niepewność.. prosze o rade

A to nie jest żart na prima aprilis?:)

naprawde to nie jest żart..chciaż żałuje:( myslisz ze jesli @ sie nie pojawi jest sens robienia powtornego testu za dwa dni? ..

Wolałam być ostrożna!:)Myślę,że jak @się nie pojaw,to jeszcze możesz poczekać!!!

tzn kiedy mam zrobic test? jeszcze puźniej? :P

A wytrzymasz do 40dc?Jak tak to poczekaj,ja wtedy miała wyraźne2kreski,więc miałam pewność!

czyli jeszcze 19 dni ?! hmm nie wiem czy dam rade wytrzymac, obawiam sie nie.. hmm co by tu zrobic

11 dni, sorki za błąd

To jak nie wytrzymasz to zrób za ok 5-7dni!!!

tak czytam na bocianie własnie ze przy takim braniu i dawkowaniu duphastonu @ występuje od 2 dni do 5 po osstawieniu tego leku.. u mnie mija włansie 5 ty.

To może poczekaj jeszcze.Każdy organizm jest inny i inaczej może zareagować!

ok.. to poczekam, skoro tak radzisz. Czuje sie różnie.. mam kłucia jajników, bolą mnie piersi ;/ i mam juz ktorys dzien z kolei temp.37,1

O temp.nie wspomniałaś:D ja temp.będzie się dłużej utrzymywała wysoka to by szło w dobrym kierunku!:)A oddajesz częściej mocz?Mnie brzuch bolał,ale po środku!

ostatnimi dniami czułam sie przeziębiona.. ale tylko tak mi sie zdawalo bo gardło mnie nie bolało ani nic.. i dlatego temp mi poeszła pod przeziębienie ale dopiero jak dzis jak zmierzylam i zobaczylam ze dalej jest wyższa to zwróciłam na to uwage:) ja zawsze biegam często do kibelka:) wiec nie widze różnicy. W ciąży bylam rok temu.. trudno mi sobie przypomniec dolegliwości ale pamietam ze równiez czułam sie jakby chora .. a dwie kreski wyszły mi po 7 dniach spuźnionej @.. i to ta druga jeszcze itak byla słaba.. będe mierzyć dalej tą tępke:)

tempke* oj co za tumok ze mnie..

To powodzenia:)

no nic nie mówie ani niedziekuje.. :) ja juz jestem jakas lewa chyba bo nic mi sie nie udaje.. wiec sie nie nastawiam ale nadzieje mam.. a Tobie kiedy to sie wszystko przydarzyło? jak sie Ty czułas na początku ciąży? trzymasz sie jakoś? buziaki;*:*:*

http://www.ladycomp.pl/Baby_Comp__35 zobacz sobie ten link słyszałaś o takim urządzeniu?Ja się dziś dowiedziałam,ale mnie nie stać.Kosztuje ok.2300,2500zł!!!!

no no no fajna sprawa.. ale bym miala co robić hehe.. ale rzeczywiscie cena ogromna i tez mnie na to nie stać. Wierze ze my damy rade bez tego sprzętu:)

Ja w ciążę zaszłam w styczniu tego roku,ale w marcu poroniłam.Staram się żyć dalej,pamiętać o tym,ale żyć normalnie,bo tak szybciej dojdę psychiszcznie do siebie i łatwiej się będzie starać.Czasem mam wyrzuty sumienia,że jakoś tak sobie z tym radzę i niormalnie żyję,ale chcemy mieć jeszcze dziecko,więc im prędzej do siebie dojdę tym lepiej,lekarze też mi tak mówili!

aha na początku ciąży bolały mnie tylko sutki,ale parę dni,piersi miałam trochę większe i częściej do ubikacji latałam

:( to ból jest świerzy.. tez przez to przeszłam.. Lekarz ma racje, musiz dbac o siebie i sie pozbierać, dołowanie sie nie pomoże.. A ze staraniem chcecie odczekac? Pamiętaj że to że ta dzidzia sie nie urodziła.. to lepije dla niej być moze..Bóg wie co robi :* ja sie tak pocieszałam i w to uwierzyłam.. bo lekarze mi mowili ze dziecko mialo wade genetyczną. A Ty mialas diagnoze dlaczego?

Przynajmniej wiemy,że możemy!Jakby się dziecko urodziło to mogłoby mieć zespół downa,albo inną chorobę!wiesz,ja już psychicznie czuję się lepiej,ale czasem mam wyrzytu,że za szybko doszłam do siebie!!!:(W szpitalu mi powiedzieli,że możemy się odrazu starać,ale mój lekarz na kontroli powiedział,żebyśmy się 2cykle wstrzymali!!!

Dlaczego tak się stało?Podobno zarodek był uszkodzony lub za słaby,konkretnie mi nie mówli,bo jakiś badań w tym kierunku nie miałam!

bardzo odpowiedzialnie myslisz:) dobrze ze sie "pozbierałas" i nie miej wyrzutów!!! tak będzie lepije jak tyle poczekacie.. wszystko sie "przeczysci"tak jak powinno i dojdzie macica do siebie;)

Dzięki gitra:)Czasem miewam gorsze dni.

Głowa do góry:) Ważne by o sibie dbać.. takie dni jeszcze bedą powracać ale musiz sie otrząsnąc.. ja sie opamiętalam po tygodniu, a takim sensie ze tydzien plakałąm ale potem wziełam sie w garsc i tak trzeba, zyje sie dalej:*

Ja też p.przez kilka dni płakałam,brałam tabletkę na uspokojenie it

poprzez płacz spłyneła reszta świerzych emocji.. a eraz spójrz w lustro i powiedz sobie że tak łatwo sie nie poddasz!! nie odpuścisz fasolce :):)

Dziękuję za słowa otuchy:)

zawsze możemy popisać :) mozesz na mnie liczyć:*