Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy czy ?

czy słusznie zareagowałam?

Polecane posty

Gość czy czy ?

hej,zwracam się do was po poradę,nie wiem czy słusznie zareagowałam. poszłam z moim facetem na domówkę.początkowo miała to być męska impreza na którą nie zamierzałam się wpraszać.okazało się jednak że gospodarz zaprosił też kilka innych dziewczyn,wobec czego ja również poszłam. jednak z mieszanej imprezy wyszły nici,zrobiło się "gay party",mój facet się schlał jak świnia.z racji tego że byłam jedyną dziewczyną i do tego trzeźwą,postanowiłam się ewakuować.mój K,otumaniony alkoholem nie zainteresował się jak wrócę,(a nie zdołałam złapać taxi,byłam zmuszona iść spory kawałek piechotą) oraz czy w ogóle dotarłam bezpiecznie. jestem zawiedziona i rozczarowana jego zachowaniem i jest mi bardzo przykro że mnie olał. ale może jednak przesadzam? co sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałaś zostać
on powinien miec wyrzuty ze go zostawiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzasz
nie przesadzasz, ale musisz wziac poprawke na to,ze byl pijany. moglas rownie dobrze zostac tam z nim i wziac go ze soba (w sensie wracac razem do domu), ale rozumiem, pewnie mialas dosc i chcialas wyjsc a przy okazji zobaczyc, jak zareaguje. Mysle, ze masz prawo byc rozczarowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslę ,ze to on przesadził upijajać sie do tego stopnia ,że nie zainteresował sie Twoim powrotem do domu, ja tez bym byla wsciekła na Twoim miejscu, jesli zdarzyło mu sie to pierwszy raz to wybacz mu, ale najpierw niech przeprosi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj mu szanse czeka was powazna rozmowa jak sytuacja sie powtorzy kopnij w dupsko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy czy ?
dzięki za odpowiedzi. nie jestem dziewczyną która trzyma faceta na krótkiej smyczy,nie mam też nic przeciwko jego alkoholowym spotkaniom z kolegami. myślę jednak że skoro już tam poszłam,powinien się trochę opanować.a jeśli już stwierdził że "dzisiaj piję na umór" to zapewnić mi bezpieczny powrót,póki jeszcze kontaktował. jestem wściekła że ja musiałam iść sama w nocy przez miasto a on w tym czasie chlał z kumplami. jak wychodziłam nie raczył nawet wstać i się pożegnać i poprosić bym dała mu znać że jestem już w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbym już wychodziła
z imprezy bez faceta, co nie jest aż takie dziwne, tym bardziej w sytuacji, którą opisałaś, po pierwsze powiedziałam chłopakowi: wiesz idę sobie, może byś mnie odprowadził do przystanku/postoju taksówek/poczekał ze mną na taksówkę czy coś takiego. Dopiero gdyby wtedy powiedział "a idź sobie, ja tu siedzę i piję" nabrałabym obiekcji. Teraz sytuacja jest głupia pewnie dla Was obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×