Mam to zignorować? Czy też nie? Pomóżcie

Otóż mam chłopaka prawie od 5 lat. Jednak mieliśmy kryzys i nie byliśmy ze sobą kilka dobrych miesięcy, w tym czasie była również moja studniówka, na którą nie poszłam z nim, tylko z moim kolegą. Wczoraj na NK wstawiłam w nocy dwa zdjęcia ze studniówki, na którym jest również i mój studniówkowy partner, ale to były zdjęcia w grupie, ze znajomymi, więc myślałam, że nie ma nic zlego w nich, by je wstawić, teraz gdy wróciliśmy do siebie z moim chłopakiem. A dziś od rana widzę, że mój chłopak był jakiś zły itp., potem próbuję wejść na moje konto na Nk - złe hasło. Próbuję zmienić na e-maila, na które miałam założone konto, e-mail też nie ten.. Wchodzę na inny profil i podglądam mój.. a tu nie ma dwóch ostatnio dodanych zdjęć ze studniówki.. Chłopak się przyznał, że to on, ale nie czuję w sobie poczucia winy a ja nie wiem, jak mam to odebrać.

:| facet włamuje Ci się na pocztę, na profile, decyduje o tym jakie masz miec zdjęcia a Ty jeszcze nie wiesz co zrobic?? moze warto przestac sie bawic w związki bo widocznie do nich oboje nie dorośliście...

takie rzeczy sa dla mnie niedopuszczalne, kopneła bym w dupe takiego prostaka

To zależy jakie kto ma podejście do tego typu spraw. Znam pary, które wchodzą sobie wspólnie na wszystkie konta w necie, grzebią, zmieniają i nie robią z tego problemu, bo dla nich to normalne. Swego czasu był tu taki topik o zaufaniu i kontroli w związku. Niektóre pary kontrolują się nawzajem i dziewczyny się wykłócały, że to im pasuje. Skoro tak, to spoko, każdy ma prawo żyć jak chce. Tylko spytaj chłopaka co by zrobił i jak by się czuł, gdybyś to Ty włamała się na jego konto i usunęła to co nie podoba się Tobie.

takie buca. Włamuje ci się na pocztę, zmienia hasła, usuwa TWOJE zdjęcia a ty się zastanawiasz co masz zrobić????

no ja z moim facetem nie mamy przed sobą tajemnic i zaglądamy sobie to komórek na pocztę itp. ale sami bez wiedzy partnera niczego nie kasujemy i nie usuwamy - owszem może coś nam się nie podobać, ale po prostu mówimy sobie o tym a nie żebym coś robiła albo on bez wiedzy partnera - to już nawet jak dla mnie przeginka totalna

co za głupota żeby w zwiazku nie miec zadnej prywatnosci, jak słysze że niektóre pary znaja swoje wszystkie hasła do róznych kont na necie, gg, pin do telefonu a nawet numer karty kredytowej to mi sie słabo robi, to że sie jest razem to nie znaczy ze trzeba sie przed soba ze wszystkiego obnażac, pogadaj z nim, zapytaj dlaczego to zrobił.

crazy_maupka co za głupota żeby w zwiazku nie miec zadnej prywatnosci, głupotą jest narzucanie komuś swojego stylu życia

ja nikomu niczego nie narzucam, tylko mam swoje zdanie, spoko róbcie sobie co chcecie, w zasadzie nie mój interes, po prostu wyrażam swoje zdanie proste.

barbara laden a co jesli zmienisz partnera a on bedzie nie zgodzi sie na udostenienie wszystkich swoich prywatnych spraw? wyrwiesz sobie pewnie wlosy z głowy i ciągle bedziesz go podejrzewać o zdrade i rozmanse, bo skoro nie dal hasła to pewnie ma cos do ukrycia. Ja nie tykam tel mojego faceta, nie wchodze na jego gg i nie czytam mu poczty, bo nie wyobrazam sobie zeby on robil to samo. Jesli Wam to pasuje to ok aczkolwiek ja nie chcialabym caly dzien myslec o tym zeby mu przegladnac gg i tel, bo moze coś tam znajde... zreszta samo zagladanie w prywatne sprawy to nic innego jak brak zaufania w związku. Tłumacz to sobie jak chcesz, że sie kochacie i dlatego dajecie wszytskie hasła ale dla mnie to forma kontroli, on sie na nią godzi, by moc sprawdzac Ciebie, Ty sie godzisz bo sie boisz, ze znajdzie sobie inną. Ale predzej czy pozniej komus zacznie to przeszkadzac a wtedy bedzie płacz.