Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BrightCrystal

Chyba potrzebuje pomocy, ratunku !

Polecane posty

Gość BrightCrystal

chyba potrzebuje pomocy, nie jestem pewna czy moj facet/wybranek/ukochany nie jest tyranem... czy ktos by mi mogl cos doradzic? czuje ze mnie nie szanuje, nie chce ze mna rozmawiac gdzy mamy problem, wychodzi, uspokaja sie , wraca i udaje ze jest wszytko wporzadku. wiekszosc niepowodzen to moja wina. kiedy klrzyczy wpiera mi ze nigdy nie podnosi glosu zanim ja nie podniose pierwsza, tego do konca nie wiem, bede musiala sie opamietywac i wylapac czy zeczywiscie tak jest jak on mowi. Potrafi mnie wyzywac, czyli brak szacunku, zreszta do swoich rodzicow rowniez nie ma szacunku... to chyba wiele wyjasnia ze i do mnie nie bedzie go nigdy mial. Czesto placze, mam chyba problemy z emocjami, przynajmniej on tak mowi, ja nie wiem czy mu wierzyc, nie wiem czy nie zglosic sie do psychologa, kolezanki nie mam tu by z nia porozmawiac od serca, gdyz jestem za granica. blagam pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladaco
zadzwoń 112

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To raczej nie jest smieszne, Tyran - to jak hitler w domu, a co jesli sie kocha takiego tyrana, czlowieka bez serca... ktory znaczy dla ciebie wszytko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermenegilda jaja
zostaw go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz koniecznie sama zauważyć,czy zachowujesz sie tak jak on ci mówi.mój partner przez pewien czas uważał mnie za głupszą od niego.wmawiał mi zachowania i słowa których nie powiedziałam.trwało to ok.2 lata.ta cała sytuacja wykanczała mnie psychicznie.czułam sie co raz mniej wartościowa.nikogo nie miałam kto by mi pomógł.w koncu sama stwierdziłam,że tak nie może byc,bo albo on się zmieni albo się rozstajemy,a mamy dzieci.zaczęłam od słuchania czy mi wmawia czy nie.musiałam mu udowodnić,że myślę i wiem co robię i mówie.nie wiem czy ci pomogę,ale mimo wszystko nie wychodż za niego.rozumiemże to nie takie proste na obczyżni,ale nie bedziesz szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaczkaflaczka
jesteś po prostu uzależniona a nie zakochana. do psychologa bo sama nie wiesz co robisz. ten problem jest w Tobie słodziutka bo jesteś otwarta na hamstwo podświadomie oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hama moja droga to masz
na polce jak robisz zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×