Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Project-in-law

Martwie sie o "tesciowa"

Polecane posty

Gość Project-in-law

Sluchajcie ludziska. Mam problem i potrzebuje opinii osób obiektywnych. Mój facet jest ode mnie o kilkanascie lat starszy. Wynikaja z tego czasem problemy, ale generalnie jest ok. Wydaje mi sie, ze w te strone to bardziej naturalne. Jego matka natomiast ostatnio sie zaczela spotykac z kolesiem o 18 lat mlodszym i nas to martwi. ROk temu umarl jej partner (z ojcem mojego chlopaka sie rozwiodla jak on mial 15 lat czy jakos tak). Jej facet byl od niej tylko o kilka lat mlodszy, byli ze soba 21 lat. Ona byla zalamana jego smiercia, myslala, ze sobie nie poradzi, bo on zawsze wszystko zalatwial, a ona nie miala o takich zyciowych sprawach pojecia (rachunki, naprawy, banki, kredyty itp). NA szczescie dostala spora wyplate z jego polisy zyciowej i z pomoca rodziny kupila i wyremontowala mieszkanie (wczesniej mieszkali w wynajmowanym). Od jakichs 5 miesiecy zaczela sie spotykac z gosciem w wieku jej starszego syna. Martwi nas to troche, bo ona jest tak jakby bezbronna i naiwna, a on moze ja wykorzystac. Jeszcze go nie poznalismy, ale za kazdym raze jak ona do nas przyjezdza na weekend to zawsze wypija z moim chlopakiem pare drinków i zaczynaja sie klócic. Miedzy innymi o tego jej chlopaczka, który jest tylko o 3-4 lata starszy od mojego chlopaka. DOdatkowo wciaz mieszka ze swoja mama (a ma juz 40 lat) i jest kierowca ciezarówki, wiec czesto nie ma go w domu. Ostatnio dowiedzielismy sie ze ma gdzies tam "przyjaciólke", u której czasem zostaje na noc i "spi na sofie"."Tesciowa" raz mówi, ze to jego byla dziewczyna, raz, ze tylko kolezanka, raz, ze byli ze soba 7 lat, a raz, ze znaja sie tylko 4. Wedlug nas to on tam jezdzi i normalnie z tamta jest w zwiazku, a matce mojego chlopaka wciska kit. ALe ona sie zarzeka, ze on jest porzadny i w niej zakochany. Nie jest brzydka, nie powiem, jak na 58-latke niezle sie trzyma. Jest bardzo szczuplutka i ubiera sie mlodziezowo, ale czy to wystarczy, zeby chlopak w wieku jej syna za nia szalal. TEsciowa uwaza, ze jej chlopak i jego rodzina maja duzo pieniedzy i ze on nie jest z nia dla jej mieszkania, kasy ani niczego innego. DOdatkowo ostatnio powiedziala, ze zamierza za niego wyjsc za maz w ciagu nastepnego roku, a z bylym zyla 21 lat na kocia lape i jej to nie przeszkadzalo. Raz mówi, ze jest szczesliwa i wszystko jest cool, innym razem placze, bo milosc jej zycia zostala od niej zabrana i ona teraz jest samiutka i nie wie co robic. SKoro jeszcze niu uporala sie ze smiercia tamtego to po co spotyka sie z gówniarzem? NIe mamy nic przeciwko temu, zeby znalazla sobie jakiegos porzadnego faceta, ale w tej sytucji cos tu brzydko pachnie. NIedawno dowiedzielismy sie, ze zanim poznala tego faceta to byla na kilku randkach w jeszcze mlodszym, który mial tylko 35 lat (a mój chlopak ma juz 36). A przedwczoraj oznajmila, ze czuje sie mloda i nigdy w zyciu nie zwiazala by sie ze starym prykiem (czytaj facetem w jej wieku czyli pod 60tke). WYdaje jej sie chyba, ze czas sie dla niej zatrzymal i jest jakas modelka czy cos. Tlumaczymy jej, zeby uwazala na siebie, a ona tylko nas zapewnia, ze przeciez nie jest glupia kobieta (czy ja wiem...) CO sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak to byłoooooo
a coz tu tłumaczyc..jest sama..nikt nie chce byc sam tymbardziej na stare lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Project-in-law
NO pewnie, ze nie chce byc sama, szczególnie teraz jak sie wprowadzila do mieszkania i nie mieszka juz z rodzina to czesto ja dopada samotnosc i melancholia. ALe do cholery, ten jej chlopaczek wstaje o 3 w nocy i jedzie z ta ciezarówa i dopiero wraca wieczorem, je cos i idzie spac. WIec tylko sie widuja jak on ma dzien wolny. I tak jest samotna i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ammino
Wiesz, moze dajcie jej zyc i robic to, dzieki czemu jest jej lepiej. Jezeli pomaga jej adoracja mlodych mezczyzn to co w tym zlego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
Dokładnie, dajcie jej zyc. Ja mam odwrotna sytuacje, moja mama jest smutna, zamknieta na ludzi i ja bym wszystko dala, zeby miala przyjaciol, towarzysza zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Project-in-law
Ale latwo wam powiedziec. My sie o nia martwimy. Juz popelnila kilka bledów. PO rozwodzie z tata mojego W., on jej kupil dom, zeby miala gdzie mieszkac i nie musiala sie martwic. NAtomistg ten jej byly, który umarl, by facetem, który lubil high life i ja namówil, zeby wyjeli troche kasy z tego domu. W sensie, ze ze mieli za miast splaconego domu, na nim maly kretyt, ale wieszkosc i tak nalezala do niej. No i pojechali sobie na wakacje, kupili kilka modnych ciuchów a jak sie kasa zkonczyla, to zrobili to samo, az w koncu nie mieli juz nic i musieli zaczac wynajmowac mieszkania. Mój chlopak martwi sie, ze ten jej fagas teraz zrobi to samo. Który normalny 40-latek mieszka z matka??? Tez bym sie chwytala byle okazji, zeby sie wyprowadzic. Zreszta juz sama nie wiem. Boimy sie, ze ona jest zbyt naiwa i niezyciowa, zeby sie przed tym uchronic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Project-in-law
UP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×