Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

piotrek..

dziecku przestalo bic serduszko

Polecane posty

z kobieta staralismy sie o dziecko zrobila test wizyta u lekarza dowiedzielismy sie ze jest w 7 tygodniu ciazy. Nawet nie wiedzialem ze tak dlugo bo miala krwawienie i myslelismy ze to okres.bo tak to przestala by pic i palic wczesniej Ale dziecko bylo zywe w 7tygodniu nic mu sie nie stalo wczoraj w 11 tygodniu ciazy bylismy u lakarza okazalo sie ze dziecko od 8 tygodniu nie zyje przestaslo mu bic serce .Czuje sie winny smierci dziecka bo chcialem od niej odejsc stresowalem ja chociaz bardzo ja kocham i czuje ze to przez stres zmarlo .Teraz placze nie moge sie pogodzic z tym czuje sie winny kobieta powiedziala ze mi tego nie wybaczy i ze odchodzi jestem na skraju zalamania jak moglem ja tak stresowac po tygodniu od dowiedzenia sie ze jest w ciazy zmarlo .Nie dam rady odbiore sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aauaauaua
a to sobie odbierz jednego pajaca mnie dupek jestes i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mi przykro :( Ale tutaj nie ma Twojej winy, partnerki zapewne także. Poprostu czasami tak się zdarza, że płód był słaby, może miał jakieś wady, które wyszłyby później na usg. Wiele kobiet traci dzieci, wiem, że to boli i pozostaje pustka w sercu, ale trzeba żyć dalej. Trzymaj się cieplutko i nie obwiniaj, bo to nie ma najmniejszego sensu. Poprostu tak się stało i żadne z Was nie miało na to wpływu 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest że
ludzie się kochają zachodzą w ciąże i w pierwszym tygodniu chcą się rozstać, po co to, później dzieci cierpią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aauaauaua
nie tłumacz tego padalca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes debilem ! Nawet nie wiesz co przechodzi kobieta jak traci własne dziecko. Kochasz ją nad zycie i chciałeś od niej odejść? ile ty masz lat? 20?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro ją kochasz nad życie, i staraliście się o dziecko, to dlaczego chciałes od niej odejść? nie obwiniaj się tak, nie wierzę że dziecko przestało żyć bo krzyczałeś na nią, przecież nawet nie odszedłeś od niej, tylko o tym mówiłeś. Chociaż jaka jest prawda tego nigdy nie będziecie wiedzieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko zmarło 4 miesiace po porodzie miało wade serca. Nie ma w tym ani twojej winy ani twojej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axsc fbvcxZ
a ja z kolei poronilam w 21 tygodniu ciazy bo dziecko mialo powazne wady...tez nie ejst to moja wina...ani niczyja...i moj maz tez sie obwinial ze moze przez jego glupie sceptyczne myslenie cos sie stalo....ale takie rzeczy sie zdarzaja i nikt nie ma na to wplywu.......a dziewczynie pewnie latwiej obwinic kogokolwiek a ze ty byles dla niej niedobry to wyszlo ze to przez ciebie......jesli ja kochasz to postaraj sie ja odzyskac......moze jej przejdzie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mialam taki przapdek tylko chyba gorszy - tez poronilam ciąże tylko chlopak najpierw chciał miec dziecko ze mna jak slyszylam z jego słow conajmniej od roku a w dniu kiedy usłuszał ze jestem w ciązy ja usłuszałam ze on nie chce być ze mną że chce inną kobiete. Przez kolejne tygodnie co dzień zmienial zdanie kazal mi sie wyproadzic, wychodzil i pilł z kolegami, zostawial mnie na noce, a gdy ja płakałam ja jego oczach i widział jak brzuch boli mowil ze by sie cieszyl jakbym poroniła.Ranil słowami strasznie ( ublizając, poniżajac) nie patrzyl ani na moje uczucia, ani na nienarodzone dziecko. Gdy sie okazało ze nosze martwe dziecko bo serce maluszka już nie bije - nagle zrozumial, tak mowil pisal żebym nie odchodzila, że sie zmieni i że ta sytuacja nauczyla go pokory, że teraz wszytsko zrozumiał. Nie wiem czy to stres, czy tak musialo być, czy przypadek - ale to była pierwsza ciąża o której marzyłam, i na którą czekałam. Minęło pare tygodni-boli nadal, bo ja juz wiary nie mam bo zachowanie wcale sie nie zmienilo nadal pije nadal wychodzi z kolegami nadal mi sie obrywa słowami za niewinność, choc dzień w dzień slysze jak przysiega że tak nie będzie i że bardzo kocha.Ja też go kocham mimo bólu-ale mam wrażenie że zostałam z tym sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Androy
Ciesz sie masz spokój od urzerania sie z mopem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Androy
I to pisze facet HA HA HA inny by mial to w uju gówniaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty, przegrywie wyżej. Jakim trzeba byc człowiekiem zeby tak pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×