facet "dupa: tzw

mały, chudy, wiecznie gadający, piszący wierszyki i fraszki, zakochany jak diabli, przytakujący do wszystkiego, odstawiający teatr...w kawiarni...zamawiamy kawę, ja mówie prosze białą a ten się dopytuje o rodzaje kaw jakie mają, z jakiego kraju i jakie składniki...noz kurna wszystko rozkłada na czynniki pierwsze, powtarza dwa razy te same słowa, gestykuluje i jest wpatrzony jak w obrazek we mnie. wyczynia jakieś durne niespodzianki typu...wpadnę do Ciebie ucałowac cię na dobranoc....no porażka zupełnie mi się to nie podoba, spotykam się z nim od miesiąca ale juz chyba nie mam ochoty na tę znajomośc nie wiem czy nie szukam dziury w całym, może to dobry człowiek ale dla mnie kompletnie dupowaty, z drugiej strony wiem że zadem macho nie da mi tyle ciepła co on nie wiem co robić

chciałabym, żeby mnie wreszcie ktoś porządnie przerżnął :(

hahha dobry podszyw ale on mnie przerżnął i to całkiem nieźle :-)

zawsze sa dresy :) oni nie sa nudni czasmi tylko z buta daja

co płakał przy wierszu 'powrót taty' i co Ty na to? dupa jakaś - olej go

moze jest kryptogejem i jestes jego przykrywka ?:p

jaki słodki :)

A chcialabys faceta ktory by Cie na dziendobry lal? On jest zakochany w Tobie strasznie, masz z nim fajnie, to dobry czlowiek.. No ale wiem wiem.. nie ma gory miesni, srebrnego jaguara i zlotego lancucha na szyji... ehh docen co masz bo jesli trafisz i wpadniesz w sidla tyrana, to zatesknisz.

zaraz tam dupa, po prostu wrazliwy romantyk.

"Zadaj sobie zaj.ebiście proste pytanie. Co w życiu chcę robić? A później to rób" Cytat niedosłowny chyba z filmu chłopaki nie płaczą

ona jeszcze nie dostala po gebie i jej tego brak. Niektore sie bija o romantykow a ta wybrzydza

autorko wszyskto inne jeszcze zależy w jakim kontekscie zostało powiedziane itp, w pewnych okolicznościach da się zaakceptować ale mały i jeszcze chudy - NIEEEEEE NIEEEEEE NIEEEEE

sdfdsaf dokladnie.

a dla was to istnieja tylko dwa typy - pierdolniety romantyk albo taki co leje po pysku...no ludzieeeeeee

a dla was to istnieja tylko dwa typy - pie**olniety romantyk albo taki co leje po pysku...no ludzieeeeeee no dokładnie

z kazdym chodzisz do lozka po niecalym miesiacu? :o

macie rację to dobry człowiek, nie nie chcę żeby ktoś mnie lał na dzień dobry ale witana wierszem tez nie chcę być, chyba jest jakiś srodek? i nie chodzi o łancuchy i jaguary bo wogole mnie to nie bierze, ale romantyk biegający od kwiatka do kwiatka mówiący :"zobacz jakie to piekne" też nie, ktos komu "rozpływa się w podniebieniu smak dotykając jego jestestwa tez mi nie pasi" czy nie mozna normalnie zjeśc? oglądac filmu? pójśc na spacer bez tej egzaltacji?

"odstawiający teatr...w kawiarni...zamawiamy kawę, ja mówie prosze białą a ten się dopytuje o rodzaje kaw jakie mają, z jakiego kraju i jakie składniki...noz kurna" Dlaczego to ma być teatr? Po prostu lubi dobrą kawę - ja też nie piję jakiejkolwiek, tylko wypytuję o wszystko - mało tego, jak nie ma takiej, jak chcę - to zmieniam lokal. Więc tu akurat nie rozumiem, o co ci chodzi.

tak z każdym chodze do łożka przed miesiącem znajomości, nie kupuję kota w worku i seks jest ważny, ale mimo że seks w tym przypadku był bajeczny to nie jestem przekonana

do doczepię się do tego jak jesteś w MCdonalds lub innej sieciówce to tez pytasz o kraj z jakiego pochodzi kawa?

zaintrygowało mnie to bieganie od kwiatka do kwiatka, napisz coś więcej, jak sie zachowuje jak idziecie na normalny spacer po mieście, do kina? co za egzaltacja? nie usiedzi cicho na miejscu? :p jak to witana wierszem? napisz bom ciekawa normalnie :D

autorko między seksem przed miesiącem a kupowaniem kota w worku istnieje spora przepaść, ale ok - to moje zdanie

to proponuje ci z kazdym isc do lozka na pierwszej randce, aby jesli sie okaze kiepski w lozku nie tracic na niego kolejnych randek i czasu albo jeszcze lepiej- przespij sie z kazdym przed pierwsza randka, zeby nie tracic czasu nawet na ta jedna randke :P

A jakieś zalety ma? Bo póki co piszesz o samych (fakt, trudnych do zaakceptowania) wadach. Ja tam takich rozmemłanych fujar nie lubię, nie traciłabym czasu.

ze tacy faceci istnieją jeszcze :O ale dobrze bedzie wiecej dziewczyn dla mnie bo jestem

do a ja znałam takiego ciągle gada, zachwyca się najmniejszym kamyczkiem, do wszystkiego co zobaczy ma teorię którą z radością głosi, na wszytskim się zna...choć się nie zna, nie ma w jego zakresie słowa "nie wiem nie interesuje mnie to", wpadł bo wszedł w dziedzine z mijej spesjaności i okazał się po prostu kimś kto udaje że zna się na wszystkim, a w moich oczach nie można znać się na wszystkim ale to nie wada przyznać się do tego, ten zna się na wszystkim i wie wszytsko! wkurza mnie to...choć wcale się nie zna...dlaczego takiego zgrywa? co do seksu przed miesiącem znajomości, wolę mieć to za sobą i pełen obraz sytuacji żeby podjąc decyzje pełną czy chcę byc z kimś takim czy nie, na pierwszej randce nie chodze do łożka i nie oceniajcie bo co z tego że przed miesiącem skoro widzieliśmy się i spędziliśmy ze sobą 30 dni i wieczorów? czy to za wcześnie na seks?

znam ten typ, taka trochę oferma, wiem coś o tym. A wizualnie w ogóle Ci się podoba? co to znaczy mały chudy, bo dla różnych ludzi to znaczy co innego. co do seksu, to zbyt swobodnie do tego podchodzisz, jakby to chodziło o zjedzenie razem pizzy, ale to Twoja sprawa więc nie wnikam, zresztą nie o tym temat :p

Opisałaś strasznie nieżyciowego osobnika, który chyba wskazówki na temat uwodzenia kobiet czerpał z pamiętników pradziadka i prasy niekoniecznie wysokonakładowej :)

a nie chodził do szkoły muzycznej? :D przesadzacie trochę. od takiego lamusa do damskiego boksera długa droga.