matura - mam ten sam temat co kolezanka i takie same lektury, plagiat?

a dokladniej-bardzo podobal mi sie maturalny temat mojej kolezanki i gdy zobaczylam go w spisie tegorocznym bardzo sie ucieszylam. Chce tez pracowac na tych samych lekturach, wiec mam identyczna literature podmiotu,ponadto moja koelzanka doszukala sie kilku fajnych materialow pomocniczych(literatura przedmiotu) wiec z nich skorzystam. Moja kolezanka zdawala rok temu i kladla na biurko dyrki swoja bibliografie, jutro chce oddac swoja i niestety wyglada ona bardzo podobnie,wrecz identycznie, jak bibliografia mojej kolezanki. Prace pisze calkiem sama i nie robie zadnego plagiatu. A jednak boje sie, ale przeciez chcialam ten temat a poniewaz mamy podobne upodobania, lektury, ktore wybrala, mi tez najlepiej pasuja i nie chce szukac na sile innych, dlatego ze ktos rok temu mial takie same. to bez sensu. CO MAM ZROBIC?

nic. po prostu oddaj, to nie jest plagiat , to co ,że bibliografie macie podobną, ważne żebyście prezentacje miały inaczej napisane i inaczej opowiadały o temacie ;)

jak by co powiedz że jej nieznasz

temat tematem, ale to juz przesada, zeby miec identyczna bibliografie, wysil sie zeby ja troche pozmieniac, bo zaraz sie okaze, ze przeczytasz prezentacje kolezanki, i okaze sie ze dokladnie to samo chcialas powiedziec, i po prostu przedstawisz jej prezentacje. zenua.

Tak z ciekawości zapytam. Jaki to temat i jakie lektury wykorzystujesz?

To nie tak. Mam chyba 3 pozycje z jej bibliografii,jesli chodzi o literature przedmiotu,ta pomocnicza. i 3 swoje pozycje. Piosenek nie zmienie - mam juz napisana prace i robie prezentacje multimedialna ( moja kolezanka miala plakat). Wyszukalam wiele innych lektur ale te co ona miala na maksa mi sie podobaja i uwazam ze to nie poprawne zeby szukac na sile innych,bo ktos rok temu mial takie same.

a co to za ciekawosc??

no rozumiem ze tematy sie powtarzaja, ale chodzi o roznorodnosc, mozesz miec ten sam temat, ale zebys nie bazowala na pracy kolezanki, a dokladnie to robisz, to ma byc praca w miare twórcza a nie odtwórcza

Scharakteryzuj język wybranych piosenek różnych stylów muzycznych. pewnie to?

Mam tylko te same lektury, i dodam jeszcze, ze temat nie jest popularny i utworow sprzyjajacych mu jest niewiele a przynajmniej nie tyle, co na inne oklepane tematy. Prace napisalam juz calkiem sama. Ja mam czyste sumienie, nie widze nic niepoprawnego w tym, ze biore temat i utwory te,ktore mi najbardziej odpowiadaja,a skoro ona znalazla dobre materialy pomocnicze, i mi sie przydaly,to nie moge z nich skorzystac?? powiedzcie mi,czy ja lamie jakies zasady??

temat fajny, ale nie moj.Mam lepszy :))

Nie sadze, by to byl plagiat, ale boje sie, ze dyrka czy jakis nauczyciel moze to tak odebrac, a tam gadanie typu''ale prace pisalam sama'' to juz nic nie dadza. Pytanie tlyko jaka jest szansa, ze moga skojarzyc,czy w ogole moga. Dodam ze zdajemy u innych nauczycielek

odezwijcie sie jeszcze dobre dusze

oczywiscie ze moga skojarzyc, prezentacje maturalne sa przechowywane w szkolach conajmniej kilka lat, a co dopiero prezentacje zeszloroczne. ale jesli ty uwazasz ze masz czyste sumienie, to czym sie martwisz, co? ze sie nie wybronisz? twierdzisz, ze prezentacje pisalas sama, no to nie rozumiem czemu sie boisz?

no prace pisalam sama, ale wiem jak to wyglada z ta bibliografia. to wyglada jak plagiat.. mam czyste moze dlatego, ze nie dostrzegam jakiejs granicy,ktora byc moze zlamalam. podejrzewam, ze zlamalam,dlatego sie boje. Ale jednak to bylo rok temu, i co tak wszystkich zapamietuja??!

jeszcze gdybyś korzytstała z innej literatury to byłoby ok, a nie oszukujmy sie jeżeli korzystasz tez z tej samej lit.przedmiotu to siłą rzeczy wiele fragmentów w waszej pracy będzie identycznych. Masz rację, że tłumaczenie "pisałam sama "na nic sie zda. Ok. byłoby gdybyś tylko znała jej temat a nie bibliografię...

"Ale jednak to bylo rok temu, i co tak wszystkich zapamietuja??!" sama pisałs, że temat nie jest popularny, a przeciez nie wiesz jaka nauczycielkę będziesz miała w komisji (bo to chyba komisja a nie 1 osoba?)

w komisji jest jedna nauczcielka z mojej szkoly i ponoc wlasnie ona zadaje wiekszosc pytan i w ogole, i nie jest to ta sama, co miala moja kolezanka.. ej, ludzie kupuja prezentacje za 50zl i zdawaja albo zżynają wszystko z neta, i nic. A ja popelniam az taka zbrodnie? moze poszlam na latwizne, ale chodzi mi tylko o to,czy ktos mnie posadzi i plagiat,czy moze wogole to skojarzyc,masakra

czujesz się winna i usilnie szukasz usprawiedliwienia, nikt cię tu po główce nie pogłaszcze niestety i ci nie powie: dobrze robisz, nic ci nie będzie :o różne są przypadki, w mojej szkole dwie podobne bibliografie nie miały prawa bytu

to co proponujesz? mam pisac od nowa prace i pracowac na innych piosenkach, bo ktos rok temu mial takie same? przrciez to nie fair

no macie racje...troche przesadzilam.. moze to uswiadomienie uchroni mnie przed katastrofa. Zmienie dwie piosenki na inne,no ale to juz chyba musi starczyc