Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tuinka

Nie potrafię zaufać mojemu facetowi.

Polecane posty

Od 5 lat jesteśmy razem. Zawsze żyłam w przekonaniu, że to udany związek. Wróżyłam nam wspólną przyszłość i ślub. Wszystko zaczęło się psuć jakieś pół roku temu. Mój facet wracał do domu późno z uczelni, tłumaczył się, że mają masę pracy z chłopakami. Jednak w powietrzu dawało się czuć takie uczucie, że coś jest nie tak tylko że on mi o tym nie mówi. Próbowałam kilkakrotnie o tym z nim porozmawiać, a on za każdym razem mi wmawiał, że wszystko ok. Pewnego razu nie wytrzymalam i zapytałam go wprost czy kogoś ma. Okazało się, że rozpisuje się na portalach erotycznych czy społecznościowych. Robi sobie furtkę, by gdy odejdzie ode mnie przerzucić się na kogoś innego... Takiego ciosu nigdy nie dostałam jak wtedy... serce mi stanęło, zaczęłam płakać. Powiedział, że chyba mnie nie kocha, że chce się wyszaleć, poeksperymentować... Przez tydzień nie moglam dojść do siebie. Ostatecznie postanowilam stworzyc liberalny związek, czyli by pieprzył się z kim zechce i jak sie znudzi, to by wrócił. Okazało się że to sam plan stworzenia czegoś takiego, zaczął odbudowywać nasze relacje. Zaczęliśmy traktować się jak partnerzy. On opowiedział mi o wszystkim. I kiedy myślalam już, że dam radę tak żyć, to coś we mnie pękło, powiedzialam mu że ja tak nie umiem. Chciałam odejść bo doszłam do wniosku że taki związek nie ma szans. I choć on mnie nie zdradził fizycznie, to tak się czułam. Prosił bym została a ja zostałam. Powiedział tylko, że musi utrzymywać kontakty z dziewczynami, by znowu mu do głowy nie przyszła zdrada. Zgodziłam się. Wiem, że może to moja zazdrość, ale teraz kiedy minęło już sporo czasu, myślałam że mogę być spokojna. On co jakiś czas pisała do jakiejś maila, ale opowiadal jej o mnie itp. Innym razem pisał z kimś z angielskiego chatu by polepszać swoje językowe znajomości. Mowi mi że mnie kocha, że jest lepiej niż kiedyś, bo daję mu więcej wolności. Ale ja każdego dnia myślę o tym, co napisał w mailu... nie ufam mu... nie wiem, co dalej z tym związkiem... ja nie umiem mu zaufać przez to co robi, a on nie chce zrezygnować z tego, co robi, by nie czuć się na smyczy. Poradźcie mi jak ocalić ten związek, nauczyć się zaufania i nie widzieć w każdej dziewczynie konkurencji... bo inaczej zwariuję. Może to nic złego że mój chłopak chce miec koleżanki za całego świata, wymienia się z nimi zdjęciami i spostrzeżeniami o życiu, może to nie zdrada? Proszę pomóżcie mi rozwiać wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agdsdfgsxfd
"Okazało się, że rozpisuje się na portalach erotycznych czy społecznościowych. Robi sobie furtkę, by gdy odejdzie ode mnie przerzucić się na kogoś innego... Takiego ciosu nigdy nie dostałam jak wtedy... serce mi stanęło, zaczęłam płakać. Powiedział, że chyba mnie nie kocha, że chce się wyszaleć, poeksperymentować..." :o I Ty po czyms takim chcialas byc z tym czlowiekiem? Jesli to nie jest prowokacja to no comment...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani ogrowa
"Powiedział, że chyba mnie nie kocha, że chce się wyszaleć, poeksperymentować" powiedziałabym mu "to szalej, droga wolna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy co na tych forach pisał, bo jesli tylko dzielil sie doswiadczeniem to nie widze problemu. problemem natomiast jest dla mnie to ze on sam ma watpliwosci czy cie kocha czy nie i to bylby dla mnie znak do zerwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani ogrowa
Pytasz jak ocalić ten związek. Myślę, że niewarto. "Powiedział tylko, że musi utrzymywać kontakty z dziewczynami, by znowu mu do głowy nie przyszła zdrada." czy wobrażasz sobie takie całe życie? jesli tak, to spoko, bądźcie razem, tylko pamiętaj, że to czas tzw. "chodzenia" jest czasem ustalania granic i poznawania się. On dązy do poluzowania wszelkich granic, jak się do tego przyzwyczai, to na pewno już ich nie zacieśni, tylko ewentualnie będzie rozszerzał. Najpierw kontakty z dziewcyznami, później dojdzie do zrady, później może wymyśli jakies trójkąty itp?? A Ty potulnie się na to godzisz, a on to wykorzystuje. ciekawe co on by zrobił gdyby role się odwróciły. Nie daj się, bądź silna. Szanuj się:) trzymam kciuki za Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani ogrowa
jak chcesz pogadać, to zostaw mi swoje gg, napiszę do Ciebie zaraz. Mój ex czasem podobnie się zachowywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie on gadał z tymi dziewczynami o tym, że coś zgasło w związku że chyba się wypalił. Czytałam jego maile, z resztą sam mi je pokazał. Aktualnie dał mi hasło do swojego komunikatora bym nie czula się zazdrosna i w każdej chwili mogła go sprawdzić. Nie chcę tego robić, chce mu po prostu zaufać. Co mnie nie zabije to mnie wzmocni?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do: pani ogrowa napisz do mnie na maile, to podam ci gg mail: tuinka@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obawiam się, że z jego strony mógł to być chwilowy okres buntu, skoro mamy 25 lat, to może nie zdąrzył się jeszcze wyszaleć. Aktualnie jest pewien tego że kocha, sam mi o tym powiedział, że cała ta sytuacja wylała na niego kubeł zimnej wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani ogrowa
napisałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×