Ja starsza on młodszy...

Jestem po długim związku w którym przed ślubem dowiedziałam się, iż mój narzeczony mnie zdradza. Odeszłam...bolało bardzo, właściwie dalej boli... Ponad dwa lata jestem sama i naprawdę trudno mi było zwrócić na kogokolwiek uwagę...aż pojawił się on.. Jego obecność i to jak zachowuje się wobec mnie sprawia, że czuje się tak wyjątkowa jak nigdy. Nigdy się tak nie czułam. Znajomość z nim sprawiła, iż dop. teraz dostrzegam jak potrafi zachowywać się facet i starać jak mu zależy na kobiecie. Mam jednak jeden dylemat. On ma 23 lata ja 26. On jest prawiczkiem..ja po długim związku i bolesnym rozstaniu( mój eks zdradził mnie, bo tez byłam jego jedyna dziewczyna i chciał przed ślubem spróbować jak to jest z inną:/) Wiem, że nie można wrzucać wszystkich do jednego wora,ale tak bardzo boje się powtórki, ze mimo,iż bardzo chce...boje się...:(

Zastanawiająca się - zaryzykuj, nie odkrywaj wszystkich kart odrazu, ale daj mu szanse. Szczegolnie ze piszesz ze facet wie jak traktowac kobiete. Takich ze swieczka szukac. Pozwol sie temu rozwinac. 3 lata to rzaden problem. Ja jestem w twoim wieku a poznalam kogos 5 lat mlodszego.

przed facetami. Nie wszyscy faceci sa tacy sami pamietaj czesto zdarza sie, ze zdradzajacymi sa kobiety, to, ze zdradzil Cie Twoj byly to nie znaczy, ze WSZYSCY faceci sa tacy sami. To, ze Hitler byl pojebanym morderca musi oznaczac, ze wszyscy faceci nienawidza zydow ?

Wiem właśnie wiem:( Ostatnio z nim rozmawiałam i on powiedział ze mu zależy na mnie nie na innych. Pytałam sie czy nie chce związać się z kimś w swoim wieku, która będzie nie wiem jak to ująć: świeża, jędrniejsza etc. On powiedział, że woli starsze, zdecydowane, twardo stąpające po ziemi jak ja( ale mój eks tez tak mówił). Nie umiem wyzbyć się tego strachu. Niby chce, brakuje mi kogoś bliskiego...ale gdy już chce przekroczyć granice przyjaźni wycofuje sie:( Rozmawiałam z przyjaciółką i powiedziała, że takiej mnie nie znała. Ze jak się nie zmienię zostanę zgorzkniałą starą dewotką:( Nie umiem sobie z tym poradzić:(

Wmowilas sobie, ze nie umiesz. Jelsi bedziesz sobie to dalej wmaiwac to swoimi podejrzeniami sama rozbijesz swoj zwiazek.

Ale właśnie chodzi o to, że to nie jet żaden związek...między mną a nim do niczego jeszcze nie doszło.Nie było żadnych pocałunków, sexu. Po prostu spędzamy ze sobą czas...dużo czasu. Boje się, że on po prostu się mną zauroczył...ale za jakiś czas pozna kogoś młodszego lub w swoim wieku i spotka mnie coś podobnego:(

Skoro sie boisz tego, ze sie zauroczyl to on sie tego przestraszy (Twojego strachu). Interesuje sie NLP, jesli chcesz zrozumiec o co mi chodzi to sie tez zainteresuj, bo nie mam czasu na tlumaczenie dlaczego irracjonalny strach moze Ci spierdolic zycie.