Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i nie wiem

sytuacja niedozniesienia

Polecane posty

Gość i nie wiem

W zasadzie nawet nie wiem czemu to pisze i dlaczego wlasnie tutaj... Ale po prostu musze to z siebie wyrzucic. Moj chlopak ma ojca alkoholika, sytuacja w domu jest toksyczna. Oboje studiujemy i zdecydowalismy sie na studia dzienne. To juz ostatni rok, chlopak dorabia w wolne dni, wiec nie bierze od rodzicow ani zlotowki. Nie jest to niestety kwota, ktora pozwolilaby mu sie utrzymac samemu wynajmujac mieszkanie. Bywalo roznie, lecz dzis przyszedl do mnie i mial oczy pelne lez, byl caly roztrzesiony. Podczas klotni padlo kilka ostrych slow, ojciec w pewnym momencie chcial rzucic sie na niego z nozem, ale tu zareagowala matka. Pzryszedl do mnie i powiedzial, ze nie wroci tam juz, chcialam o wszytskim opowiedziec mojej mamie, lecz ten uparl sie i kazal mi obiecac, ze tego nie zrobie. Teraz poszedl spac do kolegi, a jutro... no wlasnie jutro... Powiedzial, ze przyjdzie do domu po rzeczy i sie wyprowadza, ze znajdzie prace na stale, a obroni sie za rok. Za kilka dni swieta, a ja nie potrafie mu pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie wiem
Niestety nie, tez mieszkam z rodzicami. Mam z nimi bardzo dobry kontakt, ale niestety to na pewno niemozliwe. To male mieszkanko. Mielismy plany by po studiach wynajac cos gdy kazde z nas znajdzie prace. Czyli juz za kilka miesiecy. Nie wiem jak to teraz pzretrwac, nie mamy zadnych oszczednosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchaj... Ja studiując pisałem prace dla ludzi za kase. Nieźle zarabiałem. Może zawsze wynając mały pokoik... Nie musi mieć mieszkania! Jeśli Twój chłopak jest studentem to poradzi sobie... Ja dałem rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie wiem
Wiem, zawsze jest jakies wyjscie. W tym momencie jestesmy splukani. Z utesknieniem czekam na koniec studiow wlasnie po to, by bylo lepiej. Chcialam powiedziec o tym mojej mamie, na pewno prez te kilka dni swiat moglby u mnie nocowac. On kategorycznie powiedzial, ze nie i ze przykro mu ze musze to przezywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie wiem
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie potrafie mu pomóc. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo wszystko powiedz mamie i niech to Ona Jemu to zaproponuje. Jego męska i durna duma musi teraz pójść na bok bo nie można pozwolić by się błąkał gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttsssssssseeeeeee
nie chcesz mu pomóc,zaden z ciebie przyjaciel .wstydz sie ..jak sie kogos kocha to nie ma rzeczy niemozliwych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie wiem
Jemu jest po prostu wstyd, wiedziałam jaka jest sytuacja w Jego domu, lecz nigdy nie chciał bym wiedziała zbyt wiele. Powtarzał tylko, że po ukończeniu studiów zacznie nowe życie ze mną i nie chce z nimi utrzymywać kontaktu. kiedyś powiedział, że nie chce bym mówiła o jego sytuacji w domu, bo boi się że moi rodzice będą starali się mnie pzrekonywać bym zakończyła taki związek. Dziś po raz piewrszy w życiu widziałam Go w takim stanie, prawie się popłakał. Wiem, że nie ma już siły by to wszystko znosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz że jest studentem, za parę złotych można nocować w akademiku, może jacyś kumple z akademika wygospodarują kawałek podłogi choć. Wiem że nie jest to rozwiązanie ale coś trzeba szybko zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie wiem
Ale ja naprawde nie wiem co już robić. Wyjełam wszystkie pieniądze z banku i dałam mu kilka dni temu bo wiedziałam, że potrzebuje. Myśle by faktycznie przerwać studia, znalesc prace i wynająć coś wspólnie i faktycznie obronić sie w przyszlym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie wiem
Dzis wyszedl z domu bez dokumentów, nie chcial wracac do domu. Poszedl nocowac do kolegi, tak sie akurat zlozylo, ze mial do niego wpasc na mecz. Wybralismy pieniadze z mojej karty kredytowej, posprawdzalismy akademiki i po swietach w srode idzie zlozyc podanie o przydzial w akademiku. Jutro po pracy ma do mnie przyjsc i mamy cos posatnowic. Nie mamy zbyt wielu bliskich znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupoty wypisujesz. Co to za rozwiązanie? Studia kończcie i wtedy do pracy bo teraz macie szanse jedynie na jakąś byle jaką pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie wiem
Wiem, że głupoty ale szukam rozwiązań. Narazie emocje biorą góre. Dziś kumpel, prez święta tani motel, by tylko móc się gdzieś wyspać. Święta i tak spędzi u mnie. A potem chyba te podanie. Pomyslałam też, że może brać więcej zmian w pracy, a ja zajme się pisaniem pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ceny w akademikach sa w sumie takie same, jak pokoi na mieście, a warunki do nauki i ogólne sa dużo gorsze w akademiku poza tym małe szanse na wolne miejsce tak w trakcie roku poszukajcie czegoś w ogłoszeniach, stancji - jednego pokoju dla 2 osób - to Wam wyjdzie po 200-300 zł na osobę no, albo tylko on, to moze da radę zapłacić te 200 zł, może Twoi rodzice dorzucą mu/Tobie np. stówkę na miesiąc, jakoś przebidujecie te pół roku, do skończenia studiów nie warto teraz ich przerywać, na ostatniej prostej przed metą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie wiem
No właśnie z tymi pokojami faktycznie może być ciężko. Z tego co przeglądaliśmy dziś to koszt ok 300zł. On z pracy dorywczej ma tak 600. O jedzenie zatroszcze się ja. Najgorsze jest to, że w tym momencie na koncie nie mamy nic. Zaoszczędzone pieniądze dał miesiąc temu mamie, a moje przeznaczyliśmy na bierzące wydatki typu rachunki za tel itd. Dzięki za miłe słowa, jakoś to będzie:) MUSI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to za te 600 da rade przeżyć do obrony a na teraz? skoro rodzice sa "dobrze usposobieni" to moze mu pożyczą? bo nawet jak będą chcieli dać, to chłopak pewnie nei weźmie, widac, ze ma swój honor, to sie chwali ale pożyczyć zawsze można, oddać po trochu, jeśli juz sie uprze no, chyba, ze od rodziców sie nie da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nie wiem
Niestety z pozyczką się nie uda. Bo po prostu rodzice nie beda tych pieniedzy miec. W zasadzie dosc czesto sie zdarzało, ze gdy potrzebowal pieniedzy, moja mama bez problemu pozyczala, a On gdy tylko mógl oddawał. Tylko akurat teraz sytuacja jest cieżka, u mnie w domu pieniedzy brak, ja swoich oszczednosci tez juz nie mam. Myśle o tym całe południe, nie potrafie zrozumieć dlaczego Jego rodzice zachowują sie w ten sposob. Szukam stron DDA, tam czasem odbywaja sie spotkania, moze namowie Go by na nie poszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×