Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sponsorka

mąż koleżanki pobił ją

Polecane posty

Gość sponsorka

wogóle prześladuje, mają dorosłe dzieci które mają swoje życie i centralnie gdzieś to, co się dzieje w domu bo to przecież mamy wina( kobieta jakiegoś człowieka poznała- nie mieszka z mężem- już po ptakach bo też koleś został pobity) .Małżenstwo koleżanki to koszmar jakiś, gość pije i wmawia jej że jest dziwką, wiem że ona jest bardzo wierząca ale on to wręcz jakiś chory ortodoks powiedział jej że będzie jego do konca życia. Ja myślę że facet jest chory psychicznie ale to nie jest stwierdzenie. Doradzam jej rozwód ( nie mieszkają razem- on jakiś czas pomieszkiwał ale szybko zaczął ją niszczyć- nieprzespane noce , wyzwiska a teraz to pobicie). Ta kobieta ma porządną, średnio płatną pracę od lat, jest nauczycielką i to dobrą, w pracy nic po sobie nie pokazuje bo jest silną kobietą....ale zwierzyła mi się kiedyś , że miała za sobą w związku z tym małżenstwem próbe samobójczą- wieszała się w lesie- tylko przez przypadek ją odratowano...Nic o tym nie wiedziałam , nie widać tego po niej... boję się że tym razem jej się uda choć zarzeka się, że doświadczenie było tak straszne że by się bała drugi raz...Ale mówi też, że nie widzi wyjscia z sytuacji, że nawet gdy się rozwiedzie , on będzie ją już zawsze prześladował...może macie jakieś pomysły, co mam jej doradzić, jak pomóc? Wiem , że jak była sama - rozkwitła- zaczęła poznawać swiat, dbać o siebie , była spokojna. teraz jest chyba u kresu sił. Jak tak może być, że facet może tak niszczyć drugiego człowieka i nic na to nie można poradzić...Policja mówi, że za mała szkodliwość czynu...Ale przecież ona jest cała sina...Może jakby się rozwiodła to posadziliby go za to...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkhkjhjkhkhk
A co ty się tak koleżanką interesujesz?! Żeby kużwa pół strony A4 naprodukować się na kafe żeby opisać historię i problem koleżanki, to trzeba mieć coś z deklem. Zajmij się swoim życiem. Ona sobie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina piłataa21
ona oso sobie pisze , komu by sie chcialo tyyle rozwodzic nad kolezanka, a wstyd sie jej przyznac ze ma takie nieudane zycie wiec pisze jakoby wielce zmartiona o kolezanke :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sponsorka
mam bardzo dobre życie, po prostu nie wiem jak mam jej pomóc-napiszę jeszcze 2 razy po A4 jeśli będzie trzeba. Nie lubię patrzeć jak ktoś znęca się nad porządną kobietą a ona godzi się na to tylko dlatego , ze nie widzi wyjścia. Myślałam, że na forum rozwodników znajdę odpowiedzi- takie sprawy to nie mój świat a tu sądziłam że znajdę osoby, które są w patologii lub z niej wyszły- W KONCU TO FORUM ROZWODNIKÓW -bez urazy. Oczekuję informacji- co można zrobić by pomóc tej kobiecie. są jacyś chętni czy nadal macie zamiar roztrząsać to czy ex nekst srex kocha tą czy tamtą panią? to są wasze problemy?Podziwiam oglądanie tylko własnego tyłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie w takiej sytuacji
to pomoze reaz: nagrywanie takich sytaucaji ,dwa jak koles dostanie wpierdol,bo czuje sie bezkarny tym bardziej ze policja ja olala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajdź topik o psychicznym
molestowaniu - tam myślę, że znajdziesz zrozumienie i ktos coś Ci podpowie. Tutaj niestety - małolaty :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sponsorka, super że sie martwisz koleżanką, na pewno ona potrzebuje właśnie WSPARCIA innej osoby, może oprócz ciebie nie ma do kogo się zwrócić? Próba samob to nie przelewki ! Oczywiście że się rozwieść, przecież tak on ma do niej pełne prawo, a po rozwodze jeśli ją zbije to ona może zadzwonić na policję i on dostanie karę albo i gorzej. Mój znajomy poszedł do wiezienia bo bił żone (nie znam go prawie) więc ona powinna zbierać wszystkie dowody, świadków, listy, smsy itd i po prostu dać to do sądu. Nie widzę innej rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta kobieta powinna pomyśleć trochę o sobie, o samoobronie, bo inaczej pozwoli na to żeby ktoś ją zadręczył!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sponsorka
bo mi chodzi o prawne jakieś sposoby , czy rozwód jej pomoże- wiem , że mają rozdzielnośc i ze ona ma mieszkanie. ALe on nie odpuszcza a ona boi się rozwieść ze wglzędu na ten tekst " w zdrowiu i w chorobie". Myślałam też o jakichś organizacjach czy coś w tym stylu które mogłyby pomóc prześladowanym kobietom..dzięki, wejdę na ten topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sponsorka
najgorsze jest wiecie co? że ona myśli że nie będzie już inaczej. Mnie się to w głowie nie mieści jak można nie móc powiedzieć NIE. ...ale pewnie przez lata wytresował ją jak psa...no nic, może na tych molestowanych psychicznie pomogą:-) sorki że się uniosłam ale taka bezduszność niektorych jest przerażająca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech pogada z madrym
ksiedzem,i ateisci plizzz nie wtracajcie sie zaraz bo dla osob wierzacych to jest faktycznie problem,owszem w zdrowiu i chorobie ale w pryzpadku takim jak ona ma jest mozliwosc uniewaznienia kosc ,po 2 jezeli jest zagrozone jej zycie i zdrowie rozwod nie jest grzechem,niech odwroci przykazanie kochaj blizn swego,,, ona ma obowiazek zadbac o swoje zycie i zdrowie tutaj akurat to jest wazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sponsorka
no , spróbuję ..ale nie znam księdza( może dlatego że nie chodze do kościoła)który namawiałby do rozstania..Ale jest dużo racji w tym co piszesz. człowiek nie może być niewolony..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj z nia
jest 1 przykazanie -nie bedziesz miał Bogów cudzych przede mna ,w tym momencie czlowiek czyli jej maz jest w cudzyslowiu Bogiem o decyduje o jej zyciu i smierci ,bo ktores pobicie moze sie skonczyc inaczej ,dlatego niech poszuka zaznaczam madrego ks ktory jej to wytlumaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
a koleżanka zrobiła obdukcję, zgłosiła doniesienie o pobiciu? czy poprzestała na rozmowie w komisariacie? policja nie może odmówić wszczęcia postępowania z oskarżenia prywatnego, a jakakolwiek dokumentacja przyda jej się przy rozwodzie - bo z ortodoksem łatwo nie pójdzie, będzie musiała orzekać o winie. Powinna zgłosić się na niebieską linię dla ofiar przemocy. Tyle, że ona chyba nie bardzo chce sie za to zabrać. Doradź jej zgłoszenie się do jakiejś poradni małżeńskiej, może psycholog jej pomoże wziąć się w garść i podjąć jakieś działania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sponsorka
obdukcję zrobiła(całe szczęście w nieszczęściu). Też moim zdaniem powinna złożyć pozew z orzekaniem o jego winie i będę ją w tym wspierac ale facet twierdzi że ona go zdradza na prawo i lewo- nie mieszkali 3 lata razem, potem on się"przymilać " zaczął a ponieważ córka wychodzi za mąż no to kobita chciała jakoś sklecić rodzinę i na Boże narodzenie(cvhoć odradzałam) zaprosiła go na święta. No i się go nie dało wyprowadzić. Ona boi się, że mąż ma atut w postaci jej kilku spotkan z tym znajomym- ona nic z nim nie planuje, podejrzewam że w tym wszystkim potrzbowała trochę ciepła no i to było w tym czasie niemieszkania. Zresztą , to bez znaczenia bo koleś się zmyl jak zobaczył co jest grane..Tak czy owak facet to wariat moim zdaniem - nie wiem jak z tą niebieską linią- chyba podawała już kiedyś. Mam wrażenie że po tym jego kolejnym powrocie ma mniej sił do walki niż poprzednio. Zastanowię się nad psychologiem dla niej choć uważam że 99% z nich to banda niedouczonych debili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×