Jak się odkochać ?

Może i to co piszę brzmi idiotycznie ale ja już naprawdę sobie z tym nie radzę ... Byłam z chłopakiem ponad rok,byliśmy prze szczęśliwi, każdy spędzony z nim dzień choćby na ławce w parku był najbardziej wyjątkowym dniem , czułam się najszczęśliwszą kobietą na ziemi , czułam , że to ten jedyny . Kochałam go jak nigdy dotąd. Nie myślałam, że człowiek jest w stanie tak kochać. Był dla mnie wszystkim , potrafił mi zastąpić wszystko. Mimo,że był przystojny i dość zamożny kochałam go miłością bezinteresowną, kochałam go za jego wnętrze, wydawał się najwspanialszym człowiekiem na ziemi ... A teraz nic już nie ma , ponad 8 miesięcy temu zostawił mnie jak znudzoną zabawkę , tak naprawdę nie znam powodu . On po kilku dniach znalazł sobie kogoś innego , najgorsze jest to gdy widzę na portalach internetowych komentarzyki od jego koleżaneczek , to wszystko wraca. A gdy go widzę zupełnie tracę panowanie , chcę się zapaść pod ziemię i skończyć ze sobą ... Od tego czasu mój świat runął , straciłam wszystko , nie mogę się pozbierać , nic nie ma dla mnie sensu , próbowałam pomocy u psychologa ale to też nic nie dało . Zawsze byłam pełna energii a teraz ? Jestem wrakiem człowieka , z niczym sobie nie radzę , nie mam żadnego sensu w życiu , nikt mi nie potrafi pomóc , wiem , że może to co tutaj pisze jest chore ale próbuję wszystkich metod , potrzebuję pomocy bo nie wyrabiam już , praktycznie od kilku miesięcy śpię po kila godzin , czego bym nie robiła myślę o nim , nie mogę się na niczym skupić a najgorsze jest to , że mam przed sobą maturę. Dlatego błagam was , pomóżcie mi , co mam zrobić , co wy zrobiliście w tak cholernie trudnej sytuacji bo na pewno nie jestem jedyną tak zranioną dziewczyną ...

zerzne ci porzadnie dupeczke to zapomnisz o nim

Wykasuj jego numer telefonu, pozbądź się rzeczy które Ci o nim przypominają, rób wszystko żeby zająć myśli czymś innym. Czas Ci w tym pomoże:-))

zonaty maz ; jestem kompletnym dupkiem , brzydze się takimi jak ty , ale niestety i tacy muszą istnieć . ;| skąd ja to znam??? ; nawet nie wiesz ile prób już podjęłam , wykasowałam wszystkie jego numery , zerwałam z nim kontakt ale i tak nie mogę sobię z tym poradzić. Mieszkamy tak blisko siebie , że prawie praktycznie dzień w dzień go widzę ... Byłam u psychologa i też to na nic ... Nikt mnie nie potrafi zrozumieć , a moi rodzice traktują mnie jak śmiecia bo nie mogą znieść tego , że z jego powodu ciąglę płaczę , nie mam żadnego oparcia ... Przez niego nic prawie nie jem , doszło do tego , że przy wzroście 182cm ważę 47 kg , to jest straszne ....

za 5 lat powiesz jaka bylam glupia pisda ze za nim latałam a ja ci to mowie juz dzisiaj

zonaty maz ; może i tak może i nie ale ja potrzebuję pomocy teraz , potrzebuję skupienia , mam mature za miesiąc a jak narazie jestem w kompletnym proszku ...

Wiem, że to bardzo trudne. Szybko i "na zamówienie" nie zapomina się przeżytych wspólnie chwil (szczególnie tych pięknych, cudownych). Ale spróbuj często przypominać sobie wszystko co spotkało Cię złego z jego strony- wiem, że to bardzo boli, ale pomaga w przekonaniu samej siebie, że ON NIE ZASŁUGUJE NA MNIE!

skad ja to znam ; tak wiem , jest to jakiś sposób ale tych złych chwil praktycznie nie było i choć wszyscy mi wmawiają to , że on na mnie kompltnie nie zasługuję , że niejeden chłopak marzy o tkaiej dziewczynie jak ja to ja nie potrafię o nim zapomnieć i chcę tylko go , a inni mnie zupełnie nie interesują a to już stanowczo za długo trwa , ja po prostu wariuję ...

I mają rację! On nie zasługuje na to abyś o nim myślała, abyś spojrzała na niego gdy spotkacie się przypadkiem. Ignoruj jego osobę. Wiem, że w środku aż skręca, ale spróbuj udawać że jest Ci zupełnie obojętny.

Znajdź sobie nowy obiekt westchnień.

sprawa warta uwagi ; mówiąc szczerze to nie mam co narzekać na zainteresowanie płci przeciwnej i momo , że jest kilku teoretycznie ciekawych ''obiektów'' mnie oni absolutnie nie interesują , nie wiem co ze mną jest ...

Ja się dzisiaj rozstalam z facetem właśnie i dosłownie nie wiem co ze sobą zrobić, jestem jak sparaliżowana, nawet płakać nie mogę, a w głowie tylko jedna myśl - że popełnię samobójstwo. I naprawdę to zrobię ! Pomóżcie :( !!!!!!!!!!!!!!!!

Marta podaj mi wasze daty urodzenia

Autorko, piszesz że nie było złych chwil. Przecież potraktował Cię jak zabawkę, porzucił Cię i szybko znalazł sobie nową- to jeszcze gorzej niż byście się kłócili. Takim zachowaniem pokazał, że mu na Tobie nie zależy i że Cię nie kocha:-((

siała baba mak nie wiadziała ja ; moja data ur, - 16.12.1991 jego data ur. - 16.04.1994 hulajdusza ; naprawdę Cię rozumiem , ja przeżywam to samo dzień w dzień biję się z myślami samobujczymi , wstyd mi się przyznać ale kilka razy próbowałam to zrobić ... kiedyśkilka razy się pociełlam , prbowałam przekdawkować leki ale zawsze brakowało mi odwagi na ostateczną decyzję ... Przez to wszystko był czas gdy zaczęłam brać używki i robić rzeczy straszne , najgorsze jest to , że nie mam żądnego oparcia , niby mam grono przyjaciólek ale to mi nic nie pomaga , próbują mnie wyciągać na imprezy a ja albo siedzę i patrze w sufit albo wychodzę i tak to się koczy . I w dodadtku ból nie ustępuje od tylu miesięcy , tak mi Ciebie szkoda kochanie , wiem co czujesz ...

przejdzie Ci nie bój się znajdziesz lepszego

skąd ja to znam ; wiem i próbuję sobie wmawiać to , że jest najgorszym frajerem na ziemi ale nie potrafie , to uczucie jest tak mocne , że odbiera mi całkowicie racjonalne myślenie i jestem pewna , że gdyby do mnie napisał , że chce żebym mu posprzątała dom to ja bey wahania bzm to zrobiła ;( tak wiem , jestem żałosna ...

siala baba mak ; jego data urodzenia to oczywiście rok 1991 , z tego wszystkieog nie widzę już co piszę ;|

ja piericze,to co bedzie ze mna jak ja jestemw facetem osiem lat...zameuirzam od niego odejsc,bo w ogóle mnie nie szanuje,ale nie potrafie bo za barzdzo gnoja KOCHAM:(

Dziewczyny nie warto!!! Rozumiem wasze emocje, bicie się z myślami- wiem co to znaczy kochać bezgranicznie faceta przez którego się cierpi. Też walczę sama ze sobą, czasem sobie popłaczę, ale wiem że nie będę szczęśliwa z człowiekiem który mnie rani. Nie warto marnować sobie życia przez jakiegoś faceta!

Przyjdzie taki dzień, że pojawi się ktoś nowy w Twoim życiu, ktoś kto zmieni Ci cały świat. A Ty zapomnisz o tamtej miłości. Musisz tylko głęboko w to wierzyć. Życie jeszcze nie raz Cię pozytywnie zaskoczy. Pozdrawiam.

Marta, nie jesteś żałosna. Doskonale cię rozumiem- przechodziłam to (chyba?- bo mam nadzieję że to już nie wróci). Nie było łatwo, ale dałam radę. Ty też sobie z tym poradzisz.

wklej fotke to powiem ci czy faceci za toba sie ogladaja

agniesia8787; tak to już jest , że gdy się kogoś kocha nie myślimy racjonalnie , uczucia nami rządzą . Po tym co mi zrobił , jak mnie upokorzył i zranił moim marzeniem jest to aby do niego wrócić na każdych warunkach , byle być blisko jego ... To już się przeadza w obsesję ... Z jednej strony zrywam z nim kontakty a z drugiej jetem nawet zdolna do śledzenia jego , potrafię godzinami snuć historyjki jak możemy znów do siebie wrócić , potrafię wpatrywać się w jego zdjęcie cały dzień , nie mówiąc już o wszystkich pięknych wspomnieniach , o tym co przeżyliśmy ... A jeśli już nigdy do siebie nie wróicmy nie ma szans bym kogoś pokochała po prostu boję się kochać i nie życzę najgorszemu wrogu tego co teraz czuję . To wszystko mnie przerasta , sama nie dam rady ...

zonaty maz ; człowieku z okazji świąt przede wszystkim życzę ogarnięcia , to nie jest portal randkowy tylko szukam pomocy , więc szukaj szczęścia gdzie indziej !

Marta1212 Kocham Cię

Why So Serious ; że niby co ?

Kocham Cię

Jeśli na prawdę chcesz o nim zapomnieć, to dasz radę!

a w jaki sposób zerwaliście i co mu powiedziałas? Czy on wie jak wielką krzywdę Ci wyrządził?