Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość COLDIE

HIPOCHONDRIA u nastolatki.

Polecane posty

Gość COLDIE

Mam już tego dosyć :( Cierpię od mniej więcej roku na HIPOCHONDRIĘ i już czasami myślę, że nie wytrzymam :< Mam dopiero 16 lat, a przez to jestem taka nieszczęśliwa :( Jeśli też jesteście hipochondrykami wypowiedzcie się. Jak sobie z tym radzicie, bo ja kompletnie nie mam pojęcia. Co chwilę coś mnie zaboli czy coś i już sobie myślę, że to coś najgorszego... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marieta.
Hej , posiadasz zwykłe zaburzenie psychiczne - nie myślisz jak inni ludzie . Hipochondrie trzeba leczyć . Udaj się do psychiatry . Bo jeżeli ty w wieku masz jakiekolwiek zaburzenia , aż strach się bać co będzie w dorosłym życiu , ale może jesteś na coś uczulona (nadwrażliwość na alergeny ) może przeszłaś jakąś operację , trudny zabieg ? i stąd te myśli ? Postaraj się umówić z psychiatrą . Twoja mama wie , że cierpisz na hipochondrię ? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hippek
ja tez dlugo na hipochondrie cierpilam, zwlaszcza w wieku 16 lat. Zwalnialam sie z lekcji zeby pojsc do lekarza, bylam juz chyba u wszystkich, faszerowalam sie lekami roznej masci. To ma swoje etapy, czasem jest cisza nie mysli sie tak intensywnie o tym a czasem znow napada. Rada nie mysl o tym nic nie da, moze chcesz zwrocic na siebie uwage, za malo czasu poswiecaja Ci. Jest wiele czynnikow ktore powoduje ten uciazliwy stan. A bierzesz leki ktore Ci ewentualnie przepisują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość COLDIE
Mama wie, że mam hipochondrie, tata też, siostra też... i to olewaja ! ;/ a mnie to bardziej dobija kiedy im mówię, że coś mi jest i nie daje mi to spokoju i ciagle mysle o tym i w ogole, a oni nic. Mama albo krzyknie, żebym już przestała, albo olewa to totalnie. Czasami nie mam już kompletnie siły na to. HIPPEK - Ja do lekarza nie chodze, tzn. teraz sie zarejestrowałam do okulisty, bo męczy mnie ból oka od sierpnia czy wrzesnia, ale tak to nie chodze, bo rodzice mnie nie chca rejestrowac, bo wymyslam w kolko. Dlatego tez zadnych leków nie biorę, a nawet jesli to bym nie chciala ich brac, bo tez straszliwie boje sie polykac tabletek.. ;( eh.. a i masz racje z tym, ze czasem jakos nie mysli sie o tym i jest o wiele lzej, ale czesto jest tak, że mysle o tym non stop i wtedy jest już gorzej... :( to jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hippek
to wazne ze nie lykasz zadnych leków. Rzeczywiscie warto isc do lekarza psyc., ale sama wiem jak to jest kiedy sie ma 16 lat tu potrzeba wsparcia, dla innych jest to glupie i smieszne, ale potem mozesz nawet faktycznie zachorowac na choroby psychosomatyczne (jak ja) psycholog wiadomo nie rozwiaze wszystkiego da wskazowki jak sie z tym uporac. Nie wiem czy moge radzic, czy z tego wyszlam ,chyba nie do konca. Czasem jest cisza, czasem milion chorob naraz. a nie masz inncyh problemow jak np odchudzanie etc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość COLDIE
noo właśnie, ciągle chcę schudnąć i w kółko, próbuje... ale nie udaje mi sie, bo jestem leniwa i lubie jesc,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M@ły
Już w podstawówce zacząłem na to cierpieć. Ból w klatce piersiowej - a ja już że choroba serca jakaś, miałem też napady płaczu. Potem był spokój przez pare lat, a teraz znowu to wraca. Rodzice śmieją sie już z tego ale w gruncie rzeczy mnie to nawet pociesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×