Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bóg_instnieje_wiem_to

Mam dowody na istnienie BOGA!!!

Polecane posty

Gość HAWKING i inni naukowcy
Stephen Hawking wraz z przyjaciółmi rozwiązał równanie W 1970 roku połączyło siły trzech brytyjskich astrofizyków, aby uzyskać głębsze rozwiązanie równań ogólnej teorii względności a ich szczytowym osiągnięciem był dokument zatytułowany The Singularities of Gravitational Collapse and Cosmology, opublikowany w 1970 roku. Jest to bliższe przestrzenno-czasowej ogólnej teorii grawitacji, która stwierdza, że jeśli wszechświat funkcjonuje zgodnie z ogólną teorią względności, to nie tylko mamy do czynienia z ostatecznym początkiem, lecz wszyscy składamy się z materii i energii tego wszechświata. Lecz mamy tutaj do czynienia z koincydencją ostatecznego pochodzenia wymiarów długości, wysokości, szerokości i czasu. Nawet sam CZAS ZOSTAŁ STWORZONY Jak jeszcze wiele lat później pysznił się, Steven Hawking, jeden z trzech autorów, "udowodniliśmy, że czas został stworzony. Udowodniliśmy, że czas ma swój początek".... Apostoł Paweł mówi nam o trzech rzeczach, a mianowicie: 1)że czas miał swój początek, 2) że Bóg stworzył wymiar czasu naszego wszechświata i, co najważniejsze, 3) że Bóg ma możliwość działania przez przyczynę i skutek zanim ten wymiar czasu naszego wszechświata nawet zaistniał. Zaprzyjaźniony sąsiad fizyk powie ci, że czas jest zdefiniowany jako ten wymiar czy ta rzeczywistość, w której zachodzą zjawiska przyczyny i skutku. To, co nam mówi Paweł w tych dwóch wersach to fakt, że jesteśmy ograniczeni do pojedynczego wymiaru czasu. Tak faktycznie to jest nawet jeszcze gorzej, ponieważ jesteśmy ograniczeni do połowy linii czasu. Dla nas, czas jest to linia, która biegnie wyłącznie w przód. Czy kiedykolwiek zauważyłeś, że nie możesz zatrzymać ani cofnąć tzw. strzałki czasu (kierunku biegu czasu - przyp.tłum.)? Bez względu na to co byś nie robił, on sobie po prostu płynie do przodu, w jedynym kierunku. Każdy byt ograniczony do połowy linii czasu musi mieć jakiś początek i musi zostać stworzony. Mogę wrócić dziś do domu i to jest to. Jest to tak prosty i najbardziej surowy dowód na istnienie Boga. Zostaliśmy ograniczeni wraz z całym wszechświatem do połowy linii czasu. Zatem, wszechświat musiał zostać stworzony i my musieliśmy być stworzeni, lecz Bóg nie jest tak ograniczony. Gdy prezentuję ten dowód ateistom, najczęściej spotykana ich reakcja jest taka sama, jak moich synów, gdy mieli trzy lata: "Jeśli Bóg nas stworzył, to kto stworzył Boga?" Bóg: nie ograniczony czasem. Moi synowi i ateiści zakładają, że Bóg jest ograniczony czasem w taki sam sposób, jak my sami. Lecz Biblia i równania ogólnej teorii względności mówią nam, że byt, który spowodował istnienie wszechświata nie jest ograniczony czasem, tak jak my, czy w taki sposób jak wszechświat. Bóg może poruszać się i działać w co najmniej dwóch kierunkach czasu. Czas o dwóch kierunkach, staje się płaszczyzną, jak kartka papieru, która ma długość i szerokość. Na płaszczyźnie, możesz mieć dowolną ilość linii i tyle kierunków ile zechcesz. Dla Boga byłoby możliwe poruszanie się po linii czasu przebiegającej przez kartkę papieru, która jest nieskończenie długa i która nigdy nie krzyżuje się ani nie styka z linią czasu wszechświata. Jako taki, Bóg nie miałby początku, końca i nie byłby stworzony. Brzmi znajomo? Mierzenie wszechświata. To, co odkryliśmy w czasie mierzenia wszechświata to fakt, że trzecie założenia Emanuela Kanta; że mamy nieskończony czas, wszechświat jest statyczny i że mamy nieskończone zasoby elementów (klocków) do budowania składających się na życie nie jest prawdziwy. Udowodniliśmy, że wszechświat nie jest statyczny, że czas nie jest nieskończony ? jest skończony. Wiek wszechświata to zaledwie 1,000,000,000,000,000,000 sekund (10 do 18 -tej potęgi). Odkryliśmy również, że nie mamy nieskończonych zasobów do budowy życia. W rzeczywistości, odkryliśmy konieczny jest wyśmienity projekt, aby w ogóle budować z klocków cokolwiek. Szczególnie molekuł, bez których życie jest niemożliwe. Atomy, aby miały odpowiednią komplikację do zaistnienia chemii życia, muszą być połączone w molekuły w odpowiednim porządku. I odnosi się to do każdego możliwego rodzaju życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAWKING i inni naukowcy
Ekstremalna precyzja fizycznych stałych Dopóki siła elektromagnetyczne nie nabierze odpowiedniej wartości, molekuły nie pojawią się. Weźmy nukleon atomu. Jest tam elektron krążący wokół nukleonów. Jeśli siła elektromagnetyczna jest za słaba to elektron nie będzie krążył wokół nukleonów. Elektromagnetyzm Nie będzie wystarczającego pola elektromagnetycznego, aby utrzymać elektron krążący wokół nukleonów. Jeśli elektrony nie mogą krążyć wokół nukleonów, to elektrony nie mogą być współdzielone, tak aby nukleony zbliżyły się do siebie tworząc molekułę (cząsteczkę). Bez cząsteczek, nie mamy życia. Jeśli siła elektromagnetyczna jest zbyt mocna, to nukleon uchwyci swoje elektrony z taką siła, że nie będą one mogły być współdzielone z przyłączającymi się nukleonami i tak jak poprzednio, cząsteczki nigdy się nie uformują. Dopóki siła elektromagnetyczna nie będzie dostrojona do szczególnej wartość, we wszechświecie nie będzie cząsteczek i nie będzie życia. Silne oddziaływania jądrowe Mamy też problem ze zdobyciem odpowiednich atomów. Weźmy teraz pod uwagę neutron i proton. Utrzymywane są one razem w nukleonie (jądrze) atomu przez bardzo mocną siłę jądrową, która jest najmocniejszą z pośród czterech fizycznych sił. Gdyby siła atomowa była zbyt mocna, protony i neutrony we wszechświecie tak silnie przywarłyby do siebie, że w całym wszechświecie nie występowałby wodór, który składa się z pojedynczego protonu. Bez wodoru, nie ma życiowej chemii. Niemożliwe jest wyobrazić sobie chemię życia bez wodoru. Z drugiej strony, gdyby ta jądrowa siła, była odrobinę słabsza, żaden proton i neutron nie połączyłyby się ze sobą. Wszystkie protony i neutrony pozostałyby w kawalerskim stanie, co spowodowało by, że jedynym istniejącym we wszechświecie pierwiastkiem byłby wodór, a nie jest możliwe utworzenie życia, gdy dysponuje się wyłącznie wodorem. Jak delikatnie musi być ta jądrowa siła zaprojektowana, aby życie mogło istnieć? Równowaga jest tak wrażliwa, że gdybyśmy tej sile dodali 0.3% lub odjęli 2%, to życie we wszechświecie nie byłoby możliwe w żadnym wypadku. Masa protonu i neutronu Mamy również problem z samymi protonami i neutronami. Neutron ma o 0.138% masę większą niż proton. Dzięki temu, potrzeba wszechświatowi troszkę więcej energii na produkcję neutronów w porównaniu do produkcji protonów. To dlatego we współczesnym świecie mamy siedem razy więcej protonów niż neutronów. Gdyby neutron było o 0.1% mniej masywny niż to, co teraz mamy, to wszechświat produkowałby tyle neutronów, że cała materia wszechświata bardzo szybko zapadłaby się w neutronowe gwiazdy i czarne dziury i życie nie byłoby możliwe. Gdyby zaś był o tą 0.1% bardziej masywny to we wszechświecie byłoby tak niewiele neutronów, że nie wystarczyłoby ich na wytworzenie Węgla, Tlenu, Azotu, Siarki i Potasu, a te pierwiastki są istotne dla życia. Tak więc musimy delikatnie zrównoważyć masę w tej 0.1% inaczej życie nie będzie możliwe. Elektrony W przypadku elektronów mamy poczucie jeszcze większego zrównoważenia, ponieważ aby życie mogło istnieć we wszechświecie siła grawitacji musi być 10,000,000,000,000,000,000,000,000,000,000,00 0,000,000 (10 do 40tej potęgi) razy słabsza od siły elektromagnetycznej. Jest to niezbędne dla życia, aby siła grawitacji była niezwykle słaba w porównaniu do pozostałych trzech sił fizycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAWKING i inni naukowcy
Grawitacja Jednak planety i gwiazdy nie uformują się dopóki grawitacja nie będzie siłą dominującą we wszechświecie, więc musi być ustawiony w taki sposób, aby inne siły fizyczne znosiły się i pozostawiały grawitację, najsłabszą z sił, jako dominującą. Warunkiem koniecznym dla wszechświata jest, aby był elektrycznie obojętny. Ilość dodatnio naładowanych cząsteczek musi być równa ilości naładowanych ujemnie, ponieważ w przeciwnym wypadku elektromagnetyzm będzie dominującą siła i gwiazdy, galaktyki i planety nigdy się nie ukształtują. Jeśli ich nie będzie to oczywiście nie będzie też życia. Ilość elektronów musi być równa ilości protonów z dokładnością większą niż jeden do 10,000,000,000,000,000,000,000,000,000,000,00 0,000 (10 do 37 potęgi.). Jest to tak wielka liczba, że dla zwykłego człowieka trudna do pojęcia. Pozwólcie więc, że porównam ją do innej bardzo wielkiej liczby ? długu narodowego. Dług narodowy Narodowy dług sięga $5,000,000,000,000. Można sobie to wyobrazić w taki sposób, że możemy pokryć tą kwotą w 10-centówkach obszar 2.5 km kwadratowego, jeśli ustawimy je w słupkach o wysokości 43.18 cm (17?). To jest dość sporo tych 10-ciocentówek. Nasz narodowy dług jest całkiem poważny. Lecz aby zrobić to samo z 10,000,000,000,000,000,000,000,000,000,000,00 0,000 musielibyśmy pokryć nimi całą Ameryką Północną, lecz słupki wysokości 43.18 cm to byłoby za mało. Musielibyśmy pokryć cały kontynent Ameryki Północnej od ziemi, aż do Księżyca, to jest słupkami o wysokości 402,250 km na powierzchni 2 590 000 km kwadratowych. To jest właśnie prawdopodobieństwo jeden do 10,000,000,000,000,000,000,000,000,000,000,00 0,000 (10 do 37 potęgi). Abyś mógł sobie to wyobrazić, powiedzmy, że w jednym z tych słupków 10centówek znajduje się jedna, która ma czerwony kolor. Gdybyś sobie zupełnie przypadkowo szurał po tym morzu bilionów monet z zawiązanymi oczyma i wybrał jedną z nich, to szansa na to, że będzie to właśnie ta czerwona jest jedną na 10,000,000,000,000,000,000,000,000,000,000,00 0,000 . Boże dostrojenie, a ludzkie możliwości Innym sposobem spojrzenia na niewiarygodne zestrojenie wszechświata jest porównanie tej wartości z najlepszym ludzkim osiągnięciem. Jeszcze nie został zbudowany (rok 1994), lecz do końca roku w Cal Tech pojawi się ta maszyna. Jest to urządzenie, które będzie miało możliwość pomiaru z dokładnością jeden do 100,000,000,000,000,000,000,000 (10 do 23 potęgi). Najlepsze urządzenie jakie człowiek kiedykolwiek wynalazł. Lecz to najlepsze wyprodukowane kiedykolwiek przez człowiek urządzenie, przy całej technologii, ogromnych pieniądzach i wiedzy odstaje o 100 trylionów razy od precyzji doskonałego nastrojenia, które obserwujemy jednej z cech wszechświata. Celowo nie wybrałem najlepszych przykładów. W mojej książce The Creator and the Cosmos, opisałem dwie inne jego cechy, które są znacznie lepiej zestrojone ze sobą niż równowaga elektronów i protonów. Niektóre dane ujawniają jeszcze więcej, niż to, co tutaj opisałem. Jeśli wszechświat jest zestrojony w jednej swojej części z dokładnością 1 do 10 do 37 potęgi, w drugiej z dokładnością 1 do 10 do 40 potęgi, w jeszcze jednej z dokładnością 1 do 10 do 55 potęgi, a są to trzy różne cechy charakterystyczne, to mówi nam o tym, że Bóg musi być osobowy; że jest nie tylko transcendentny, lecz jest osobowy. Bóg: 100 trylionów trylionów razy dokładniejszy od człowieka Dlaczego to mówimy? Ponieważ wyłącznie osoba jest zdolna do dostrojenia wszechświata w takim stopniu, jaki obserwujemy i ta osoba musi być o wiele rzędów wielkości bardziej inteligentna i twórcza niż ludzkie istoty. 100 trylionów bardziej inteligentna i bardziej twórcza niż ludzie, jeśli oprzeć się tylko na jednej własności. Lecz jest zarówno twórczy jak i pełen miłości."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spróbuję zapytać
jakże to nieograniczony czasem bóg mog umieścić początek wszechświata w jakimś tam momencie zanim stworzył czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ateista vista
Czy to czasem nie jest argumentacja analogiczna do tej sprzed XIX w. tyle że nieco dalej posunięta? W tamtych czasach nie dysponowano dorobkiem współczesnej biologii, geologii czy astrofizyki, więc genezę "wszechrzeczy" wyjaśniano Bogiem na poziomie - człowieka stworzył Bóg, a gdy odkryto, że jednak człowiek powstał na drodze ewolucji nie da się już wpleść w to Boga. Ale powstanie czasoprzestrzeni wciąż pozostaje w dużym stopniu niewiadomą - więc może by tak tu zadziałał Bóg? Zresztą to wcale nie rozwiązuje problemy regressus ad infinitum - jeśli zgodzimy się, że jakiś wyższy byt, poza jednokierunkowym czasem i przestrzenią stworzył tę naszą czasoprzestrzeń sam nie będąc nią ograniczony - kto stworzył tę jego "wielowymiarową czasoprzestrzeń"? Czyżby jakiś jeszcze wyższy, nadrzędny byt, który funkcjonuje poza tą czasoprzestrzenią Boga nr 1? Itd. itp. Teoria zaprezentowana powyżej jest więc narażona na dokładnie ten sam zarzut, którym osoby religijne obciążają naukowe teorie o powstaniu wszechświata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do skretyniałych religiantów
i innych nawiedzonych przygłupówm parafialnych,a kto stworzył tego waszego boga,co???!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto wierzy ten wierzy
próbując okreslić Boga, pozbawiacie go boskosci... co to za bóg jesli człowiek potrafii go opisac a tym samym nad nim panuje? wiara w Boga, to jest no własnie.. WIARA!!! a wiara jest tam, gdzie kończą się dowody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otóż nie tylko wiary
Skoro Bóg ma realny wpływ na nasze doczesne życie poprzez np. wojny religijne, to warto byłoby jednak ustalić, czy istnieje tylko w głowach wierzących w Niego, czy naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jam jest waszym Bogiem
wszystko co jest, było i będzie tym wszystkim jestm Ja każdym atomem we wszechświecie, każdą komórką bakterii i nawet w gównie jestem albowiem wszystko cokolwiek istnieje jest MNĄ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u Kowalskich w piwnicy
tez jest bóg ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wierze w Niego
Nie wydaje mi sie,by ewolucja wykluczala istnienie Boga. Pan Bog stwarzal wszystko po koleii.....wode..zwierzeta...czlowieka na koncu.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewafrg
wreszcie... wreszcie ktos sie sensownie wypowiedział.. Bóg istnieje, a ludzie i tak nigdy Go niepojmą. My jestesmy tylko ludzmi, zrozumcie. Bóg jest ponad czasem, ponad wszystkim,nigdy nie odkryjemy prawdy. Żeby poznac to,co boskie, tzreba byc Bogiem. Bóg nie byłby Bogiem, gdybysmy wszystko umieli wytłumaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otóż nie tylko wiary
Ewolucja wyklucza istnienie Boga - może na odwrót nie, może religia dopuszcza prawdziwość teorii ewolucji z udziałem Boga, ale Darwin jako tako nie potrzebował i nie użył Boga jako elementu opisanego przez siebie procesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wierze w Niego
Darwin byl czlowiekiem.Mial prawo sie pomylic.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otóż nie tylko wiary
Wiara i odcięcie się od tematu pod pretekstem, że "jest za trudny dla ludzkiego umysłu" moim zdaniem to trochę za mało. Bez względu na to, czy Bóg istnieje naprawdę czy jedynie w umysłach/sercach/wyobraźni wierzących to ma istotny wpływ na losy wielu ludzi. Gdyby wybuchła w Polsce dzisiaj wojna religijna wolałabym wiedzieć, czy zostaję narażona na śmierć z powodu czegoś realnego czy z powodu tylko bytu wyobrażonego. Śmierć w obronie rządów Donalda Tuska nie jest może wymarzoną perspektywą :) ale i tak jest bardziej sensowna niż śmierć w obronie fikcyjnej postaci np. Pana Zagłoby (który - istnieje w głowach swoich fanów). Choćby z tego powodu warto tę kwestię jednak rozstrzygnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tu prymitywów
Co ty sobie myślisz, że Bóg ma coś wspólnego z "religiami" i "wojnami religijnymi"? Chce żeby ludzie się zabijali? :D Otrząśnij się z tych bzdur kobieto bo narażasz się na śmieszność Bóg ma tyle wspólnego z walkami ludzi co z walkami termitów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otóż nie tylko wiary
A Twoim zdaniem nie ma? Wierzysz w Boga tak? Jakiegoś tam, Twojego. Wszystko byłoby dobrze, gdyby to był Twój osobisty Bóg, ale zapewne twierdzisz, że to Bóg istniejący obiektywnie i jego zasięg działania obejmuje cały świat. Miło i rozsądnie z Twojej strony, że nic z tym nie robisz i ani siebie ani nikogo nie masz zamiaru z tego powodu zabijać. Ale nie zawsze tak jest: kamikadze w samolocie zamachowym ginie. Ten kamikadze - jak Ty, wierzył w Boga, jakiegoś tam swojego. I podobnie jak Ty, uważał, że ten jego Bóg jest prawdziwy i uniwersalny - nie tylko w jego głowie. On zginął. Ja osobiście nie wiem, czy Bóg Twój czy tamtego jest prawdziwy (powątpiewam w obu), ale przynajmniej jeden z Was się myli. Wojny religijne, co by nie mówić są - to fakt mniej kontrowersyjny niż fakt istnienia Boga. Jeśli kamikadze zginął za wytwór swojej fantazji, a nie prawdziwego, istniejącego Boga, to rozumiem, że warto by było zginąć za Boga alternatywnego, gdyby ów sobie tego zażyczył? Oczywiście tak - jeśli Bóg istnieje i jest tak wszechmocny, a na dodatek ma moc skazać mnie na wieczne szczęście lub potępienie - pewnie że opłaca się zrobić przez te marne 70 lat życia co tylko On sobie zechce, nawet zabić się w samolocie. Ale jeśli Boga nie ma poza moją wiarą - to śmierć w jego obronie jest głupotą. Choćby z tego powodu uważam, że wiara nie wystarczy - potrzebna jest odpowiedź: jest czy nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakże
Gdyby teraz stnął przed Wami Jezus i powiedział : oto jestem. Ilu by uwierzyło? Pewnie niewielu, bo Wam wiara nie wystarcza, potrzebujecie "dotknąć" , ale wtedy to nie jest już wiara lecz nauka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bóg jest czy się komuś podoba czy nie.A czy ktoś ma wiarę to już inna sprawa.Boga się nie da poznać tylko w sposób racjonalny chociaż wiara nie wyklucza działania rozumu....wręcz przeciwnie.Jeden ze sławnych naukowców powiedział:"Trochę wiedzy oddala od Boga ,a dużo wiedzy przybliża". Jeśli ktoś wyklucza Jego istnienie i przy tym uważa katolików za "ciemnotę" to niech zastanowi się dlaczego wielu sławnych i mądrych ludzi wierzyło w Niego ,a duża część byla skłonna oddać życie za wiarę. A co do wojen religijnych i różnych błędów w historii Kościoła.Trzeba zrozumieć ,że KK nie składa się tylko z ludzi dobrych i świętych lecz także z grzeszników.Jeśli wśród najbliższych Jezusowi jeden był zdrajcą(Judasz) a drugi się go zaparł ,mimo że póżniej się zrehabilitował i otrzymał władzę nad wiernymi(Sw.Piotr)...to nie ma się co tak gorszyć tym ,że jest jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milosc to emocje.. A bog to energia... Nie istota zywa.. Nie oklamujmy sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość św. Tomasz
juz ktoś miał trakie dowody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wluzowana_babka
Jestesmy istotami społecznymi i zawsze bedziemy potrzebowali przynaleznosci. Moze się nazywać Bóg, bo ponoc on jest wszędzie i dla wszystkich. Jest ideałem, któergo nigdy nie osiągniemy i nie pojmiemy. Większości jest taki potrzebny, bo rodzice kompletnie się nie sprawdzili. Ludzie, którzy mają normalnie kochające rodziny nigdy nie stają się fanatycznymi wierzącymi. Czy Wy macie kogo kochać? Małżonków? Dzieci? Zadbajcie o nich, żeby czuli Waszą obecność inaczej będą bardzo potrzebowali Boga.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie tak jak mowisz... heh.. Milosc jest w nas .. jesli mamy kogo Kochac nie szukamy jej gdzies indziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciu
jezeli macie dowody na ewolucje to też jest to sprawka Boga. Specjalnie to zrobił zeby było dużo niedowiarków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wyluzowana babka i syla. Jeśli myślicie ,że wiara w Boga jest tylko szukaniem jakiejś przynależności i tak sobie tłumaczycie wiarę w Boga to jest to duże uproszczenie.Owszem jesteśmy stworzeni jaki istoty społeczne i każdy ma pragnienie głębszych więzi ale niestety żaden człowiek nie jest w stanie zaspokoić najgłębszych pragnień oprócz Boga.Jak powiedział Sw.Augustyn"Niespokojne jest moje serce do póki nie spocznie w Bogu". Jesteśmy stworzeni na Jego obraz i podobieństwo ,stworzeni z miłosci i dla miłości.Człowiek dopiero wtedy zaczyna tak naprawdę żyć gdy wie ,że jest kochany w sposób całkowity i nieodwaracalny.Taką miłość daje Bóg ,który jest osobą...nie jakąś tam energią i czymś nierealnym. A druga sprawa to Bóg działał i działa nadal w życiu człowieka,tylko niestety człowiek odrzuca Go i nie może wtedy doświadczać Jego obecności.Jezus uzdrawiał,nauczał i czynił cuda to były znaki ,które powodowały ,że ludzie w Niego uwierzyli.Powiedział,że te same znaki a nawet większe będą towarzyszyły innym wierzącym w Niego i tak jest do dziś(i nie chodzi mi tu o duchowieństwo). Jeśli ktoś ma odrobinę dobrej woli to może i dzisiaj zobaczyć rzeczy ,które dla "niby racjonalistów"są nie do zaakceptowania.Chodzi mi o różnego rodzaju uzdrowienia z chorób nieuleczalnych z punktu widzenia medycyny.Dzięją się one na spotkaniach modlitewnych ludzi świeckich ,którzy modlą się do Boga nad danym chorym.Bóg także czyni cuda jeśli chodzi o beznadziejne sytuacje życiowe.Często sama modlitwa powoduje ,że ktoś zostaje wyleczony z nałogu narkomanii czy alkoholizmu.To sa rzeczy które mówią nam o tym że On jest i działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bozia nas nie lubi
po ostatniej katastrofie dobrze widać,że bozia Polski nie lubi i to jest dowód,że istnieje,hahaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiara nie jest domeną ciemniakow jakby niektórzy chcieli:).Tych ,którzy mają trochę dobrej woli zapraszam do przeczytania o wydarzeniu ,które nastąpiło w Portugalii.Zostało one opisane w gazetach,można zobaczyć wiele zdjęć świadkami byli i ateiści i intelektualiści . "Kiedy Matka Boża zaczęła się objawiać w Fatimie rząd robił wszystko, żeby zmusić Hiacyntę, Franciszka i Łucję do zaprzeczenia prawdy o objawieniach. Aby wszyscy mogli uwierzyć w treść fatimskiego orędzia, Maryja zapowiedziała spektakularny cud na 13 października 1917 r. Określiła dokładnie jego miejsce i czas oraz oświadczyła, że cud ten jest specjalnym znakiem danym przez Boga w tym celu, aby każdy mógł uwierzyć w fatimskie orędzie. Ateistyczne władze zrobiły wszystko, aby przez akcję propagandową nie dopuścić do zgromadzenia się ludzi na miejscu objawień w dniu 13 października. Wysłano nawet oddziały żołnierzy, aby broniły dostępu do miejsca objawień. Determinacja i napływ ludzi był jednak tak wielki, że wszystkie działania władz okazały się nieskuteczne. 13 października 1917 r. w miejscu objawień zebrał się imponujący tłum, liczący przeszło 70 tysięcy osób. Wielu musiało pokonać setki kilometrów, w przeważającej większości pieszo lub na osłach, wozami i samochodami. Wśród zgromadzonych znajdowali się nie tylko ludzie prości, ale również bardzo sceptycznie nastawieni naukowcy, dziennikarze, ludzie niewierzący. Żołnierze Gwardii Narodowej 1 bezskutecznie próbowali powstrzymać tłumy od zejścia w dolinę Cova. Kiedy tłum przerywał jedno skrzydło, żołnierze szli wspierać tę stronę, a wtedy tłum wykorzystywał okazję i przedostawał się w innym miejscu. Żołnierze nie mogli opanować tłumów. W sumie na miejsce objawień przedostało się przeszło 70 tysięcy ludzi. Trójka dzieci, które miały objawienia, znajdowała się w pobliżu wielkiego drzewa. Niebo pokryte było ciemnymi chmurami i spadały na ludzi potoki ulewnego deszczu. Wszyscy stali przemoczeni do suchej nitki i w błocie i wodzie. Nagle deszcz przestał padać i pokazało się słońce, które zaczęło wirować jak ogniste koło i zbliżać się do ziemi, rzucając promienie kolorowego światła. Wydawało się, że nastąpi kosmiczna katastrofa zderzenia słońca z ziemią. Ludzie zaczęli krzyczeć z przerażenia. Niektórzy zaczęli się głośno spowiadać ze swoich grzechów, sądząc, że "to jest koniec świata". Wielu stało, lecz wielu klęczało i płakało, modląc się. To niezwykłe zjawisko trwało 10 minut. W tym krótkim czasie ziemia została całkowicie osuszona, a przemoczone ubrania wyschły i wyglądały jakby wyszły z pralni. Podczas tego spektakularnego cudu dokonało się tysiące nawróceń. Najbardziej wykształceni i inteligentni ludzie stali oniemiali, jak małe dzieci. Biskup Fatimy w oficjalnym liście pasterskim na temat cudu pisał: "Tysiące ludzi widziało ten taniec słońca... Widziały go osoby z różnych grup i klas społecznych, wierzące i niewierzące, dziennikarze głównych portugalskich gazet, a nawet ludzie przebywający poza miejscem zgromadzenia". W Biblii cuda nazywane są "palcem Bożym" (Wj 8, 15; Łk 11, 20). Cud słońca był wydarzeniem, które nigdy wcześniej nie miało miejsca w historii ludzkości. Po raz pierwszy od momentu Zmartwychwstania Chrystusa, dla potwierdzenia prawdziwości objawień, Bóg dokonał tak spektakularnego cudu w przewidzianym czasie i miejscu. Naukowiec Pio Sciatizzi, który był świadkiem cudu, powiedział: "Nie może być jakiejkolwiek wątpliwości co do historyczności tego wydarzenia... tylko Bogu musimy przypisać najbardziej oczywisty i największy cud w historii..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sinthia
Nawet jesli istnieje to nie mamy dowodu na to, ze napewno zostaniemy zbawieni i czeka nas zycie po smierci. Tak na chlopski rozum, po co bylibysmy tam potrzebni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×