Rękawiczki - tak czy nie?

Będziecie miały rękawiczki na ślubie czy nie? CO o nich myślicie?

Ogólnie jestem na nie dla rękawiczek bez palców;-) Długie za łokieć wyglądają dobrze do stylizacji Katherine Hepburn;-) Ale są dość niewygodne i niepraktyczne na ślub;-) Sama nie będę mieć.

tak bede miec :) a przynajmniej na paczatku tzn na ślubie i pierwszym tancu - mam zamiar kupic długie za łokiec ale bez palców a zreszta bede miec suknie z długim trenem i ja sobie przyczepie do rekawiczki podczas pierwszego tanca

Jestem na nie. Nie podobają mi się- choć mi coś się pozytywnego kojarzy z tym o czym miarka pisze, ale to najlepiej kostiumik, kapelusz albo toczek i rękawiczki z palcami- wtedy tak :) Na modzie się nie znam, ale do rękawiczek mam już taki negatywny stosunek, bo raczej nie noszę nawet w zimie. Rękawiczki bez palców kojarzą mi się z bandażem, nie widzę w nich nic ładnego. I to nie jest kwestia mojego gustu, jest masa sukienek które mi się podobają ale bym ich nie założyła, są ładne rybki czy bezy, ale rękwiczki- nie.

Zdecydowanie nie :)

ja nie będę miała rękawiczek--choć do mojej sukni idealnie pasują... ale jeśli juz to tylko długi i koniecznie z palcami:)

Rękawiczki z palcami mi się podobają, ale wtedy przez pół mszy zastanawiasz się czy to juz odpowiedni moment, aby zacząć je zdejmować. ;) Natomiast te na jeden palec są koszmarne.

ja tez na nie :) planuje miec koronkowe bolerko :)

nieeeeeeeeee paskudne są , jak bamdaże , rekawiczki i diadem = kicz