Nowe życie po więzieniu.(JAK WYGLĄDA)

Tak sobie przeglądam wasze wpisy.Jednych martwi czas rozłąki inni twierdzą,że kara musi być długa i bolesna i takie tam pierdoły.Niezależnie od tego gdzie,jak długo i ile jeszcze czekamy nie zastanawiamy się nad najważniejszym wątkiem tej jakże najważniejszej sprawy a mianowicie powrotu do normalności....Uwierzcie,że to naprawdę nie jest takie proste.Jedni nazywają to miejsce rajem inni piekłem.Ja tam byłem i zapewniam,że rajem na pewno nie jest.

Jak sobie poradziłeś po wyjściu? Potzebowałeś czasu by przyzwyczaić się do rzeczywistości za murem? Pytam ze względów praktycznych i męża, którego niedługo "odbiorę"

za co siedziales -jesli mozna

nie wiem dlaczego ale wydaje mi się że ludzie wychodzą gorsi z wiezienia

to zależy jaki jest człowiek ktory idzie do wiezienia - słaby psychicznie wyjdzie z niego z depresją, bedzie miał problem z przystosowaniem sie do zycia. W więzieniu bedzie pewnie miał przechlapane (silniejsi wiezniowie, lepiej ustawieni, od razu dostrzega w nim małego biednego chłopczyka, ktory boi sie calego swiata). Jesli ktos jest silny psychicznie - wyjdzie z niego i bedzie zył tak jaby nic sie nie stało. Znam takiego faceta - siedział za wypadek samochodowy - po wyjsciu wrocil do pracy, ma narzeczona, nie zyje przeszlością, bo czasu sie pzrecież cofnąc nie da. aha i wiele tez zalezy do "jakiego" wiezienia trafi. Czy bedize mial kogoś kto na niego czeka, wspiera, czy bedzie go rodzina odwiedziac, pomagac. Ktoś od kogo odwraca sie rodzina i przyjaciele raczej łatwego powrotu miec nie bedzie.

SEBEK nie patrz na ludzi skoro cie posadzili to musiales byc winny -odkupiles winy odgarowales swoje a teraz zyj normalnie nie popelniaj tego bledu drugi raz bo nie warto pisales ze przezyles pieklo tzn ze zlodziejem nie byles nie wiem co zrobiles ale napewno cos co uprzykrzylo ci zycie za kratami jesli grypsowales a chyba nie to wiezienny samouczek mowi ze masz spokoj jak wojsko albo falujesz albo regulaminowo

Resocjalizować ...rodzi następnych gorszych przestępców.Jednostki tam nie trafiają.Chcesz należeć do tej grupy-Walcz o siebie najpierw.

Odbywałem karę za włamanie na stronę internetową.Jak sobie poradziłem?Po 3 latach odsiadki już nikt na mnie nie czekał.Też myślałem,że wyjdę o wiele gorszy,że pewnie tu wrócę,ale wbrew temu co się o tym mówi człowiek wcale nie musi być po odsiadce zepsuty.Wszystko zależy od nas samych.Kwestia przyzwyczajenia do wolności,normalności leży w nas samych.

kara za wlam na strone ???????????????? to musiales sie wlamac do NBP ale dobrze ze cie poznalam taki haker zawsze sie przyda -jesli mozna

jeszcze jedno ty jestes zwyczajnym facetem nie kryminalista masz preferencje ale wiezienie troche pogorszylo ci sprawe ale nie przejmuj sie wszystko bedzie ok

No cóż.Chwalić się nie ma czym a kara faktycznie nauczyła mnie szanować wolność.Nie dla tego,że coś tam nabroiłem,ale dla tego,że widziałem tam różne sytuacje,które pozostaną jako koszmar.

Sebek ja Cię znam z innego forum

przykre, że nikt już czekał.

To moje pierwsze forum a Sebek38 to wymyślone pseudo,bo tak naprawdę chyba żaden były więzień nie przyzna się do takiej sytuacji.

Dla czego:) Sebek tak czy siak walcz o siebie chłopie i nie daj się z tej prawej drogi zepchnąć.Znam kilku więźniów i uwierz walczyli i udało sie ...ale znam i takich,którzy wdepli w większe bagno niz przed. Odsiadka dała Ci do myślenia czy warto???nie sądzę.Wracasz jak po emigracji to prawie tak samo.

Właśnie...I to jest największa kara niż samo więzienie,że przyjaciele się odsunęli.A tak na marginesie to nie powinienem się im wcale dziwić.Takie życie...

TO NIE TAKie życie to tacy przyjaciele.

Jak już wcześniej wspomniałem,naprawdę nie jestem z tego dumny a walka oczywiście motywacja jest.

Czy warto tam wracać-o to mi chodziło.Cieszę się,że nie masz na to ochoty.A masz już pracę?

Trudno o pracę w moim zawodzie ale nie poddaję się.Każdy pyta o karalność.Rozmowa kończy się przy odpowiedzi TAK.

Właśnie to dodaje gwoździa by znowu tam wrócić...PRACA jest najważniejsza.Informatyk?

ktoś tu ma rację, to nie życie ale tacy przyjaciele ale wiem o czym mówisz. Miałam szczęście mi zostało paru prawdziwych przyjaciół a to nie ja odbywam karę

Tak,informatyk-programista.Jestem myśli,że ten gwózdz w końcu pęknie.

:)pęknie i się skruszy jeśli tylko uwierzysz w siebie a na swojej drodze spotkasz ludzi ,którzy nie będą się bali Ci zaufać:)Skąd klikasz?

Mogę sobie tylko wyobrazić,że większą krzywdę tacy jak ja,wyrządzają właśnie swoim najbliższym niż samym sobie.

z malowniczych okolic Ostródy.

ZYCZE CI WSZYSTKIEGO DOBREGO NA "NOWEJ DRODZE ZYCIA " JESTES TROCHE ZAGUBIONY,WSIEKLY (SAM NA SIEBIE_),BEZRADNY ALE WIERZE ZE UDA CI SIE CHOCBY TROSZECZKE ZAP OMNIEC I ZYC DALEJ GLOWA DO GORY A PRACE NAPEWNO ZNAJDZIESZ JAK NIE W BRANZY TO GDZIES INDZIEJ NIE PRZEJMUJ SIE PATALACHAMI KTORZY PATRZA NA CIEBIE Z GORY PYTAJAC O NIEKARALNOSC PORADZISZ SOBIE ZYCZE CI TO Z CALEGO MOJEGO MALEGO SERDUSZKA

Może jakaś zmiana zawodu? Zaufałbyś sobie sam??

Jakoś nie jestem zły na siebie,prawo,czy na ludzi.Raczej uważam się za rozsądnie spokojnego człowieka i za takiego uchodzę.Fakt,będzie dobrze ,bo musi być dobrze.Nie inaczej a o zmianie zawodu oczywiście myślę.

Sebek powiem Ci,że trzymaj się ciepło,miło było z Tobą wymienić tych kilka postów,:)Uważaj na tych fałszywych przyjaciół.No i powodzenia w życiu:)