mam 23 lata i mieszkam ze starszymi. juz mam tego dosc.

Kaleka.

i mieszkam tez :( w domu

:D

niby czemu? :/ to ze mnie nie stac bo studiuje i pracuje tzn ze jestem kaleka?

no tyle dobrze :P autorko wiedz ze nie jestes sama :D

co w tym zlego ze mieszkacie jeszcze z rodzicami

wszystko byloby, moim zdaniem, w porzadku dopoki Tobie taki stan odpowiada... ale temat topiku mowi co innego :o

Tak. Ofiara losu...

no wlasnie juz mam tego dosc. mieszkanie jest male, ja potrzebuje prywatnosci, oni sa z innej bajki...

nie masz mozliwosci wyprowadzenia sie?

"pressure" spadnij z tego watku skoro cie to wkurza. ofiara losu- kto tak powiedzial. wyluzuj dziewcze. ludzie pisza tutaj na bardziej debilne tematy to im podogryzaj.

jedyne co mnie w domu trzyma to to , że mnie mama i siostra seksualnie zaspakajają na zmianę

nie sztuka jest wyprowadzic sie tylko utrzymac to mieszkanie. pewnie ze mysle o wyprowadzce.

mowisz...studiujesz i pracujesz..czyli jaka kase zarabiasz... moze sprobuj wynajac sobie pokoj z jakimis znajomymi studentami,bo sama mieszkania chyba raczej nie dalbys rady utrzymac... bierz zycie w swoje rece,od czegos trzeba zaczac.... a nie dziwie sie,ze nie mozesz z rodzicami wytrzmac,w koncu to inne pokolenie,chocby nie wiem jak nowoczesni i tolerancyjni.....

to nieduzo kasy. doslownie starcza na moje wydatki. no, pewnie. tez jestem zdania zeby sie wziasc zycie w swoje rece. :) czekam tylko az skoncze studia - do wakacji :)

trąba słonia => życzę powodzenia :-D Dasz rade na pewno,tym bardziej,ze jak mowisz,juz nieduzo zostało.... Powiem Ci tak.Ja mam 25 lat,od 3 mieszkamy z chlopakiem razem,poki co wynajmujemy sobie mieszkanko,ale juz niedlugo(za 3 miesiace,jak wszystko pojdzie po naszej mysli bedziemy na swoim)obydwoje pracujemy...tez sudiowalismy,ale wlasnie zycie z rodzicami pod jednym dachem w wieku ponad 20 lat to masakra i utrapienie nie z tej ziemi dla obydwoch stron,chyba ze sie nie ma totalnie charakteru albo jest sie pozbawionym totalnie odwagi zyciowej....Dlatego wzielismy dziekanki zeby sie mniej wiecej ogarnac w zyciu,teraz konczymy studia i wszystko jest spoko.A tez w zasadzie nie planowalam majac 21 czy 22 lata sie wyprowadzac z domu,jednak wyszlo jak wyszlo i nigdy tego nie bede załowała.Dajemy rade...czasem jest lepiej,czasem gorzej,innym razem super,ale takie zycie...grunt to miec odwage i dażyc do do swoich celów,plus troszeczke sprzyjajacych okolicznosci od losu.. Powodzenia zatem :-D

Czasem nie do konca przemyslane decyzje wychodza na dobre,jak sie okazuje :-D

ale ja nie mam chlopaka. poradze sobie :)

Może z przyjaciółką coś wynajmij na początek? U mnie się to super sprawdza :)

nie mam takich przyjaciół. wiem, że będzie ciężko, ale ja w ogóle chcę wyjechać za granice.

wiec przyjaciolki nie wchodza w gre, ale w ogole to chcialabym pojechac za granica :)

wiec przyjaciolki nie wchodza w gre, ale w ogole to chcialabym pojechac za granica :)