Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mala_90

Kobietki, czy faceci pomagają wam finansowo?

Polecane posty

blad Regres. Skoro on u niej przesiaduje po 2-3 dni i nie placi za zakupy polowe to zwykla przyzwoitosc nakazywalaby zaprosic ja na te lody i zaplacic. Ale pewnie ty podobnie jak jej facet wolalabys by przyniosla lody ze sklepu za ktore sama by zaplacila" ale chwila , chwila ... Pewnie jak ona jedzie do niego , to wtedy on zaprasza na lody i kupuje ... Tak powinno być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasz związek wyglądał tak, że to mój chłopak jeździł do mnie na weekendy i jadał i przebywał u mnie przez te dwa dni. Często też bywało tak, że brała mnie ochoto na pizzę i to ja go wyciągałam do miasta i ja płaciłam za wyprawę, na którą mnie tyłek swędział, jak mawiała moja mama. :) Do głowy by mi nie przyszło poczuć się w jakich sposób, nie wiem, wykorzystaną? Nigdy nie oczekiwałam, że on ma się mi odwdzięczyć za to, że każdy weekend u mnie się stołuje... Chyba jakaś dziwna jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie widzę nic złego w tym żeby się facet u mnie stołował. na pewno nie rozliczałabym się co do grosza. nie wyobrazam sobie za to że moglibysmy pojsc do teatru i ja płace. chyba że kupiłabym wczesniej bilety i byłby to prezent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj mi pomaga
sluszna uwaga Regres. Jak ona u niego to ona kupuje, ale jak on u niej to mowi ty placisz:D To brak kultury, bo po pierwsze te slowa w ogole nie powinny pasc. Lody to nie kupno samochodu ze trzeba zaznaczyc kto ma za nie placic. Jednym slowem facet nie ma obycia i tyle. Kotka jak cie bylo stac to fajnie ze mu pizze fundowalas, ale wiesz nie kazdy mieszka z rodzicami. Sa tacy ktorza musza oplacic wynajem, rachunki i pizza co tydzien czy tez robienie zakupow na dwie osoby moze byc duzym obciazeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_90
-- Jego PANI, ja mam 20 lat, a on - 25, a co najlepsze, wcześniej tak nie było (jesteśmy juz rok), ze ja płaciłam za wszystko ;/ wczesniej płacilismy po połowie, ja nie pracuje, studiuje, a on zarabia 3 tys/m-c nie wiem co robic :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała_90 wiesz co..? zwróć mu uwagę, powiedz że to on zarabia, a chyba nic dziwnego że czasem hccesz gdzieś wyjść. jesli nic sobie z tego nie zrobi, radzę Ci zastanowić się czy go chcesz. może wtedy się obudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co mają do tego rodzice? Myślisz, że to oni mi to fundowali i nie musiałam płacić za mieszkanie? :D Zresztą fakt, było mnie stać, bo od kilku lat mam stałą pracę, ale nie chodzi mi o to, tylko o to, że skoro właśnie ja zapraszałam, to ja płaciłam, nie oczekiwałam, że on wyciągnie portfel. Tak jak ktoś wyżej napisał, że powiedziała coś o lodach. Skoro się komuś chce lodów i proponuje, to niech zapłaci. Moim zdaniem, może facet zareagował dość obcesowo, ale może akurat nie miał kasy na te głupie lody. To uważacie, że facet ma być zawsze przygotowany i mieć zapas gotówki, jak nam się zachce lodów albo pizzy albo nie wiadomo czego jeszcze? Ja uważam, że kto proponuje, to ten płaci. Zresztą mój mi pomaga ona sam zaproponował Ci pomoc na studiach, nie powiedziałaś mu, że nie masz i żeby Ci dał, byłaś gotowa załatwić to po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj mi pomaga
mala_90 porozmawiaj z nim. To w koncu zaden wstyd ze ciebie nie stac na placenie za wszystko. Delikatnie napomknij ze nie masz pieniedzy teraz i nie mozesz sobie pozwolic na placenie za niego. Jak jest rozsadny to zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_90
"Regres ale chwila , chwila ... Pewnie jak ona jedzie do niego , to wtedy on zaprasza na lody i kupuje ... Tak powinno być" jak ja jestem u niego, to w 99% to ja inicuję wyjscia, bo jemu sie zazwyczaj nie chce ruszyc tyłka :( rozumiem, ze zmęczenie po pracy itd, ale ciągle lezec na kanapie i oglądac tv?? tak chyba nie powinno byc :( ostatnio jak sie zastanawiałam, to wyszło mi, ze jak jestem u niego, to więcej czasu spędzam z jego rodzicami (jezdze z nimi na zakupy do miasta) albo z jego siostrą (towarzyszę w wyprawie do fryzjera, kosmetyczki, na zakupy). Prawie nie wychodzimy nigdzie, a jesli juz to jest to moja propozycja, no i zasady dobrego wychowania mówią, ze zapraszający płaci, ale co ja mam zrobic - wyciagac go i płacic do konca zycia, a on nic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_90
pogadam z nim, ale czarno to widzę... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj mi pomaga
Kotka no wlasnie ciebie bylo stac. Mnie jakby bylo stac tez bym go zaprosila, ale on by mi nie pozwolil zaplacic w restauracji rachunku. Tak juz chyba ma ze nie pozwala kobiecie placic, ale my w zsadzie nie mamy takich problemow, bo ja go nigdzie nie zapraszam:P I zaznacze ze nie wynika to z tego ze mi szkoda kasy (ktora i tak on mi daje) ale po prostu nie mam takiej mozliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdziwa Kobieta 2
Czytam Wasze wypowiedzi i przy niektórych sie az za głowę łapie;p Ten internet to siedlisko w większości debili:D Regres, który na każdym topiku zawziecie walczy z wyzyskiem biednych mężczyzn, cream który porównuje związek i wsparcie partnerskie do dziwki i alfonsa... Zal dzisiejszych mężczyzn- typowe maminsynki. Ale jak ty im zrobisz prezent to zapewne nie odmówią;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *hmmm*
Kotka Mruczurotka Bozsz diewczyno czytaj ze zrozumieniem Napisalam ze odmowilam aby placil za moje zajecia dodatkowe ... pozatym ja studiuje prawo i koncze te studia po to aby byc kiedys niezalezna finansowo i zapewne to ja bede kiedys glownie utrzymywala rodzine. Mysl troche po co mialabym konczyc studia jelsi chcialabym byc na jgo utrzymaniu ????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj mi pomaga
mala_90 jak ja u mojego jestem to tez mu sie nie chce wychodzic:D Tylko rozumiem ze tu nie chodzi o kase ale on naprawe duzo pracuje i do pozna wiec jest bardzo zmeczony. No, ale w weekendy to standard ze wyjdziemy gdzies na obiad czy na kolacje. A dlaczego? Bo mu sie nie chce gotowac, a ja nie potrafie:P Wiec sila rzeczy cos jesc musimy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... Obecny nie, tzn. jak gdzieś wychodzimy zazwyczaj on płaci, ale czasem udaje mi się przeforsować płacenie na pół, albo jak on kupi drinki to ja kupię drugą kolejkę :) Jak do mnie przyjeżdża to ja zapewniam jedzonko a on alkohole :) Z poprzednim, z którym mieszkałam, było inaczej, on bardzo dużo zarabiał (8x moja pensja :o), więc on opłacał mieszkanie (znaczy czynsze i media, bo mieszkanie jest moje), i płacił za większe zakupy, ja robiłam te mniejsze :) W restauracji i na imprezach płacił on. Ale po 2 latach zerwałam, bo nie pasowaliśmy do siebie (większość rzeczy wyszła jak zamieszkaliśmy razem). Teraz jestem z fantastycznym mężczyzną, który ma dużo mniejsze dochody od poprzedniego, ale kocham go milion razy bardziej i mocniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U nas było tak
że jak gdzieś wychodziliśmy to płaciliśmy zazwyczaj raz ja, raz on, ale nie bło żadnego rozliczania się co do grosza, to bło tak na luzie... Często kupowaliśmy sobie nawzajem jakieś dobne prezenty... Ale 2 miesiące temu straciłam pracę, szukam nowej, ale ciężko jest. Co prawda, On utrzymywać mnie nie musi w tej chwili, bo mieszkam jeszcze z rodzicami i oni mi w tej chwili pomagają. Ale mamy zaplanowany ślub na sierpień tego roku i w takim momencie stracilam pracę :( Mam nadzieję, że do tego czasu jakąs znajdę, bo strasznie źle czułabym się, gdybym musiala byc utrzymywana przez męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mysl troche po co mialabym konczyc studia jelsi chcialabym byc na jgo utrzymaniu ????????????????????" :D :D :D :D :D :D :D :D No właśnie zadawałam sobie to samo pytanie. :D Nie napisałaś jednoznacznie tego, tylko że on się czuję głową rodziny, a Ty możesz spokojnie studiować z jego pomocą. Nie chciałam Ci urazić ani nic, ale jest dużo takich dziewczyn, które studiują, a potem i tak nic z tymi studiami nie robią, bo utrzymuje je mąż. Mnie by było szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *hmmm*
Kotka Mruczurotka Pozatym jak ma na cos ochote to ja zapraszam i ja place za wyjscia. ale niestety nie moge sobie pozwolic na zawalenie koncowki studiow prawniczych po to zeby poczuc sie troszke lepiej bardziej honorowo bo facet nie musi ponosic wiekszosic wydatkow On tez ma do dokonczenia studia ustalismy ze byc moze kiedys on zrezygnuje z pracy i ja bede sama zarabiala na dom zeby on mogl sie doksztalcic i uwazam ze ludzie w zwiazku gdzie jest prawdziwa milosc niczego sobie nie wyliczaja i niczego nie skapia a siw ezajenie swpiaraja i sobie pomagaja finansowa czy jakkolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam Wasze wypowiedzi i przy niektórych sie az za głowę łapie;p Ten internet to siedlisko w większości debili Regres," wskaż koleżanko co ty mądrego napisałaś ? Bardzo chętnie poczytam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uważam tak samo. Tylko u nas jest teraz trochę inaczej, bo już jesteśmy małżeństwem, więc te sprawy podziału finansów, już w ogóle nas nie dotyczą. (W sumie nigdy jakoś specjalnie się nie zaznaczyły w naszym związku, ale może w innej sytuacji los by pokierował inaczej.) Kasa jest wspólna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *hmmm*
Kotka Mruczurotka Ok wszystko juz jasne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prawdziwa Kobieta 2
Regres w przeciwieństwie do Ciebie, nie muszę nikogo przekonywać do swoich bzdurnych racji:D Po prostu jesteś sknera i tyle:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie muszę nikogo przekonywać do swoich bzdurnych racji" racja za zwyczaj nie bywa bzdurna ;) ale to tak na marginesie ;) sknera jestem tak powiadasz ;) uargumentujesz mi to ? czy tylko tak sobie krzykłaś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_90
"mój mi pomaga No, ale w weekendy to standard ze wyjdziemy gdzies na obiad czy na kolacje. A dlaczego? Bo mu sie nie chce gotowac, a ja nie potrafie Wiec sila rzeczy cos jesc musimy :)" hehehe wesoło :) ja na szczescie juz umiem gotowac :D zresztą Mój tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_90
Regres, powiedz, ale tak szczerze - wykorzystywała cie kiedys finansowo partnerka, ze tak jezdzisz po większosci kobiet? c\zy piszesz to co piszesz z nudów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres, powiedz, ale tak szczerze - wykorzystywała cie kiedys finansowo partnerka, ze tak jezdzisz po większosci kobiet? czy piszesz to co piszesz z nudów?" wskaż mi gdzie jade po kobietach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem studentem dziennym
22 lata, obecnie bez pracy bo musialem zrezygnowac w czasie sesji zeby wyrobic - czytaj praktycznie ciagle bez grosza. Nic nie kupuje swojej dziewczynie ani nigdzie jej nie zabieram, co jest logiczne (mimo ze bardzo bym chcial). Wedlug pań z kafeterii jestem dupkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_90
poczytaj swoje wpisy, to zobaczysz, albo poproś kogos, zeby ci poczytał, na tym, czy innym podobnym topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytaj swoje wpisy, to zobaczysz, albo poproś kogos, zeby ci poczytał, na tym, czy innym podobnym topiku" ale czy to jest problem dla ciebie wskazać mi taki tekst albo go zacytować ... powiem ci o co ci chodzi ... cos pewnie ci sie nie spodobało w tym co napisałem ( czytaj że nie było po twojej mysli ) stad twoje oburzenie a co za tym idzie stwierdzenie ze jadę po kobietach ... skoro tak sądzisz , pokaż mi to gdzie tak jest ? zacytuj , wskaz topik ... wiesz krzyknac sobie ze jestem taki czy owaki nie jest sztuką sztuka w tym momencie jest to że gdy juz kogoś o coś oskarżasz dobrze by było miec na to dowody ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×