Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

piotrek..

dziecku przestalo bic serduszko

Polecane posty

z kobieta staralismy sie o dziecko zrobila test wizyta u lekarza dowiedzielismy sie ze jest w 7 tygodniu ciazy. Nawet nie wiedzialem ze tak dlugo bo miala krwawienie i myslelismy ze to okres.bo tak to przestala by pic i palic wczesniej Ale dziecko bylo zywe w 7tygodniu nic mu sie nie stalo wczoraj w 11 tygodniu ciazy bylismy u lakarza okazalo sie ze dziecko od 8 tygodniu nie zyje przestaslo mu bic serce .Czuje sie winny smierci dziecka bo chcialem od niej odejsc stresowalem ja chociaz bardzo ja kocham i czuje ze to przez stres zmarlo .Teraz placze nie moge sie pogodzic z tym czuje sie winny kobieta powiedziala ze mi tego nie wybaczy i ze odchodzi jestem na skraju zalamania jak moglem ja tak stresowac po tygodniu od dowiedzenia sie ze jest w ciazy zmarlo .Nie dam rady odbiore sobie życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elka>>>
nie obwiniaj sie tak Nie koniecznie stres był tego przyczyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aauaauaua
spadaj padalcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marne prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aauaauaua
nie tłumacz go penwie ze nie tylko stres ale nie tłumacz go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głowa do góry!!!To nie Twoje wina!!!Ja poroniłam w 6tc i też mam siebie obwiniać?A 3lata się staraliśmy!!!!Skoro Twoja kobieta miała krwawienia,miała prawo pomylić je z okresem i dlatego zachowywała się,jakby nie była w ciąży,a to,że Ty ją stresowałeś,to hmmm... czesto tak się zdarza,ale nie można się obwiniać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no lament
gdyby wiedziała że jest w ciąży to by nie paliła i nei piła.... no comment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawka ja
a tam ja co chwila sie stresuje i stresowalam przy pierwszej ciazy i wszystko bylo ok... to nie stres. moze po prostu tak mialo byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawka ja
a tam ja co chwila sie stresuje i stresowalam przy pierwszej ciazy i wszystko bylo ok... to nie stres. moze po prostu tak mialo byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajobongo
ciekawe ... jak starliscie sie o dziecko i ona piła i palila w po owulacji i ewentualnym zapłodnieniu ??? Oboje jestescie winni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do góry .......
prowo jak nic od kiedy mówi się o swojej dziewczynie , żonie , partnerce ect... kobieta ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie ja kocham staralismy sie o dziecko dobre dwa miesiace stresowalem ja bo kiedys mnie skrzywdzila strasznie ale nie powinienem jej tego wypominac jesli sie zdecydowalem na dziecko mielismy byc rodzina a teraz jest nic zero pustka dla mnie to trauma nie potrafie sie z tym pogodzic w życiu tak kogos nie kochalem jak ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam stres na pewno nie wpłynął na to, ze poronoiła, juz prędzej nieodpowiedni syl życia, w którym był alkohol, papierosy, może zbyt duża aktywność sportowa, choc też nie jest powiedziane. Jeśli ciąża jest zdrowa i silna, to i tak się utrzyma. Ja na przykład nie widząc jeszcze, ze jestem w ciązy, pojechałam na narty (to był 3-4 tydzień ciązy) - było wielkie szaleństwo, ogromny wysiłek, mróz, ciepłe piwko z sokiem :D... a ciąża przebiegała bez żadnych komplikacji i dziecko się urodziło zdrowe jak ryba (a tez był moment, że się tym martwiłam). Po prostu coś było nie tak z Waszym maluszkiem i tyle - sądze, ze to i tak było nieuniknione. A co do sytuacji - no cóż, faktycznie zachowałeś się ... jak się zachowałes, ale z drugiej strony ciąża, dziecko to nowa sytuacja, wielka odpowiedzialnośc, która w pierwszym momencie przerasta wielu mężczyzn. Mysle, że dojrzałeś dzięki tej sytuacji, czegoś się nauczyłeś - nie ma tego złego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tez bylismy w gorach na snowboardzie gdzie byly upadki .wieczorami alkochol ,papierosy .zle sie czula a my o tym nie wiedzielismy ze jest w ciazy bo krwawienie zmylilo ze niby to okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrze.. bardzo mi przykro z powodu twojej straty! moim zdaniem stres nie mial w Waszym przypadku wiekszego wpływu... nie rozumiem tylko kilku rzeczy... 1. skoro staraliscie sie o dziecko to czemu twoja dziewczyna pila i paliła ( nie to,żeby totalna abstynencja od używek tego typu była wyznacznikiem zajścia w ciązę i spokojnego donoszenia zdrowego dzieciaczka, napewno znajdą sie przypadki palące i pijące w poczatkowej fazie i pozniejszej tez, ktore przeszły przez te 9 miesiecy bez problemu )ale po co ryzykować??????????? 2. staraliście sie o dziecko, kochasz ja i chciałes zostawić... 3. i przepraszam bardzo, z czym nie dasz sobie rady??? zabijesz sie???, skoro masz takie wyrzuty sumienia, czemu nie pomyslisz o innych o swojej byłej już z tego co piszesz dziewczynie...moze przydaloby sie jej jakies wsparcie? cokolwiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm, no właśnie upadki mogły tu zrobić swoje. Ja po tym wyskoku na narty, kiedy tez byłam nieswiadoma, ze jestem w ciązy, pytałam lekarza o to czy nie wpłynie to niegatywnie na ciążę, dziecko, czy nie wzrasta ryzyko poronienia. Powiedział, ze jesli nie było upadków, to będzie ok, jesli były, to może być róznie. Ja akurat nie przewróciłam się ani razu - ehhh, sama w to nie wierze, bo szaleństwo było duże. To chyba była jakas opatrznośc boża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrze..., bardzo mi przykro z powodu Twojej straty. moim zdaniem stres nie mial wplywu na to co was spotkało... chciałabym tylko, żebyś mi wyjaśnił kilka spraw: 1. skoro staraliście sie o dziecko, czemu Twoja dziewczyna piła i paliła( nie to, żeby zazywanie tego typu używek było jakimkolwiek wyznacznikiem do tego, żeby zajsc w ciaze i donośic zdrowa dzidzię, ale napewno ich brak jest lepszy) 2.skoro piszesz, ze staraliscie sie o dzidzie, kochasz ja jak nikogo innego to po co ja chciales zostawic... 3. chcesz sie zabić??? nie dajesz rady??? przepraszam bardzo z czym, a co na to twoja była juz chyba dziewczyna, czemu jej nie wspierasz??? tylko sie nad soba użalasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie to prowo jak nic
czytajcie jakim infantylnym jezykiem on pisze, to jakies nudzace sie dziecko na kafe siadlo ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie to prowo jak nic-właśnie też tak myślę!Nidzi mu się,to niech się rozbierze i ubrania popilnuje!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×