaciliśmy i też zaoszczędziliśmy bardzo dużo czasu, co było dla nas wybawieniem, bo oboje z mężem pracujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chrzcić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bkt
a myśmy zrobili chrzciny w osiedlowej pizzerii:P mieliśmy salę dla siebie, wzięłam tylko obiad a i tak zostało:P alkoholu zero, bo nie uznaję picia na tego typu uroczystościach dziecięcych:) do tego tort:) plus każdy brał sobie w barze to co tam chciał do picia jak skończyło się zamówione i za 24 osoby zapłaciłam 1200 zł:) i było bardzo fajnie i smacznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×