Potrzebuje pomocy, dużo w życiu narozrabiałem i nie wiem jak to naprawic

Witam, mam nadzieje znaleźc tutaj kogoś kto pomoże mi zrozumiec kobiecy punkt widzenia, żebym mógł naprawic to co spieprzyłem. Preferuje kontakt e-mailowy, nie chcę, żeby to były żarty, chętnie będę pisał z kobietą, która wie czym jest zdrada i ma ochotę podzielic sie swoimi przemyśleniami.

? wole tu pisac.

dobra to pisz co nabroiles dokladnie to powiem Ci co o tym mysle

żyliśmy trochę w związku, teraz planujemy ślub, a ja nie wiem czy powiedziec o moich zdradach, ale naprawde wolał bym nie pisac na forum mój email n.pawel@onet.pl

zdrada zawsze wynika z braku czegos! Wiec czego ci brakowalo?

zdrada, nie wynika z braku czegoś tylko z bezmyślności i nadarzającej się okazji :P

To chyba było jakieś przyzwyczajenie z lat młodości, zresztą strasznie długa historia. Nie umiem powiedziec czego mi brakuje, sam chciałbym to wiedziec

wiesz co Ci powiem moj maz tez mial lata mlododsci bardzo ze tak powiem skaczace z kwiatka na kwiatka. Ma dopiero 21 lat jestesmy ze soba od 2 lat wtym od tego roku stycznia malzenstwem i nigdy mnie nie zdradzil bedac ze mna a patrz jaki mlody czlowiek. Wiec sie zastanow czy ja naprawde kochasz. Bo tak wedlug mnie jesli kogos sie kocha to nei chce sie za zadne skarby innej osoby. Takie jest moje zdanie.

niczego ci nie brakuje, śmiem twierdzić, że rozumi ci brakuje, trutniu, to wszystko. uznać chesz zdradę jako jakiś brak, a tak naprawdę męczy cieę sumienie. więc to brakiem nie mogło być bo po spuszczeniu z krzyża nadal cię to męczy :P durne jest takie myślenie, a okazja uczyniła z ciebie zdrajcę. niektórzy tłumaczą taką postawę - za dużo wypiłem, inni - laska sama tego chciała ale prawda jest taka, że to kurestwo nigdy z ciebie do końca nie wyjdzie. moim zdaniem skrzywdzisz tą dziewczynę. kurwiarzy winno się wieszać za jaja bo rozum im nie funkcjonuje.

Jak masz cos wyznawac to przed slubem. Wtedy jest szansa, ze narzeczona wybaczy bo nie zechce tracic faceta co sie z nia ozeni. Czy macie wspolnych znajomych albo Twoich znajomych co moga wygadac? Kogos kto ma do Ciebie zal za jakies stare dzieje? Inna kobieta , z ktora sie nie ozeniles lub jej rodzina?

a co do tego czy powinienes jej powiedziec to nie wiem sama. Napewno szczerosc w zwiazku jest potrzebna i mysle ze skoro ciebie juz meczy sumeinie to bedzie Cie meczyc nawet po slubie i moze nawet jeszcze bardziej niz teraz. Sama osobiscie bym wolala zeby mi maz powiedzial o jakichkolwiek zdradach nie wiem napewno bym byla zla zawiedziona. Napewno bym mu zrobbila mala awanture i chciala wyjasnien czemu z kim. Ale mysle ze bym mu wybaczyla bo go kocham. Nie wiem jak jest mniedzy wami. Ale przedewszystkim odpowiedz sobie na pytanie tylko tak szczerze czy ja kochasz i czy ja kochales gdy zdradzales z inna. A najlepiej postaw sie w jej sytuacji jak Ty bys sie czul

Ostre słowa, ale ok chyba mi się należą. Nie ja powiedziałem, że mi czegoś brakuje, kocham moją narzeczoną nad życie, jesteśmy razem od prawie 10 lat, mamy syna, ale ja nie umiem sobie odmówic innych kobiet, chociaż to nie jest dla mnie to samo co z tą jedyną. Pewnie jest dużo ludzi, którzy mogliby mnie wydac, ale chyba ja sam powinniem to zrobic. Mam już za sobą nie udane małżeństwo. Nie chce tu pisac zbyt długo, prosze o emalie

Wredna zonka - o czym ty wogole gadasz? Sama stwierdzilas ze twoj maz ma dopiero 21 lat! wiec w tym temacie wypowiadac sie nie powinnas! bo za malo przezylas, napisz za 10 lat zobaczymy czy twoj maz bedzie dalej taki wierny

Oczywiscie ze w twoim wypadku zdrada wynika z braku czegos! Nie przychodza do ciebie laski tylko ty ciagniesz do nich, takze pomysl czy twoja zona zaspokaja cie jak nalezy! Z tego co piszesz to moze jestes uzalezniony od sexu? a twoja zona nie daje ci go tyle ile ty potrzebujesz dlatego szukasz gdzie indziej?

wiec powiedz mi kochasz ja a zaprzeproszeniem rzniesz inna. Nie myslales wtedy o niej ?? ze siedzi na Ciebie i czeka ?? Tym bardziej ze macie syna. Czlowieku ty masz rodzine ty masz syna i niby kochasz ja . Docen to co masz i przestan ja zdradzac. Skoncz wreszcie z panienkami na jedna noc. Pomysl jak Ty bys sie czul gdybys siedzial w domu gotowal z mysla o swojej zonie zeby jej smakowalo bys czekal na nia az wroci z pracy a ona by sie rznela akurat z jakims innym i Ciebie miala w dupie. Potrafisz sobie to wyobrazic??

Jesli jest sie uzaleznionym ta zadne gadanie nie pomoze tylko terapia! To tak jakby mowic alkoholikowi ktory wlasnie nalewa do kieliszka, nie pij bo zniszczysz swoje zdrowie! Poslucha? W zyciu!

ona wcale nie zona - nie mow mi na jaki temat sie mam wypowiadac a na jaki nie. Facet wyraznie nieszanuje swojej zony bo gdyby ja szanowal to by nie zdradzal. A to ze moj maz ma tylko 21 lat to jeszcze bardziej swiadczy o tym ze mnie naprawde kocha a nie jak autor zdradzajacy swoja kobiete. autorze- skoro nei wiesz w ktora pipe chuja wsadzic to lepiej zostaw swoja babke i nie przyprawiaj jej dalej rogow

co do naszego seksu jest ok, chyba z nią jest mi najlepiej, ale ja mam ogromną słabośc do kobiet, od zawsze, poprzednie małżeństwo było bardzo luźnym związkiem, w zasadzie w życiu miałem tylko dwa związki z czego ten pierwszy był bardzo liberalny. Nie sądzę, abym był uzależniony, ale tego chyba nigdy nie wiadomo.

uciekło kmi, więc jeszcze raz. on już pisał, że z żoną mu dobrze, i ją kocha, tylko LUBI KOBIETY! czytaj ze zrozumieniem nie żono. jak lubisz, to się nigdy tego nie pozbędziesz. współczuję tej kobiecie, ja bym takiego menela przegnała na cztery strony świata, kurwiarz, do kurew i basta!

Problem tkwi w twojej psychice, i to jest cos glebszego, zapisz sie na terapie, bo sam sobie nie poradzisz Wszystkie madrale autor prosi o pomoc a nie o ocenianie go z gory! Sam sie przyznal ze narozrabial, wiec zjebywanie go nic nie pomoze! Wredna zona - najbardziej smieszne jest dla mnie to ze napisalas o swoim mezu, ze tez w swoich latach mlodosci skakal z kwiatka na kwiatek! No ludzie on ma 21 lat, nadal jest mlody! A ty piszesz i wypowiadasz sie jakbys byla zona z conajmniej 20 letnim stazem!

I wiesz co powiem Ci jeszcze jedno ze wzgledu na dziecko jesli Twoja kobieta wiesz ze to jakos zniesie to powiedz jej ale bedziesz musial skonczyc z tym a jesli masz zamiar dalej ja zdradzac to lepiej odejdz bo ja bym nei dala rady byc z takim facetem babka wczesniej czy pozniej i tak sie dowie i bedziecie sie tylko klocic na oczach waszego dziecka.

ona wcale nie zona- naucz sie czytac majac na mysli jego lata to te sprzed slubu i z przed poznania sie. Skoro taki mlody czlowiek nie zdradza to chyba tylko swiadczy o milosci i nei wazne jakis staz. Jesli kogos sie naprawde kocha z calego serca to nie chce sie zadnej innej osoby nawet przytulic. Ty moze nie wiesz co to jest milosc moze jestes stara zgorzkniala panna ktora nigdy nei zaznala prawdziwej milosci

Może to głupio zabrzmi i pewnie dostanę jeszcze większą zjebkę, ale nie boje się to co ona zrobi mi, tylko o to co sie z nią stanie, zawsze mi wszystko wybaczała, czasem mówi, że jestem jej największym szczęściem, tym bardziej mi głupio, ale czy facet jest w stanie miec tylko jedną kobietę, nie patrzec na inne, nie zachwyca się ich pięknem.

jakos inni potrafia to czemu nie ty jak sobie chcesz to patrz na inne jesli chcesz poptarzec na gole to kup se ckm ale nie zdradzaj jej ona powinna byc Tobie najpiekniejsza. Albo poprostu wydaje Ci sie ze ja kochasz ....

Wredna zona - sam twoj nick mowi za siebie, do tego jestes niedoswiadczona smarkula, i smieszne jest ze wypowiadasz sie w tym temacie! Ile lat przezylas ze swoim mezem>? Wypowiedz sie z perspektywy 10 letniego zwiazku, a nie paru miesiecy po slubie! A swoje gdybania sobie wsadz gdzies, bo jestes daleko od prawy, nie wszyscy musza zaraz leciec do oltarza

on - nawet najgorsza prawda jest lepsza, niz caly czas oklamywanie ukochanej osoby! Tobie sie tylko wydaje ze nie jestes uzalezniony. Uwierz mi wiem co mowie, sama mialam przygode z takim czlowiekiem. Pytalam dlaczego skoro ja kocha i chce by byla matka jego dzieci to ja zdradza! Mowil dokladnie twoje slowa, nie mogl sie oprzec pieknym kobieta! Wczesniej mial problem z alkohole i agresja, wyszedl z niego ale zastapil go seksem. Takze poszukaj w sobie, moze jest cos co cie naprowadzi dlaczego tak postepujesz? Moze cos wydarzylo sie w dziecinstwie, w przeszlosci?

A co sam być zrobił jakby żona przyszła do Ciebie któregoś dnia i powiedziała: słuchaj, zdradziłam ciebie?

ona wcale nie zona- juz pisalam ze nie staz jest tu wazny. Jest to forum i moge sobie tutaj pisac co chcem jesli uwazasz ze jestem smarkula to nie komentuj moich wypowiedzi. Nie zwracaj poprostu na nie uwagi nie wypowiadam sie tutaj zebys ty to komentowala tylko pisze je do autora. Wiec sobie oszczedz ...