Nadzieja ;/

od kad pamietam mam tradzik (4\ 5klasa) stosowalam juz wszystkie masci, zele itd ( od tych zwyklych kosmetykowow do najlepszych i najdrozyszych ) bralam antybiotyki, bylam u kosmetyczki.. na roznych zabiegach. W koncu lekarz zaproponowal mi IZOTEK pod warunkiem ze skonsultuje to jeszcze z innym lekarzem z lublina. ( duzo o tym czytalam.. i zaczelam miec nadzieje ze wszeszcie sie uda) lekarz z lublina powiedzial ze zaliczam sie do osob stosujacych ten lek, ze podawal go juz duzo razy, ze wszystko jest ok i zebym sie usmiechnela bo niedlugo nareszcie bede miala "sliczna buzke". Gdy wrocilamz ta informacja do swojego dermatologa ten powiedzial ze ze wzgledu na straszliwe skutki uboczne itd nie chce mi go przepisac.. Matka oczywiscie mu uwierzyla ( on zaczal opowiadac ze wysiada mi nerki, ze nie bede sie mogla ruszac, koniec z wf, ze bedzie mi krew z nosa leciala itd ;/ chociaz z tego co slyszalm od innych osob jedynym skutkiem ubocznym jest suchosc ust i nosa :( ) Matka powiedziala ze da sobie spokój, ze kiedys mi przeciez przejdzie. minal juz rok.. gdy zapytala czy pojedziemy do dermatologa powiedzial ze przeciez mam duzo lepsza twarz.. a przeciez to jest moja TWARZ i wiem i widze przeciez ze nic sie nie poprawia. Twarz mam strasznie tlusta i sucha.. na kazdej przewie musze chodzic do lazienki i ja wycierac i przemywac wacikami :( a i tak sie cala swiece.. przez to sebum mam pelno zaskornikow. Matka tego nie widzi bo przeciez nie ma jej ze mna w szkole i nie widzi jak sie mecze ;/ w domu widzi mnie tylkoODRAZU po nalozeniu podkladu i korektora.. ;/ a po szkole gdy mam umyta i odslonieta, dzieki czemu sie tak nie przetluszcza. Jest mi naprawde bardzo ciezko, mimo ze mam przyjaciol prawie wgl nie spotykam sie z ludzmi., a ludzie którzy mnie nie znaja wiadomo w jaki "sposob" na mnie patrza i oceniaja. W tym roku ide do liceum i wiem ze nie dam sobie rady. Zanim dojade do szkoly twarz bedzie strasznie tlusta, po paru godzinach wlosy.. i nie bede miec zadnych przyjaciol bo raczej nie jestem "otwarta i towarzyska" osoba ( wiadomo dlaczego) jak mam podejsc do kogos tak wygladajac ? nie wiem juz co mam robic.. :(