PRZYJACIÓŁKA WMAWIA MI, ŻE MÓJ MĄŻ DO DRAŃ...

moja znajoma tez miala podobny problem z przyjaciolmi, ciagle mieli jakies ale do jej meza, w koncu nie wytrzymala i powiedziala wszystkim co o nich mysli, do bylo dobre zagranie z jej strony, nadal sie przyjaznia, a jej meza uwazaja za wspanialego czlowieka, bynajmniej tak mowia i nie ublizaja mu

To Twoje życie i Ty układasz je tak jak Tobie się podoba a nie jak ma się podobać innym ludziom. To że koleżanka ma inne zdanie na temat małżeństwa to jest jej sprawa. Ty nie powinnaś przejmować się jej opinią. Nie potrzebnie pokazujesz jak się przejmujesz jaj zdaniem.

Mąż jest ważniejszy. Ona ostatnio uznała, że mam z nią jechać sama do Tunezji... Mój mąż się nie zgodził, bo powiedział, że bez niego nie pojadę tak daleko, to uznała, że on się boi, bo pewnie sam by mnie zdradził... :o I najlepsze... Uznała, że mam się modlić żeby nie urodziła mi się córeczka, bo po moim męzu może wyglądać jak małpa... Kurcze, jak tu to tak piszę, to zaczynam miec ochotę na zerwanie z nią kontaktów... Może mi to furum dobrze zrobiło...

to przyjmuj wszystko co ci mowi z usmiechem, powiedz jej ze malpy lubisz wiec zaden problem, a z drugiej strony nie powinna tak gadac, bo sama moze malpe urodzic

Po tym co piszesz trudno kogoś takiego uznać za przyjaciela :O Przyjaciel ma się cieszyć z Twojego szczęścia a nie dosrywać Ci tak w chamski sposób. Może zastanów się z kim tak naprawdę się przyjaźnisz..

TEŻ BYM NIE PUSCIL ZONY SAMEJ DO TUNEZJI, ZEBY JA JAKIES ARABUSY ATAKOWALY. GORZE JAKBY CI POZWOLIL LECIEC... TO WTEDY BYS MOGLA SIE MARTWIC... MOWIE CI TO JA..FACET...A TYCH POPIEPRZONYCH FEMINISTEK NIE SLUCHAJ... MALO JAKA KOBIETA MA TERAZ SPOKOJNY DOM, GDZIE MAZ DOBRZE ZARABIA, NIE PRZESLADUJE ITD... WIDZE TO, BO MAM 3 SIOSTRY I KAZDA MA JAKIEGOS IDIOTE, KTORY NIE UMIE ZAROBIC NAWET NA WLASNA BENZYNE A DO TEGO WIELKIE PRETENSJE DO SWIATA

nie no z tą córką to już w ogóle przegięcie...:o autorko wydaje mi sie , że ty doskonale zdajesz sobie sprawe z tego ze Twoja kolezanka jest chamska itp. mysle ze wiesz o tym tylko starasz sie bysmy Ci to potwierdzili...wiec ja potwierdzam! masz koleżanke kretynke .

Na razie wyłączyłam telefon i nie włanczam gg żeby od jej gadania odpocząć.

Chyba faktycznie szukałam potwierdzenia... Znalazły się i dwie osoby, które uważają jak ona... Ale jednak większość myśli tak jak ja...

Zastanów się, może ona Ci zazdrości szczęścia u boku drugiej osoby. Tego że masz wspaniałego męża z którym jest ci dobrze. Może ona chciałaby takiego życia. Ma jakiegoś faceta? Może w tym tkwi sedno problemu?

ma, autorka wspomniala ze nawet ja zdradzil, wiec wydaje mi sie ze to czysta zazdrosc

Ona ma i bardzo kocha swojego męzą. Ja wiem, że ją zdradzał i nie daje jej za dużo kasy, bo lubi balować, ale ona mówi, że jej jest lepszy, bo pomaga w domu... I nie rozumie, że ja lubie to dla męza robic a maz zawsze byl i bedzie balaganiarzem. Ja sie z tego smieje wraz z jego matka.

No, jeśli o mnie chodzi, to ja już wolałabym takiego męża jak Twój ;) Skoro mąż ją zdradził to nie ma już do niego zaufania i trudno pewnie uznać ich za szczęśliwe małżeństwo

Mi wystarcza to, że mąż większość dnia pracuje i dzięki niemu dobrze żyjemy. A przy tym kocham go. Uważam, że każdy ma swoje misje...

Każda normalna kobieta powie Ci, że woli męża bałaganiarza niż zdradzającego gnojka. Jesteś szczęśliwa i o to chodzi. Ludzkim gadaniem się nie przejmuj, bo jak widzisz zawsze kryje się za tym jakieś "drugie dno". Zresztą , tak jak napisałaś, każdy ma jakieś inne cele w życiu do których dąży. Swoją drogę do szczęścia. Ty swoją znalazłaś. I tak trzymać :)

mysle ze ona poprostu z zawisci mowi.....jej sie nie uklada to chce zeby tobie sie nie ukladalo,a wyjazd do tunezji to dobry pretekst zeby was sklucic,olej ja

wieśkaa dobrze mowi :)

Dzięki Zuzia :) I jeszcze jedno. Jej mąż też jest bałaganiarzem bo zrobił jej syf w życiu. Może warto by było żeby ona spojrzała krytycznym okiem na swoje małżeństwo. Nie rozumiem jak ktoś po takich przejściach w małżeństwie może robić takie uwagi drugiej osobie? Jeśli to nie zawiść to co innego?

nie jestem psychologiem ale to fachowo nazywa sie przeniesieniem chyba.ona poprostu nie widzi złych cech w swoim mezu tylko w mezu autorki,albo poprostu zazdrosci

a moze przyjaciolka wie cos, czego Ty nie wiesz? Moze wie o tym, np, ze Ciebie zdradza, tylko nie wie, jak Ci o tym powiedziec, wiec probuje w ten sposob...

poradzic,to przede wszystkim przestan tej niby przyjaciolce opowiadac szczegoly z waszego zycia intymnego.Samo stwierdzenie przez rzekoma przyjaciolke, ze twoj maz ma" ryj jak malpa " dyskwalifikuje ja jako osobe kulturalna .Daj sobie z nia spokoj,chcesz pogadac ?zobacz jak milo ci sie temat rozwinal na kafe! Osobiscie nie znioslabym gdyby ktos na kazdym kroku obrazal mojego meza.

babaruda-myslee ze maz nie zdradza autorki,w przeciwnym razie ,przyjaciolka dawno juz by ja poinformowala..