Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość suka:)

DLACZEGO FACECI NIEMAJA ODWAGI

Polecane posty

Gość ŻAŁOBA NARADOWA!!!!!!!!!!!
TA OCZYWISCIE;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻAŁOBA NARADOWA!!!!!!!!!!!
AUTORKO EN NICK IDEALNIE ODDAJE TWOJE ZACHOWANIE;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suka:)
ŻAŁOBA CIESZE SIE ŻE DOBRZE SIE BAWISZ :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻAŁOBA NARADOWA!!!!!!!!!!!
W OGOLE TO NEI WIEM JAK MOZNA UZYWAC TAKIEGO NICKA;) I DZIWIE SIE POMARANCZO MESKA ZE NIE DAJE CI TO NIC DO MYSLENIA:p JEDYNIE POTWIERDZA TO TWOJA DESPERACJE;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ŻAŁOBA NARADOWA!!!!!!!!!!!
niestety nie bawie sie dobrze wrecz przeciwnie zalamuje rece ide juz stad 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suka:)
ŻAŁOBA ja niejestem w desperacji ty chyba niewiesz co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
męska pomarańczo jeśli nie idzie o odwagę, to o co? Czy po dwóch latach spotykania się facet też może nagle zrozumieć, że to nie to? To mój przypadek, przeszło dwa lata znajomości, ostatnie spotkanie miłe jak zawsze, z jego ust zaczęło padać co raz więcej słów świadczących o zaangażowaniu... I nagle cisza... zniknął... nie odpowiada na żadną próbę kontaktu z mojej strony. W pewnym momencie zaczęłam myśleć, że coś mu się stało, ale wspólna koleżanka, która spotkała go przypadkiem wyprowadziła mnie z błędu. To co przeżywam, to emocjonalny koszmar. Nie wiem co się stało, nie rozumiem całej tej sytuacji. Zaczęłam szukać pomocy u psychologa, by choć trochę pojąć o co się rozchodzi. Niestety żaden specjalista nie da mi odpowiedzi, może to zrobić tylko mój luby, a on milczy... I niech nikt nie pisze, że tego kwiatu to pół światu i inne podobne frazesy. Jeśli kogoś się pokochało tak bardzo mocno jak ja jego, to nie jest tak łatwo przejść z tym do porządku dziennego. Szczególnie że facet wiedział iż zostałam bardzo skrzywdzona w poprzednim związku i nie szukam wrażeń, a ciepła i miłości :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajobongo123456
też mam ostatnio podobny problem... Chłopak jest miły - rozmawiamy na gg po 4 - 5 godzin. Jednak to zawsze ja prowokuję rozmowę - pierwsze zdanie - zwykle na temat ogólny, zupełnie nieprywatny - na co on rozmowę kontynuuje - typu co słychać... ALe pierwszy się nie odezwie. Zwróciłam delikatnie uwagę, nie wiem, czy poskutkuje ;) I nie rozumiem. Ogólnie to człowiek skryty, niewiele o sobie publicznie mówi. W naszych rozmowach odkrywa swoje inne - wrażliwe oblicze, albo dobrze ściemnia czego też nei wykluczam. W otoczeniu nikt nie wie, że poza formalnymi rozmowami łączą nas i te nieformalne - i chyba żadne z nas nie ma ochoty tego zmieniać. tylko czemu u licha sam nie napisze zwyklego Cześć pierwszy ? Czasem mam wrażenie że siedzi przy kompie i czeka aż sie odezwę (wynika to mniej więcej z kolejnych rozmów) ale do cholery jasnej sam nie napisze pierwszy . Dlaczego? To taka gra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×