przeswiadczenie, ze moge zawiesc rodzicow swoim zyciem intymnym

hej, ciagle mam przeswiadczenie, ze seks, jakies pieszczoty i inne moglyby zawiesc moich rodzicow, gdyby sie dowiedzieli, ze takowe uprawiam. wcale nie daja mi ku temu powodu, to siedzi w mojej glowie, ciagle czuje sie jak ich mala coreczka i mam wrazenie, ze to jeszcze nie dla mnie. skad to sie bierze i jak nie zwlaic sobie tym zycia?

ile masz lat

22

Kobieto, ile Ty masz lat? Już czas byś zaczęła żyć dl asiebie przede wszystkim. Przypuszczalnie to własnie z chłopakiem będziesz budować swoją przyszłość. Nie z rodzicami.

ostatecznie moje życie seksualne umiera mam 24 lata możecie się śmiać,ale nie wiecie jak to siedzi w psychice...

aha,mi rodzice dają do zrozumienia,że seks jest zły-a w sumie moja mama zawsze tak było jestem w związku z facetem 2 lata a ona wyjeżdża z tekstami-'chyba z nim nie sypiasz, prawda?!'

przyszłość swoją każdy musi budować sam!

Czyli jesteś mniej więcej moją rówieśniczką. Też mieszkam z mamą i po śmierci taty jestem z nią mocno związana. Ale nie mogę się doczekać na seks. Nie znalazłam jeszcze odpowiedniego partnera, nic nie stanie nam na przeszkodzie żeby cieszyć się sobą.

no , ale gdybyś odpowiedziała - " sypiam " - to co ? ataki serca by dostała ?

dostałaby, a potem byłoby wypominanie i aluzje..

No w sumie racja Radeczeka le i ta druga osoba w tej budowie ma jakiś tam sówj udział - a przynajmniej większy niż rodzice.

moi wcale mi nie wmawiaja, ze seks jest zly, ze mam siedziec w domu. mam sporo luzu;) i seksu jeszcze nie uprawiam, ale ostatanio poznalam kogos, do kogo nic nie czuje, nawet misie z wygladu nie podoba specjalnie, ale jest miedzy nami taka chemia, ze nie moge sie uspokoic i tu zaraz odzywa sie glos sumienia" wyjdziesz na puszczalska, robisz to nie z milosci a z jakiegos zwierzecego instynktu, zaiedziesz ich" ok, wiem, ze to moze byc podciagniete pod puszczalstwo.nie chce isc z nim do lozka- z rozsadku, cialo mowi cos innego. ale jelsinawte bylby to facet, z ktorym cos by mnie laczylo, mam wrazenie,z e ciagle jestem mala dziewczynka, ktora do seksu jeszcze nie dorosla.

łe no to hydrocola sumienie się w Tobie odzywa i tyle :p

w tym wypadku tak;) ale w "zdrowym" przypadku tez bym tak miala:):O

a nigdy nie dawali Ci do zrozumienia, że seks jest zuy i w ogóle?ja jak analizuję moje dzieciństwo i całe życie,to pamiętam matkę która naprawdę dawała mi do zrozumienia,że seks to coś złego,brudnego,brzydkiego...teraz niby jestem dorosła,a i tak się nie mogę tego pozbyć :(

nie, nigdy nie uslyszalam od nich czegos w tym stylu, wiec nie wiem dlaczego siedzi mi to mylne przeswiadczenie w glowie. u mnie nawet nie chodzi o sam seks, ale wydawalo mi sie, ze jakbym przyprowadzala im caigle nowych chlopakow, to wzieliby mnie za latwa:O i tym sposobem nigdy zadnego do doum nie przyprowadzilam-co prawda takiego chlopaka z prawdziwego zdarzenia nie mialam, seksu nie uprawiam, nawet calowalam sie dopiero jakis tydzien temu:):O:P moze fakt, ze jestemz nimi blisko zwiazana? pytam, bo nie chce sobie zycia spieprzyc jakimis chorymi myslami.

a bo tak to jest jak mamusia przy każdym nowym chłopaku lub gdy zostajecie sami powtarza swoje świate "tylko grzecznie, nie róbcie głupot" itp... że jest za wczesnie, ze z tym to mozna poczekac jak najdłuzej... a potem nie wiadomo jak sie zachować, boicie sie kiedy jest ten odpowiedni moment, ze nikt nie bedzie miał do was żalu o wasze decyzje...

ech, nie trafilas, ale spoko. donra, dzieki, mam nadzieje poradze sobie tym sama.:)

jejku jakie to wszystko dziwne/....przez takie durne teksty rodzice tylko krzywdzą swoje dzieci:/ nawet sobie chyba sprawy z tego nie zdają;/ przecież każda ta matka też musiała ten seks uprawiać żebyśmy były na świecie:) przecież z takim opidejsciem to nawet na wnuka moga sie nie doczekać, jak to dość mmocno będzie zakorzenione w glowie tego dziecka....

hydrocola a mnie sie wydaje w tym momencie że to o nie rodziców chodzi. a o to zę pójście z tym konkretnym facetem jest troche niezgodne z Tobą. Nie z rodziacmi.

yhm, moze rzeczywiscie tak jest. na pewno jest niezgodne z moim sumieniem, a zwalam to na rodzicow, ze niby ich bym zawiodla.

tez takie przeswiadczenie mi towarzyszylo dluugo, dziewictwo stracilam baardzo niedawno i pamietam to poczucie winy, z jakim wracalam do domu:P ale powiedzialam sobie, ze nie ma czego sie wstydzic, ze to normalne. mam ponad 20 lat i nie ma powodu, dla ktorego moi starsi mieliby mnie o cos obwiniac. tym bardziej, ze odpukac, dziecka sobie nie machnelam jeszcze.

jeju, jak ja mysle o dziecku, z emoglabym wpasc, to az odechciewa mi sie tego calego seksu.

aha i jak widze przymglone oczy mojego napalonego na mnie faceta to..:P cale poczucie winy znika jak reka odjal

A co rodzice mają do twojego życia seksualnego, oni mieli swoje ty masz swoje. To jest niedorzeczne. Nie sądziłam, że można mieć takie przeświadczenia. Smutne to. U mnie w domu seks nie był tematem tabu. Rodzice często się do siebie przytulali, całowali. Mama delikatnie wpajała mi, że seks jest piękny, gdy kogoś się kocha. Ale do mojego życia intymnego nigdy się nie wtrącali. Owszem starali się ustrzec mnie przed niebezpieczeństwami i to wszystko.

haha, dzieki, moze tez mi to poczucie winy minie;) zawsze dla supkojenia sumienia sobie mowie, ze i tak dlugozachowalam dziwictwo;P chyba za duzo kafeterii sie naczytalam tez i te mysli prawiczkow: jak kobieta nie jest dziewica, to jest kurwa:O

Zachowałam długo dziewictwo, ale nie z powodu rodziców, tylko nie chciałam tego robić z byle kim, z kimś kogo nie kocham. I tak stało się inaczej - niestety.

no wiadomo, ja dziwictwo tez trzymam, bo nie bylo odpowiedniego faceta, a nie tylko z powodu rodzicow, tak zle ze mna nie jest;) zalujesz, ze nie zrobilas tego z milosci? czy jets sens czekac na kogo, kto moze przyjsc bardzo pozno, a ja zostane bez zadnych doswiadczen, ktore wiadomo, tez sa wazne.

Nie wiem co Ci odpowiedzieć. Ja żałuję, że nie poczekałam, ale to z zupełnie innych powodów i mam nadzieję, że Ciebie to nie spotka. Jestem chyba trochę nienormalna, bo dla mnie seks wiąże się z miłością, a doświadczenie i tak przyjdzie z czasem. Ważne jest przede wszystkim to, by nie robić niczego wbrew sobie.

Rób to co czujesz, zgodnie ze sobą.