Po świętach mam zawsze doła...

Okres świąteczny spędzam zawsze w gronie rodzinnym: wśród ciotek, wujków, kuzynek, kuzynow.. I zawsze zostaje we mnie smutek. Smutek, że jestem w podobnym wieku jak oni, a... nie mam swojego mieszkania, męża, dziecka, swojego samochodu.. Kuzynki przychodzą ze swoimi męzami, dziecmi, są tacy szczęsliwi, promienieją radością, mają piękne mieszkania. Układa im się wszystko znakomicie. A ja.. niedlugo trzydziestka stuknie, a tu.. ani męza, ani dzieci, ani mieszkania.. Smutno mi, że nie moge trafić na wlasciwego mezczyzne, że nie układa mi się tak jak pozostalym czlonkom rodziny-kuzynkom, kuzynom, siostrze..

NA swieta chodzilismy na kremówki

JA MAM TO SAMO - ALE TO TYLKO POZORY ZE SĄ SZCZĘŚLIWI

na pocieszenie ci powiem że to była jedna z najgorszych wielkanocy w moim życiu

Mam to samo, z ta róznicą, że jestem troche młodsza. Ciesze się, ze te święta się konczą i ze jutro już trzeba iśc do pracy, przynjmniej czlowiek sie czyms zajmie to tak nie rozmyśla:O

Gdyby innym było tak samo jak tobie, nie miałabyś być może motywacji do szukania zmian. A tak to twoja frustracja prowokuje do kombinowania jak to zmienić. Nie dołuj się tylko spróbuj znaleźć lepsza pracę lub coś odlożyć, podrywaj facetow w necie, może jakiś nada się na partnera... Powodzenia!

wczoraj cały dzień prze ryczałam dziś mam doła

ASle.. ja stracilam nadzieje ze w tym wieku spotkac normalnego fajnego faceta..

wkrotce stuknie mi 34 :-(