Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tokina

Drugie spotkanie część druga

Polecane posty

hejka Zajefajny pomysł z drzewami,folią i farbami tylko kombinuję gdzie u mnie drzewa w miarę blisko siebie i jakoś nie przypominam sobie bym miała takie cóś:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie spałam, ale z powodu duchoty. Później rzeczywiście polało i pogrzmiało - ale wciąż dookoła i duszno było cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mnie teraz 20 stopni,już dawno nie miałam tak ciepłej nocy. Tyle że ja chciałam by taka nadeszła,marzyła mi się gorąca noc:):).Do tej pory na wschodzie mamy chłodne noce i świerszcze zapierniczają na skrzypeczkach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zdecydowanie nie kocham upalnych dni i ciepłych nocy. A świerszcz zapiernicza mi wciąż w głowie, gdzieś za lewym uchem, bez względu na porę roku :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Wesołku kombinuj kombinuj i szukaj drzewek:D Bechemotku sama nie wiem ile ma padać:o a wybierasz się żeś zainteresowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bechemotku u mnie w obu uszach zapiernicza i niestety nie pozbędziemy się tego:o jedna rada to słuchać czegoś co zagłuszy ten upierdliwy szum:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi szumi od czasu do czasu ale nie zazdraszczam,nie zazdraszczam tego świergotania. Dziewczynki w jakim miejscu nad morzem bywacie?.Mi się marzy wypad z moim M kiedyś,w jakiejś miejmy nadzieję nieodległej przyszłości,bo ja byłam raz wieki temu a on nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuuziku, moje serce wciąż jest nad morzem :-), narazie się nie wybieramy, teraz wiadomo, co nas trzyma, później młodzi jadą na urlop. Więc M musi pilnować firmy...może we wrześniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołku, jak wiesz, urodziłam się w Szczecinie i od dzieciństwa jeździliśmy w tamte strony (Międzyzdroje, Świnoujście, Pobierowo, Kołobrzeg). Raz spędziłam wspaniałe wakacje w Trójmieście, Hel i tamte okolice. Postanowiłam porwać M do Jastrzębiej Góry i teraz zakochani jesteśmy we wschodnim wybrzeżu (i jeszcze mamy metę u Teo, narazie). Szukamy cichych, pustych plaż, dlatego wolimy wrześniowe wypady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuuziku, toś mnie pocieszyła z tym świerszczem :-O - ja jeszcze nie poszłam do dr, jesteś lepsza, choć to nie pociecha ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołu z racji odległości, że bliżej wybieramy wybrzeże zachodnie, na wschodzie tylko zaliczyłam trójmiasto, ale to było sto lat temu:P ale mi czaszka pęka ło matko, pewnie ciśnienie spada:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bechemotku otolaryngolożka wybadała mnie na wszystkie sposoby, łącznie z badaniem. którego zły wynik może świadczyć o SM:o, ale spoko to wyszło oki, nałykałam się też tabsów i doopa:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bechemootku ja także nie lubię tłumów i puste plaże,spacer po piasku to coś dla mnie.Ale tylko dla mnie mój M nie lubi spacerować,wszędzie go muszę ciągnąć siłą.On najchętniej by siadł na pupie i tak siedział,na co dzień się o lata pewnie dlatego wypoczynek preferuje leniwy. A czy nad morzem we wrześniu nie za zimno,tak chyba nawet jak ciepło to chłodno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołku wszystko zależy od pogody, moja mama była kilka lat temu w sanatorium we wrześniu nad naszym morzem, pogoda była jak drut, wróciła pięknie opalona i wypoczęta:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem leniwiec, małżowina za to łazik, ja się opalam, on wędruje i wędruje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja obiecałam sobie i rodzinie, że wreszcie zabiorę się za siebie ;-), porobię badania, pochodzę po dr - ale gdy się uporamy z tymi wszystkimi "przyjemnościami".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację Zuuzik,czasem trzeba mieć jeszcze szczęście i pogoda nawet w listopadzie bywa cudna.Może uda mi się wyciągnąć w przyszłym roku mojego M nad Bałtyk zawsze mogę go po ambicji połechtać,być Polakiem a morza nie widzieć?!,wstyd:D :) O raju ale mi się marzy,hi,hi od nas teraz dojechać nad Bałtyk to lepiej się od razu powiesić,drogi chyba na całym odcinku w remoncie,czy budowie. Mój M bardzo się wnerwia jak mu przyjdzie stać w korku,oj te chłopy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesołku, czasem wrzesień lepszy niż lipiec :-). Kiedyś też lubiłam łazikowac, teraz przez kręgosłup i rwę po pewnym czasie muszę wlec bolesną nogę i ścierpnięty pośladek, no i doopa! Ale co dziwne, w zeszłym roku, w Szczawnicy, połazikowalismy troszkę po Pieninach i prawie nie miałam problemów. Ale mieliśmy profesjonalne buty górskie - może tu jest sedno! Ale po plaży nie będę łaziła w górskich butach :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla Was, dziewczyn z południa wyprawa nad morze to faktycznie spory wysiłek:o ale namawiaj Wesołku męża namawiaj:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łoj widać tak już jest jak jedno lubi wędrować to drugie labować.Ja w końcu zawsze tak nie miałam w dzieciństwie byłam Jaś wędrowniczek potem mnie przeszło no i teraz tak po 40 znowu mi się dusza wędrowca obudziła,mam nadzieję ze już tak zostanie bo mi to pasuje łokrutnie. Bechemootku postanowienie cudne,teraz tylko w nim wytrwać a to nie jest łatwe,wiem bo mam podobnie.Ja także wybieram się do lekarza od jakiegoś czasu i jak ta sójka,wybieram się wybieram......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam Bechemootku ze byłaś w Szczawnicy,no jak moje plany dojdą do skutku to morze pójdę po Twoich śladach. A ja teraz mam odwrotnie,jak się ruszam nic mnie nie boli jak siądę wszystko cierpnie,łapią kurcze,boli.Już mnie krążenie w nogach ustało i chyba długo z Wami nie pogadam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety zawsze lenia w doopie miałam, pamiętam jak byłam na kolonii w Cieplicach, jako podlotek raptem nastoletni i był wypad na śnieżkę, z zaznaczeniem kto chce, oczywiście kto nie chciał? zuuzik, bo leniem był:P i jest:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mamy receptę na dobre samopoczucie, starą jak świat: ruszać się:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękna ta nasz Polska,mamy wszystko,morze góry,doliny wąwozy,pustynię cóż można pragnąć więcej.Mi się jeszcze góry stołowe marzą i skalne miasto u sąsiadów.Ale jakikolwiek wyjazd z moim M to całoroczna przeprawa,o ludzie jak ciężko jego jest gdzieś wyrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuuzik dobra recepta:):D Ja ostatnio wyczytałam w gazecie hi,hi medycznej ze dla mężczyzn wskazana filiżanka kawy i szybki wyczerpujący spacer,ponoć wtedy nie grozi impotencja:p:) Mój kawę owszem,spacer już niekoniecznie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×