Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mammaaamia

Bylam wczoraj u znajomych

Polecane posty

Gość ojojjjjj
niepopadajmy w skrajnosci - autorka wyraźnie o niczym niemyśli tylko wyrwać się z domu - a jak ktoś kończy macierzyński to dziecko ma jakieś 5 misięcy i nawet jakby się bardzo lubiło pacę to ciężko jest zostawić takie malenstwo - i trzeba było też pogadać o swoim dziecku jak znajoma a ty tylko krytyka i z tego co piszesz to wynika jakbyś się wogóle nieinteresowała twoim dzieckiem ... wiadomo że trzeba pracować, że kino itd jest wskazane żeby się wyrwać ale nie każdy tego potrzebuje i niemasz prawa tak się oburzać na znajomą - niepasuje ci to znajdź sobie inną która będzie miała takie podejście jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loretta30
Każdej matce tak się wydaje, że mieści się w normie ... A często tak nie jest ... Byłam z takimi dwiema parami dzieciatymi ... i ja z tymi matkami nie bardzo miałam o czym rozmawiać .. i przeraziło mnie macierzyństwo do tego stopnia, że chyba już nie chce ... Dodam, że jeden mąż chciał mnie przelecieć na tym wyjeździe i kombinował przez cały wyjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammaaamia
Ja mysle o wielu sprawach, kocham swoje dzieci i chce z nimi spedzac czas! Mieszkam w uk,wiec tutaj macierzynski trwa dluzej i corka bedzie miala 10 m-cy kiedy wroce do pracy. Wracam na pol etatu, bo nie chce spedzac calych dni w pracy. Do dyskusji powroce, teraz jak na dobra mame przystalo ide z dziecmi na spacer!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammaaamia
ojojj- 'nie' z czasownikami piszemy oddzielnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loretta30
* byliśmy razem na wakacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GIGIIG
I taka powalona mamusia nie widząc świata poz a dzieckiem zaniedba zaraz męża ten znajdzie sobie kochankę bo poczuje sie odrzucony i znowu bedzie następna tragedia rodzinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammaaamia
A jeszcze w odpowiedzi na wypowiedz kulki 'niech sobie pieprzy-ty jej zabronic tego nie mozesz'- oczywiscie,ze nie moge, nawet jako osoba kulturalna, sluchalam, tylko co to za 'dialog'? Ona pierdzieli bzdury o swoim dziecku,ja musze ich sluchac... Dodam tez,ze to siedzenie w domu z dzieckiem zbyt dobrze na nia nie wplywa- mala z 6 razy dostala od matki klapsa za zupelna bzdure, zamiast tlumaczyc- lala po pupie ile wlezie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sobie znajomychd obierasz
Ja lubię rozmawiać o dzieciach wiec wybieram takie znajome że siadamy i gadamy o kupkach zupkach i postępach naszych pociech. Nie wychodzę z koleżankami na zakupy bo uwielbiam robić zakupy z mężem, do kicha chodzę z mężem, czasem ze starszym dzieckiem. Nie widzę w tym nic złego. Może tamta kobietka tez chciała trafić na kogoś kto pogada właśnie o dzieciach i macierzyństwie i nie jest tym znudzony ani nie ma przesytu i po prostu źle się zrozumiałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammaaamia
Nie wiem,byc moze... Generalnie byla mila kobietka, nie moge powiedziec,zeby nie byla sympatyczna, jedynie- monotematyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tam w domu uczono, że jak się idzie w gości czy tych gości przyjmuje to się rozmawia na tematy neutralne-kino, książki, muzyka ostatecznie polityka. Kupy dziecka to też temat ale raczej na spotkaniu z przyjaciółką, którą też to interesuje. Niestety obecnie rzadko uczy się kultury, zasad rozmowy. Efekt jest taki, że mężczyźni czekają aż kobiety zaczną ich zabawiać a kobiety świergolą o swoich prywatnych a wręcz intymnych sprawach. Ja mam teściową, która ciągle nawija o swoich wnukach, pokazuje ich rysunki, zdjęcia, opowiada o nowych osiągnięciach. Takim monologiem jestem totalnie znudzona i modlę się aby czym prędzej się zabrała do domu. Jest pewien sposób na takie nudziary, stosuje go moja przyjaciółka. Jeśli ktoś zaczyna przynudzać rzuca od niechcenia frazę: a zmieniając temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×