Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maxinn

poronilam moje dziecko plywa w kanalizacji

Polecane posty

Gość maxinn

10tc mialam zagrozona ciaze od 5tc zazywalam duphaston, rowniez mialam duzego krwiaka l4 lezace aby sie wchlonal, po 1tyg leczenia byl mniejszy, po paru dniach zwiekszyl sie bardzo. Przez 2tyg lezalam i bralam leki. Potem pojawily sie bole i krwawienie w nocy, pojechalalam do szpitala gdzie dano mi te same leki plus nospe byla 2w nocy. Nast dnia kroplowke, cos domiesniowo i tyle. Bole byly tak mocne ze dali mi relanium i nospe dozylnie. W ubikacji wydalilam wraz z krwia skrzepy i mojego maluszka..nawet to widzialam Strasznie mi z tym ciezko, przeciez bylo tak spokojnie, dbalam o siebie. Wszystko wydarzylo sie tak szybko.Obwiniam sie o to, boli okropnie. Jak sobie poradzic z ta utrata..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziwnie sformułowany tytuł
tematu :O Nie wiem, czy miało to zwrócić uwagę na topic (moje dziecko pływa w kanalizacji :O ), ale jest jakieś niesmaczne i niesmacznie sensacyjne :O Są już tu tematy o poronieniach, niektóre bardzo rozbudowane i zawierające wiele doświadczeń kobiet. Proponuję użyć wyszukiwarki, zamiast zaśmiecać forum. Straty współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o boze co ty opowiadasz
w 10tc plod jest mniejszy niz pestka od sliwki. Czasem przy normalnej miesiaczce wydalasz wieksze skrzepy!!!! Po prostu przestan o tym myslec, no szkoda nie udalo sie, ale to jeszcze nie bylo dziecko, jeszcze nie czulo (uklad nerwowy rozwija sie pozniej) i nie myslalo, wiec wydalilas po prostu kawalek skrzepu i tyle. nie ma co sie martwic czy zbierac przez to, po prostu odczekaj kilka miesiecy i probuj na nowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to nie czuło? zglupiałas chyba, co z tego ze z puntu biologicznego nie mialo rozwinietego ukladu nerwowego ja to byl czlowiek, zył, ! a co zyje to czuje! bardzo wspolczuje, mysle ze to byl blad lekarzy i okropny pech... :( potrzebujesz wsparcia partnera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co tu wypisujesz to glupota
kwiatki tez zyja to co nie wolno ich zrywac? owoce na dzewarz? jedyna roznica miedzy roslinami i zwierzetami to wlasnie uklad nerwowy. Nie ma to nei czuje, jest to czuje. Wiec 10 tyg plod nie ma ukladu nerwowego wiec nie czuje (powod dla ktorego we wszystkich normalnych krajach aborcja jest dopuszczalna do 12 tyg. (a w niektorych nawet dluzej. Plod BEZ UKLADU NERWOWEGO NIE ODCZUWA BOLU ANI INNYCH EMOCJI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec czemu matka dziecka ktora napisala tutaj o swoim zyciu czuje smutek ? skoro stracila "cos" co nie poczulo ze umiera? dlatego ze jako istota rozumna nie roslina, aczkolwiek rosliny tez reaguja na otoczenie wiec czuja , jest przywiazana do swojego dzicka w jaimkolwiek stadium rozwoju by bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex ulezakowana
o boze niedobrze mi sie robi jak czytam poprzednia wypowiedz o roslinkach itd... to byla istotka, z ktorej moglby sie narodzic czlowiek!!! Moze i nic nie czula ale byla wazny dla matki ktora na nia czekala i kochala od samego poczatku, od tzw 2 kresek!!! widac, ze osoba, ktora tekie rzeczy pisze nie ma nic w glowie,albo brakuje czesci ukladu nerwowoego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o boze co ty opowiadasz
pewnie, ludzie wiele rzeczy potrafia sobie wmowic i nie mow ze kazde zachowanie ludzkie jest logiczne. Niektorzy placza bo im sie droba bluzka poplamila, inni popelniaja samobojstwo bo dziewczyna ich rzucila, jeszcze inni czuja smutek bo stracily MOZLIWOSC posiadania dziecka. Ona nie placze za tym co stracila, tylko za tym co sobie wyobrazila ze to bedzie za 9 miesiecy - czyli dziecko. A przeciez w kazdej ksiazce o ciazach jest napisane ze do 12 tygodnia prawie 35% ciaz konczy sie poronieniem, wiec miala wlasciwie 1/3 szansy zeby stracic ciaze... a ile ciaz konczy sie poronieniem w pierwszych tygodniach! tez za tymi placzecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolezanka patrzy pod wzgledem naukowym dlatego nie podziela zdania ze płód-dziecko nie wazne ile ma miesiecy bo wazne jest to ze zyje a zyje tez w brzuchu mamy, Kochana zreperuj swoj organizm i nie poddawaj sie !! bedziesz cudowna matka jesli nie zamkniesz sie w sobie, przeciez jak uczylas sie chodzic to tez bylo trudno a jednak sie nauczylas, teraz tez nie rezygnuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiem sie subobiektywnie
Dla mnie embrion to nie dziecko, tak jak juz pisano nie ma ukladu nerwowego nie czuje. Ale dal kobiety ktora dowiaduje sie o ciazy to jest jej dziecko, ktorego pragnela, pragnie i ktore kocha od samego poczatku, bez wzgledu na uklad nerwowy. Tu chodzi o uczucia autorki a nie o patrzenie na to z medycznego punktu widzenia:O Wspolczuje bardzo straty dziecka (tak, dziecka bo dla niej- matki od poczatku dziecko) i mam nadzieje ze uda sie ponownie zajsc w ciaze bez komplikacji przed i po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co wy się podniecacie kolesiówy już dawno nie ma albo sobie czyta i się nabija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiem sie subiektywnie
o takiego powinnam miec nicka, ale cos mi chyba klawiatura sie buntuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do campari34 tutaj nie rozmawiamy o emo czy jak wy sie tam nazywacie, nie podcinamy zyl dla zabawy bo dla wiekszosci ludzi zycie jest wazne, wiec glupim bylo pisanie o dziecku to zrozpaczonej pani " bylo a nie ma wiec o co chodzi"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi.no
no ale gdzie ma pływać jak nie w kanalizacji, skoro wylecialo razem z krwia i potem pewnie popchnelas je ku sciekom spuszczajac wode? jesli poczulas ze wylecialo to mogłas moze poszukac wiekszych skrzepów i zachowac i moze w ogródku mały pogrzeb wyprawić. Współczuję i trzymam kciuki za kolejną udaną bezproblemową ciązę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jennyfer my się nie nazywamy emo czy jakoś tam my mamy też dziecka a ty czytaj ze zrozumieniem kobito

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maxinn
obecnie jestem w szpitalu i pisze z komorki to swieza sytuacja i bolesna dlatego szukam kobiet ktore wiedza co czuje i moga cos poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o boze co ty opowiadasz
no to w takim razie za kazdym razem kiedy ktoras chcialaby zajsc w ciaze a sie nie udalo to tez powinna plakac, bo w koncu komorka jajowa to w 50% tez dziecko jesli dorzucic do tego wishful thinking przyszlej mamusi... bierz sie w garsc kobieto i probuj dalej, w koncu sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie toczy sie dalej
oj przestań udawać rozpacz, też poroniłam w takim samym tygodniu i w taki sam sposób i co mam się zabić. Tyle kobiet traci w ten sposób ciążę, jak pomyśle, ze miałabym stracić np. już jako kilkumiesięczne czy kilku roczne dziecko to mnie ciarki przechodzą, ale z 10 tygodniowym zarodkiem jeszcze się nie zaprzyjaźniłam bo nie miałam kiedy. Polacy dwie wojny światowe przeżyli a ty nad zarodkiem rozpaczasz. Zaznaczam ci ,ze mam obecnie wspaniałego syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zlepek komorek byl
w kanalizacji plywaja Twoje skrzepy, a nie zadno dziecko... prowokacja Ci sie nie udala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatttka
Ja poronilam i rozpaczalam(11tydz.).Masz do tego PRAWO ! ,,oj przestań udawać rozpacz'' -trzeba byc podlym,by tak komus napisac ! Znalazlam wtedy forum o poronieniach i bardzo mi pomogli.Mi pomoglo myslenie,ze moje malenstwo jest szczesliwe i bawi sie z innymi maluszkami na gorze. Rozmawialam tez z ksiedzem w swej rozpaczy.Mowil mi,ze Chrystus umarl za nas wszystkich na Krzyzu.Takze za te niewinne, i nienarodzone i dla nich jest miejsce w Niebie.Te slowa ksiedza bardzo mi wtedy pomogly. J.P.2 tez uczyl i Kosciol, ze dziecko ma dusze od poczecia.,czyz nie ? Pozdrawiam Cie i sciskam mocno.Kiedys bedzie lzej.Nauczysz sie z tym zyc. Ja mam troje dzieci.Jedno na gorze.:)Dwoje tu na ziemi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×