Nie wiem co myśleć, co robić

tak, te"przypadki" sa niezłe :D albo tłumaczenie "nie chciałem Cię denerwować" albo "wiedziałem, że się bedziesz denerwować, a to nic takiego, więc Ci nie mówiłem"... :o i tak się zawsze dowiaduję i potem jest bura, czeog się nie uczy na błędach to dalej nie jestem w stanie pojąć :P

Hehe, mój też najpierw coś o przypadkach zaczął wspominać, ale szybko go zgasiłam tekstem, że przez przypadek to się dzieci robi a nie klika po kolei w różne filmiki. No to się przyznał i wytłumaczył. Jak? No tak standardowo, że to zwykła ciekawość była, że to u facetów normalne i żebym nie brała tego do siebie. Uwierzyć to mu uwierzyłam, ale z tym niebraniem do siebie to wiadomo jak jest. Tak naprawdę to w trakcie tej rozmowy cały czas chciało mi się śmiać. (reakcja na stres?) Tylko wiecie co? nie powiedział ,że nie bedzie tego robił. to jest właściwie najgorsze. Ale jeśli go kiedyś złapię jak będzie oglądał przy mnie, to zrobię tak jak co do kwiatów: po łapach i głodówka :) A faceci chyba są za tępi, żeby się uczyć na błędach, więc coś czuje, że to nie była ostatnia rozmowa nasza na ten temat. Ale teraz będę na pewno spokojniej podchodziła, bo niepotrzebnie spanikowałam. :) A co do tych problemów, to okazało się, że chodzi mu o to, że jakoś tak ostatnio się u nas nic nie dzieje. Rzadko gdzieś wychodzimy, jesteśmy trochę mało spontaniczni i w ogóle. No i jeszcze do tego problemy finansowe...Może to właśnie przez nie jakoś tacy przygaszeni jesteśmy, nie wiem... W każdym razie dzięki wielkie za wsparcie.

hehehe, czytam Twoje posty i się śmieję :P naprawdę oglądanie filmików porno jest aż tak złe, że wymaga paniki, setek wódki i bóg wie czego? oczywiście, że Twój przyszły mąż będzie to dalej robił tylko w większym stresie i będzie to przed Tobą ukrywał ;) wyluzuj...

Ja też nie rozumiem Twojej paniki;-) Póki kochacie się regularnie i z satysfakcją dla obu stron to nie widzę powodu do niepokoju.

Ale ja to wszystko wiem dziewczyny. Sama nie rozumiem swojej paniki. Po prostu emocje. :) teraz już jest ok i się nie denerwuję, nie ukryam jednak, że jak będzie to robił w czasie mojej obecności, to mu chyba urwę ... głowę :) No, chyba, że mnie zaprosi do oglądania. Poza tym to nie do końca panikowałam przez te filmiki, tylko przez te "problemy", o których on powiedział.

Magola, nie martw się tym, że Ci nie powiedział, że nie będzie oglądał. Bo to znaczy, że nie chciał Cię okłamać :) A jak go przyłapiesz na gorącym uczynku to w łeb laptopem i już. Albo mu filtr rodzinny załóż na kompa, a to by się chłopak zdziwił :)

A NIE MÓWIŁAM??? :P trza sie słuchać ciotki Sękatej, to będzie gitesik :)

Ok ciociu Sękata :)