w której strefie mogą nas bić taksówkarze??

no bo to tak było, że zadzwoniłam bo zaspałam do pracy i po taryfe zadzwoniłam no koleś się spóźnił kilka minut okej, przewiało mnie, to ja do niego że sie spóźnił więc ma szybko jechać, a on że nie będzie łamać przepisów...no później gadałam przez komórkę z przyjaciółką i nagle ten oprych włączył radio, to zaczęłam głośniej gadać a on? głosniej radio! w koncu mówie przepraszam czy może pan troche przyciszyc? a on "oczywiscie" i wiecie co zrobił ?? wyłaczył. to ja zadzwoniłam znowu do koleżanki i on wtedy ryknął mi tym radiem!!!!! tak sie wkurzyłam i mowie że coś okropnego te jego usługi a on sie zrobił czerwony na twarzy, wysiadł i mnie dopadł na tylnym siedzeniu , najpierw przyduszał mnie pasem bezpieczeństwa a później przypalał zapalnikiem , krzyczałam a on wtedy wystawił moją głowę przez szyberdach i zamykał to amo robił z moimi nogami!!! wystawil przez okno i zamykał je i otwierał :( mam rany na calym ciele ;(

: D: D :D A przemówił do Cię tekstem: Ju toking tu mi ? Dzięki za poprawę humoru :D

nie wiem co mówił coś bluzgał :( a potem wystawił mnie na krakowskim przedmieściu pod plotem uniwerka i pojechał...nawet zapomniał mi policzyć za przejazd taki był wściekły ;(

no i to chyba nie moja wina że zachował się jak totalny burak...nienawidze taxówkarzy :o niech zszczezną!!