Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutna Mała

PRZYJAŹŃ - co robię nie tak???

Polecane posty

Gość Smutna Mała

Witam Chciałabym napisać kilka zdań o sobie. Może ktoś coś doda?! Jest młodą kobietą. Mężatką. Dzieciatą. Generalnie - szczęśliwą. Choć wiadomo jak to w życiu bywa. Raz na wozie - a raz pod nim. Dziś niestety mam doła. Zakończyła się kolejna moja przyjaźń. I sama nie wiem - co ja robię nie tak. Może wspomnę kilka moich znajomości (tych ważniejszych): 1. jako nastolatka. Wielka przyjaźń. Kiedy ONA poznała go - osunęła mnie na bok - bo bała się, że go straci, że go odbiję. Wróciła do mnie jak bumerang - kiedy on poszedł do wojska. Ja mimo, że byłam już wtedy w stałym związku - nie odsunełam się od niej. Zabierałam ją wszędzie. Pomagałam. Kiedy On wrócił i Ona odeszła. Przypomniało się jej o mnie 2 tygodnie przed ślubem. Nie przyszłam. To był nasz koniec! Chciałam jakiś czas temu odbudować - choćby znajomość (już nie przyjaźń). Nie chciała. 2. w liceum. Imprezy - razem... To była toksyczna przyjaźń. Dawałam się wykorzystać. Znajomi, rodzina jej nie lubili. A ja dalej się przyjaźniłam. "przyjaźń" się skończyła kiedy usłyszałam o niej brzydką plotkę. Powtórzyłam jej ją. Ona obraziła się na mnie. Teraz po kilku latach pisujemy do siebie. Mieszka za granicą. 3. szkoła średnia - do teraz. Dziewczyna zakręcona. Rozpieszczona. Zawsze miała to co chciała. Zwierzała mi się. Czasami z takich rzeczy, których nie chciałam słyszeć. Jakiś czas temu narobiła sobie kłopotów na maksa. Wydało się. I wyszło na mnie. Ja byłam niewinna. Zdała sobie z tego sprawę po jakimś czasie. nie przyjęłam przeprosin. Odezwałam się do niej dziś. Ona ma pretensje do mnie teraz, że gadam i gadam o niej.... Nie zgadzam się z nią. Jestem czysta. Nie powiem puściły mi raz nerwy. Ale nie przed obcymi. Przed mężem. A mu to wisi - nie gada o takich rzeczach z innymi. Napisała mi wiele przykrych rzeczy. Ja jej też. To najgorszy koniec przyjaźni. Najostrzejszy. Wręcz brutalny. Mam jeszcze jedną przyjaciółkę, ale z racji, że dosyć daleko mieszka i pracuje - rzadko się widujemy. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Uchodzę za osobę spokojną, nieśmiała, chętną do pomocy. I niestety - nie asertywną. Jestem też dosyć naiwna i łatwowierna. Dobra koleżanka kiedyś mi powiedziała, że jestem za cicha... że się nie bronię... że powinnam się bardziej odzywać. I chyba w tym tkwi poniekąd problem. Robię to co ludzie chcą - a jak po dłuższej znajomości zrobię coś co się komuś nie podoba... przeciwstawię się - to te ktoś obraża się na śmierć. Co powinnam robić? Jak się mam się zmienić, bo nie jestem już nastolatką... Przyjaźnie raczej zaczynają się w młodości - wątpię, że poznam kogoś po 26roku życia.. a człowiek chce się komuś wygadać, tak, żeby potem ta osoba nie nazwała cię wredną... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Mała
Chyba za długi post????!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czy to były przyjaźnie
??? Ot, po prostu koleżanki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Mała
One zawsze mogły n mnie liczyć.... dla mnie to były przyjaźnie... chyba dla nich - nie - skoro tak to sie kończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ????????????hm...
normalna kolej losu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Mała
ale smutna.... mi żal, że kogoś znowu straciłam... może za bardzo chcę tych przyjaźni i je tracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ????????????hm...
też myslałam kiedyś ,że koleżanka z która siedziałam 8 lat w ławce to moja przyjacióka , byłyśmy jak te papużki-nierozłączki:( cóż:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Mała
człowiekowi brakuje czasami kogoś, żeby z kimś pogadać.... pożartować... zwierzyć się..... Ja mam albo pecha - albo coś ze mną nie tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ????????????hm...
między innymi po to jest Kafeteria:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nooowa
mam podobnie cztery "przyjaźnie" i 4 się skończyły Trzy pierwsze jakoś taki się rozmyły po szkole, studiach ale ta ostatnia nie była związana ze szkołą A rozstanie zabolało najbardziej Bo pojawił się ON więc ja już się nie liczę Ja rozumiem że nie ja teraz najważniejsza jestem, to logiczne ale żeby aż tak? A co z tamtymi latami gdy ją wspierałam, gdy nie miała nikogo, gdy widywałyśmy się w prawie każdy weekend Mimo, że ja też jestem w związku miałam dla niej czas Teraz gdy i ona ma kogoś dla mnie czas się skończył A ja naiwnie cieszyłam się że teraz będzie jeszcze lepiej bo będziemy mieli fajną znajomą parę Naiwna jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Mała
wiem, że jest forum.. ale to jednak nie to samo.... Z Wami przecież nie pójdę na pizzę czy plac zabaw! Zawsze byłam osobą dyskretną, można bylo na mnie liczyć nawet w trudnych wypadkach... A ta ostatnia znajomość boli - bo tyle przykrych słów usłyszałam.... Teraz czuję się winna, że ją chroniłam..... Ona jakby szukała winnego,a to przecież nie ja zdradzałam męża - nie ja zrobiłam z kochankiem dziecko - nie ja o tym powiedziałam jej mężowi - a ONA sama.... żal... żal mam w sercu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ????????????hm...
a to głupia cipa! nie masz czego żalować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
to nie były przyjaciółki, przyjaźn przetrwa wszystko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Mała
Wiecie siedziałm cicho kiedy Ona z kochankiem ... Siedziałam cicho kiedy w 4 m-cu szukała dobrego gina... Siedziałam cicho - na fakt, że zdecyduje się oddać dziecko... A ona ma do mnie pretensje, że gadam!! Ja mieszkam w małym miasteczku - przecież ludzie ja widzą, jak chodzi z kochaniem za rękę - a potem do męża mieszkania idzie jakby nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Mała
.. normalnie czasami mam ochotę wykrzyczeć jej mężowi - co Ona robiła i jakiś czas temu, ale stwierdziłam, że skoro z niego rogacz i w ogóle - to ich sprawa... wisi mnie to już....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Mała
...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam ten sam problem
Nie mam przyjaciółek, kiedyś je miałam ale one mnie zawiodły. Mi tak na nich zależało i zrobiłam dla nich wiele dobrego a one mnie głównie wykorzystywały a potem zrobiły przykrość i zostawiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Mała
Ja nie wiem czemu tak jest!!! Czemu ludzie tak się dobierają w przyjaźnie, że jedna osoba robi za wiele dla drugiej.. że daje się wykorzystywać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam ten sam problem
Między przyjaciółkami tak już jest, że jedna ma lepszy intelekt od drugiej i ta z lepszym intelektem dominuje, tamta gorsza jest nią zachwycona i robi dla niej wiele a ona po czasie i tak tego nie doceni bo wolałaby, żeby przyjaciółka dorównała jej albo była lepsza w mądrości czy inteligencji a może w jednym i drugim. Dobroć jej nie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam ten sam problem
Trzeba po prostu popracować nad intelektem bo jak nie to ludzie nie będą dobrzy nawet gdy się będzie dla nich dobrym. Smutne to:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Mała
Wiesz co.. w jakimś stopniu masz rację, ale ja generalnie jestem osoba kumatą.. I jeśli chodzi o fizycznośc to przynajmniej w przypadku 2 i 3 przyjaźni - ja dominowałam dużo bardziej - bo to ja wzbudzałam zainteresowanie facetów (co szczególnie "dobijało" moją drugą "przyjaciółkę" i rozwalała mi związki mną manipulując)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Mała
Nad intelektem musiałabym popracować tylko w takim sensie, żeby być wredną suką do ludzi - tak jak oni są dla mnie czasami... i nad asertywnością - bo u mnie z tym zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam ten sam problem
Z powodu zazdrości też może się rozlecieć przyjaźń. Dałaś do zrozumienia że w przypadku Twojej 2 i 3 przyjaźni to Ty miałaś lepszy intelekt i pewnie tak było ale pewnie nie spodobałaś się na tyle swoim przyjaciółkom by Cię nie zostawiły. Wiem, że chodziło też o zazdrość ale gdybyś im sie bardzo z charakteru podobała, gdybyś była dla nich wielkim darem to miom wszystko by Cię nie zostawiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam ten sam problem
To pracuj, dobrze że wiesz gdzie leży problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Mała
Może gdybym nie była na każde ich skinienie.... Bo zawsze byłam niestety na TAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Mała
Człowiek chce się zmienić, ale ciężko z wiekiem.. z nabytym wychowaniem "bądź dobra dla ludzi, uczciwa itp." Dziękuję za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam ten sam problem
Jest taka książka pt. Asertywność. Kup sobie ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Mała
Dzięki .. poszukam w księgarni na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam ten sam problem
W każdym razie trzeba się zmienić bo nikt za nas się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Mała
.. wiem wiem .... problem tkwi we mnie... Źle mnie wychowano - w tym sensie, że kazano byc zawsze wobec wszystkich fair.. nastawiać policzek. ale ja tak nie chcę. i nie pozwolę by moje dziecko miało podobne problemy do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×