laska bez ambicji i pierdola

czemu ciagle poznaje laski ktore sa pierdolami, nie sa zaradne, slabo zarabiaja itp.? chetnie poznalbym fajna dziewczyne, nawet z nadwaga, ale inteligentna i taka co ma dobra prace i sobie radzi w zyciu.

Bo jesteś bajkopisarzem, a nie uczuciowym i wartościowym mężczyzną, co widać wyraźnie po tym, co napisałeś. Zresztą zarabiająca mało też może być wartościową osobą, bo może po prostu pracować w takim miejscu dlatego, że lubi tą pracę. Nie dla każdego tylko kasa się liczy. Zreszta Wy najpierw narzekacie, że kobiety "lecą tylko na kasę", a jak trafi się taka, dla której liczy się jej pasja oraz drugi człowiek (to, jaki jest, a nie ile ma w portfelu), to mówicie, że "mało zarabia" i "niezaradna". Zdecydowanie musicie się leczyć na rozdwojenie jaźni.

jeah!

Nie nasza wina, że nieraz to, co lubimy, jest mało płatne.

a ty ile zarabiasz?

pochwalisz sie tym co masz do zaoferowania, czym sie zajmujesz?

prowadze dzialalnosc, 10 koła do łapy. oczekuje od laski że jak chce zebysmy mieli rodzine itp. to niech zarobi chociaz polowe tego (i polowa bedzie ok).

10 koła netto, dzialalnosc

a mówią, że tylko kobiety patrzą na kasę...Znam podobnego faceta do Ciebie...szkoda pisać.

spodziewac wlasnie takiej odpowiedzi. Bajki to ty umiesz pisac

po co mialbym pisac nieprawde na anonimowym forum? pisze prawde. zarabiam cos i oczekuje ze laska tez zarobi. nie bede nikogo utrzymywac.

Czyli jak dziewczyna sobie nie radzi, to znaczy, że jest do niczego? :(:( Zaradne, zazwyczaj znajdują sobie dobrych facetów same, jeśli uważasz, że taki jesteś, to sobie poczekaj;)

Jasne, że niektóre w ogóle się tym nie zajmują, ale myślę, że jest masa wykształconych i samodzielnych. Zważ też na dzisiejszy rynek pracy. Dziś nie wystarczy tylko dwudziestoletnie wykształcenie, ale też zwykłe szczęście.

Moze i nie wasza wina, ale takiej wymowki nikt nie przyjdzie jak bedzie trzeba zaplacic rachunki, poza tym pomijam, ja np pomijaj jesli ma sie taka prace w ktorej poprostu malo placą.

jak dla mnie za mało zarabiasz. Facet musi zarabiać więcej od kobiety - do nie widzenia

Rozumiem, że to jest ważne, i sama nie wyobrażam sobie, że miałby mnie ktoś utrzymywać, dlatego nie krytykuje. Sama odradzałabym chłopaka, który nie chciałby pracować, czy miałby BARDZO kiepską pracę.

Rozumiem, że to jest ważne, i sama nie wyobrażam sobie, że miałby mnie ktoś utrzymywać, dlatego nie krytykuje. Sama odradzałabym chłopaka, który nie chciałby pracować, czy miałby BARDZO kiepską pracę.

Moze przyciagasz akurat tego typu laski co sa pierdolowate i oczekuja meskiej opieki. W jaki sposob zawierasz znajomosci i z jakim typem dziewczyn?

Rozumiem, że to jest ważne, i sama nie wyobrażam sobie, że miałby mnie ktoś utrzymywać, dlatego nie krytykuje. Sama odradzałabym chłopaka, który nie chciałby pracować, czy miałby BARDZO kiepską pracę.

Rozumiem, że to jest ważne, i sama nie wyobrażam sobie, że miałby mnie ktoś utrzymywać, dlatego nie krytykuje. Sama odradzałabym chłopaka, który nie chciałby pracować, czy miałby BARDZO kiepską pracę.

Widzisz, potrafię zarobić dużo, bo mam takie umiejętności i odpowiednie wykształcenie, dużo ponad studia. Zarabiałam przez kikla lat bardzo dużo, ale ta praca nie dawała mi kompletnie żadnej satysfakcji. Teraz robię to, co naprawdę jest dla mnie przyjemnością, a że jest to akurat sfera budżetowa, w której niewiele płacą, to co ja na to poradzę? Ale mimo zarobków, wcale nie jest to ani lekka, ani łatwa praca, wymaga wielu umiejętności, w tym znajomości kilku języków - tylko że mało za nią płacą, co nie jest adekwatne ani do wymaganych na to stanowisko kwalifikacji, ani do ilości włożonego w nią wysiłku. Pracuję teraz nawet więcej i ciężej niż w poprzedniej, dobrze płatnej pracy, ale wiem, że to, co robię, ma sens.

Nie świadczy to o mojej niezaradności, tylko o tym, że wiem, co dla mnie jest w życiu ważne i że mam większe wartości w życiu niż pogoń za kasą. I nie oczekuję od mężczyzny, że będzie mnie utrzymywał, zapytaj mojego chłopaka.

A gdzie ci menzczyzni rycerscy , tacy jak moj ojciec i ojcowie moich znajomych , gdzie oni brali na swiebie odpowiedzialnosc finansowa za rodzine a nie zwalali na kobiety. U mnie i moich znajomych mamy to zajmowaly sie domem, chodzily do kosmetyczki , a jak pracowaly to krotko i opiekunki lub babcie przyjezdzaly gotowac i zajmowac sie domem. A rodzice co weekend wyjezdzali z dziecmi lub sami odpoczac. Gdzie ci prawdziwi menzczyzni odpowiedzialni ?