Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ty_ja_my

Bóg jest Miłością

Polecane posty

Gość ty_ja_my

Bóg jest Miłością. Bóg istnieje, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Całe życie szukałem sensu w naszym zmęczonym, frustrującym świecie, gdzie nikt nie znalazł trwałego szczęścia, trwałego spełnienia, gdzie tylko śmierć jest pewna. Zaczynałem od stanowiska wściekle antyreligijnego. Ale uczciwie badałem wszystko, uczciwie pytałem się. Nie zadowalałem się odpowiedziami, które niczego nie wyjaśniają. To lata poszukiwań i lata zmieniania siebie, lata gdy setki razy w pył rozpadało się wszystko co myślałem o sobie i o świecie. I odnalazłem Go, czy też raczej spełniłem warunki, by Go usłyszeć i poczuć. Boga można doświadczyć. Dopiero doświadczenie przynosi zrozumienie. Wiara nie jest celem samym w sobie, wiara jest drogą, która wiedzie do poznania. Gdy zaś pojawi się doświadczenie, choćby bardzo krótkie, wiara zmienia się w pewność. Nasz świat nie został stworzony przez Boga, choć Bóg nie opuścił tego świata. Celem świata jest skrycie istnienia Boga. Jest wyrazem odwrócenia się od Boga. Dlatego ten świat jest przeciwny Bogu. Dlatego. Bóg jest radością - świat jest wypełniony smutkiem. Bóg daje spełnienie w świecie spełnienia nie można znaleźć. Bóg jest Wieczną Miłością w świecie tęsknimy za miłością, ale jej nie rozumiemy, doświadczamy tylko Jej echa, bo miłość jest tylko dawaniem, a świat myśli, że miłość to także branie, że miłość to handel. Bóg jest Życiem w świecie istnieje śmierć. Bóg jest stałością i pewnością. w świecie nic nie jest pewne, ani stałe. Bóg jest całkowitym zdrowiem w świecie doświadczamy chorób. Bóg jest byciem razem nasz świat jest światem samotnych. Bóg jest wiecznym zyskiem w świecie ciągle zabezpieczamy się przed stratą. Bóg jest pokojem świat to scena wojen. Bóg jest Nieskończonym Umysłem w świecie doświadczamy siebie jako bardzo ograniczonych ciał. Bóg stworzył nas, ale nie świat, który postrzegamy. Stwarza na swój obraz i podobieństwo. Jest Umysłem i Miłością, stworzył nas więc jako umysły i miłość. Gdy pojawiła się idea, że można być bez Boga, to ona spowodowała powstanie świata. Jak? To proste. Bóg jako całkowita Miłość dał nam siebie samego dał więc także swoją moc. Umysł odwrócony od Boga wykorzystuje tę moc do śnienia świata, w którym Boga nie ma. Moc dana przez Boga sprawia, że wiara w możliwość bycia bez Boga i poza Bogiem czyni całkowicie realnym ten sen. W tym śnie jesteśmy jednak nieszczęśliwi. I dlatego Bóg nas budzi. Obudzi każdego kto chce być obudzony. Wracamy do Domu. Powrót nie nastąpi poprzez kataklizmy, apokalipsę i sądny dzień, nie następi poprzez śmierć. Bóg jest Miłością i Świtałem, jest Łagodnością i Radością. Powrót nastąpi poprzez miłość i oświecenie naszych umysłów. Będzie łagodny i radosny. Nie musimy nic czynić. Nie musimy przygotowywać się. Bóg uczyni wszystko za nas. Bo On jest Dawcą. A Jego Radością jesteśmy My. Stworzył nas jako Swoją Miłość. My jesteśmy Jego Miłością. My jesteśmy Jego Skarbem. Bo po co innego miałby nas stworzyć? Dlatego odwrócenie się od Boga było szaleństwem, a tak naprawdę tylko krótką chwilą szaleństwa, które już przemija. Do nas należy tylko decyzja gdzie chcemy być. Czy chcemy odwrócić się od Miłości i śnić sen o śmierci, przemijaniu, wiecznym niespełnieniu, wiecznym szukaniu i nieznajdywaniu, o chorobach i samotności, czy też chcemy przyjąć to co Bóg nam dał Niebo, Niebo Miłości, Niebo bycia razem w wiecznym pokoju, w wiecznej radości, w wiecznym spełnieniu. Czy mamy w ogóle wybór? Czy chcemy wybrać wojnę zamiast pokoju, nienawiść zamiast miłości, smutek zamiast radości, wieczne umieranie zamiast wiecznego życia? Tylko w szaleństwie można nie chcieć Boga i Jego Darów. Kocham Boga. On uczy mnie miłości. On łagodnie przywraca mnie do radosnego życia z samotnego piekła świata ego, gdzie wszystko jest oddzielne i na zawsze niezrozumiałe. Gdzie największa miłość musi się skończyć, gdzie radość jest chwilą, a troska codziennością. Wracam, wracam z tego smutnego świata do Domu, który jest w Bogu, jest w Miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gówienko prawda
Bóg jest wszystkim - i dobrem i złem (nawisem mówiąc jak wyobrażasz sobie dobro bez zła? )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty_ja_my
Widzenie dobra i zła jest wyrazem rozszczepionego umysłu. Bóg nie jest podzielony. Nie stwarza podziałów. Miłość tworzy miłość, nie tworzy nienawiści, ani nic co nie jest miłością. Umysł odwrócony od Boga traci widzenie Jedności, dltego widzi podzielony świat, dlatego nie może zrozumieć sam siebie. Gdy odwracamy się od Światła widzimy ciemność. Ale ciemność nie jest czymś co istnieje. Ciemność to zamknięcie oczu. To sen o świecie, którego nie ma. Otworzenie oczu to powrót widzenia tego co jest. Bóg nie jest złem. Jest wszystkim. Gdyby był także złem, to byłby przeciwko sobie samemu, to sam dla siebie stwarzałby cierpienie. Po co miałby to robić? Takie myślenie jest projektowaniem na Niego naszego błędu, błędu zamknięcia oczy po to by Go nie widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za nowa tradycja
Modlitwa poranna na kafe :) A śmialiście się ze zdjęć z pogrzebu na nk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×