Chcę wrócić do życia po niezwykłej przygodzie...

Tak chciałam tylko napisać, że próbuję uporać się z... uczuciem (miłość to może być za wielkie słowo), które przytrafiło mi się choć nie powinno... Mam swoje życie tutaj z kimś... Ale przez wiele miesięcy mnie tu nie było. Wymyśliliśmy wspólnie z tamtym kimś fantastyczną historię. Jednak nadszedł czas, kiedy się otrząsnęłam i dotarło do mnie, że to tylko iluzja... która nigdy prawdopodobnie się nie spełni... Próbuję się oderwać, ale ciężko mi idzie... Nie mogę się odnaleźć tutaj. Ciężko znaleźć mi wspólny język z mężem... Gorzej niż wtedy, gdy w moim życiu był ktoś trzeci. Chciałam się tylko podzielić... Może ktoś powie miłe słowo... A może ktoś mną potrząśnie...

Podejdź bliżej,potrząsnę Tobą.Obudzisz się raz ,dwa trzy!:)

Oczywiście nie wie... Staram się znaleźć to wszystko, co pogubiłam... W tym czułość i zachwyt nad nim. Bo przecież go kocham. Tylko ktoś pokazał mi jak może być fajnie, a tu tego nie mam... Od razu mówię, to uczucie było głównie na odległość ;) I wiem, wiem... łatwo sobie mówić fantastyczne rzeczy, a rzeczywistość później wszystko weryfikuje. No ale jednak... Zawsze pozostaje nadzieją czy wątpliwość, że może mogłoby być lepiej...

a co to znaczy na odległość? W Twoim przypadku?

A jakie to ma znaczenie? Inne miasta, prawie się nie spotykaliśmy... Ale poznaliśmy się w realu, gdzieś przy okazji, powiedzmy, że były to wakacje...

Rada - skończ temat. Bo za moment będziesz obrzucała błotem itp. Forum, dobrym miejscem nie jestem na takie zwierzenia i refleksje.

oczywiście obrzucana;)

Moja droga, jeśli to się działo na odległość, to śmiem twierdzić, że żyłaś (żyjesz) wyobrażeniem o tym człowieku, a nie tym, jaki on jest naprawdę. Przechodziłam to i jestem niemal pewna, że tak właśnie jest. Sama też pewnie masz świadomość, że gdybyś była z nim codziennie, to jego wyidealizowany obraz wiele by stracił, powstałoby sporo rys na jego cudownym wizerunku. Dlatego po prostu otrząśnij się - to nie będzie łatwe, ale, wierz mi, możliwe! A to, czego Co brakuje w związku z mężem, zacznij powolutku, powolutku wprowadzać w swoje małżeństwo. Powodzenia :)

niezwykla przygoda- gowno zawiniete w papierek to dalej gowno