pół roku temu zmarł mój tata a ludzie mi trują dupę

że najwyższy czas się pozbierać i korzystać z życia na nowo. mam ochotę im wyjebać :O :O :O

wspolczuje ci :(

dzięki za zrozumienie. przynajmniej tu:) nie chodzi o to, że snuję się po świecie i smęcę znajomym, nie. swój smutek zostawiam dla siebie i 4 ścian, a mimo to słyszę: już byś mogła iść na dyskotekę albo do knajpy albo poderwać kogoś :O a ja zwyczajnie nie mam ochoty na nic. i tym sposobem uznają mnie za histeryczkę i mięczaka

Czas żałoby jest indywidualny dla każdego z nas. I na Twoim miejscu raczej nie przejmowałabym się innymi ludźmi :(

nie przejmuję się nimi, tylko wkurza mnie ich gadka, że mogłabym to albo tamto albo siamto. a już najbardziej szlag mnie trafia jak słyszę: każdego z nas to czeka, każdy to przeżyje, to i ty to przeżyjesz, tylko zacznij korzystać z życia - i tak do znudzenia :O

ciagle widzisz te osobe ,podswiadomie myslisz ze jak wejdziesz do mieszkania to bedzie ,pozniej powolutku przycicha ,cierpisz ale inaczej ,daj sobie czas , placz jezeli masz ochote i nie dnenerwuj sie na innych ,ludzie sa niestety po duzej czesci egoistami ,ale nie ma sensu sie o to wsciekac,po prostu tacy sa

powiedz im jasno ze 1. nie chcesz o tym rozmawiac, 2. nie zamkniesz sie w domu do konca zycia

i w ogole nie rozumiem dlaczego oni sie wpierdalaja w twoje zycie kazdy przezywa zalobe po swojemu i im nic do twojej ja bym powiedziala jasno nie chce o tym gadac, to moje zycie odwalcie sie wszyscy

Mają racje w depresje chce popaść ?

skojarzyło mi sie z tym, jak mi pies umarł minęło już tyle lat, a ja dalej mam taki odruch, że jak wchodzę do mieszkania rodziców to wyciągam rękę po smycz, żeby na spacer z sunią iść....

też nie rozumiem, czemu otoczenie wpieprza się w moje życie bo informację ode mnie, że sobie tego nie życzę i sama wyjdę do ludzi, jak będę mieć ochotę, już dostali :O dla mnie te pół roku to tak naprawdę nic. dopiero zaczyna do mnie docierać, że jego już nie ma. jeszcze się z tym nie oswoiłam, ale co tam, najważniejsze, że inni wiedzą, co dla ciebie dobre :P ewa 33, też tak mam z psem u moich dziadków. znaczy się miałam jak jeszcze dziadkowie żyli i odwiedzałam ich dom.