Facet beksa

Pewien chłopak chce się ze mną spotykać, mówi że mnie kocha, ciągle do mnie dzwoni i pyta czy będziemy razem. Ale, no właśnie ALE kiedy rozmawiamy ciągle się nad sobą użala. "Chcesz być ze mną? Pewnie nie, kto chciałby być z takim debilem", "Dasz takiemu debilowi jak ja zdjęcie?" "Nikt mnie nie kocha, nie mam dla kogo żyć, chyba popełnię samobójstwo", "Powiedz mi jakiś komplement! Czemu nic nie mówisz? No tak, co takiemu idiocie można powiedzieć", "Nie oddzwaniasz... Idę na tory" itd, wymieniać można w nieskończoność, a mnie już szlag trafia! Jak mu delikatnie powiedzieć, że szlag mnie trafia?

Buahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh haha

o ja pierdolę, uciekaj daleko. Miałam podobnie. Na takim facecie nie będziesz mogła polegać- ciągle on będzie musiał być w kręgu zainteresowania a ty będziesz musiałą być tą silniejszą, wspierać go.Do dupy. Druga sprawa: ile ma on lat?

Ma 22 lata. Właściwie on nie jest moim facetem, ale ciągle truje żebyśmy spróbowali być razem.

EMOCJONALNE ZACHWIANIE RÓWNOWAGI PSYCHICZNEJ, JEŻELI GO KOPNIESZ W DUPSKO, TO PÓJDZIE SIĘ POWIESIĆ A TY BĘDZIESZ GO MIAŁA NA SUMIENIU, TO SĄ PSYCHOLE CHCĄ ABY KTOŚ SIĘ NAD NIMI POUŻALAŁ, TO LUDZIE KTÓRZY SA NA DNIE A TY KOCHANA LEPIEJ UCIEKAJ ZA NIM...