BYLYBYSCIE Z FACETEM KTORY POWIEDZIAL W KLOTNI

że nigdy nigdzie z Wami nie pojdzie, bo sie Was wstydzi? Ciagle sobie wkreca, ze sie gziłam z kazdym facetem, który mowi do mnie czesć i przez to nie pójdzie ze mną nawet na spacer nigdy! On jest moim pierwszym mężczyzną....:/

:(

on jest gowniarzem a nie mezczyzna to po pierwsze,a po drugie chyba ma racje z tym ze sie wstydzi z toba wyjsc bo nie jestes zbytnio madra skoro musisz sie o takie oczywiste rzeczy na forum pytac. Jak ci odpowiada facet ktory cie nie szanuje to sobie z nim badz ale nie zadawaj durnych pytan.

On jest po 30tce. Jesteśmy ze soba prawie 3 lata.

ja bym go zosawiła niech idzie poszuka sobie takiej idealnej jeśli by tak do mnie pwiedział już nigdy by mnie na oczy nie zobaczył... pomyśl ile masz sama do siebie szacunku jeśli jesteś z kimś kto tak cie poniża każda z nas mka swój honor i nawet jesli to twoj pierwszy facet to nie oznacza ze musisz sie go trzymać nie on jeden i nie on ostatni

moje zdanie jest takie ze skoro nie chce isc to nie jestes ta jedyna w zwiazku pewnie ma kogos i nie chce zeby wasz romans wyszedl na jaw

na spokojnie bym mu powiedziała co o tym myśle, a jakby nie poskutkowało rzuciłabym w cholere. Chyba , że bym go kochała to bym tylko się obraziła

"jeśli by tak do mnie pwiedział już nigdy by mnie na oczy nie zobaczył... pomyśl ile masz sama do siebie szacunku". Dokładnie tak. Mimo mojej wielkiej miłości po przykrym tekście zakręciłam się na pięcie i tyle mnie widział.

powiedz jakie to jest uczucie kiedy ktoś ci mowi że się ciebie wstydzi... nie zrobiło ci się przykro smutno nie poczułaś się podle?? powiedz jak chcesz mu spojrzeć w twarz?? jak chcesz mu powiedzieć po raz kolejny kocham cie?? chcesz podawać mu obiad ze spuszczoną głową w milczeniu, żeby nic więcej do ciebie przykrego nie powiedział?? odpowiedz sobie szczerze czy warto jest poświęcać swoje życie dla kogoś, kto cię nie szanuje?? ja wiem że jest coężko odejść po 3 laach byłam sama w związku z faceem kóry na początku wysawiał mnie na ołtarze a po jakimś 1,5 ten szacunek zaczął ginąć gdzieś we mgle... nie zmarnuj swojego życia bo te 3 lata juz nie wróce znajdziesz kogoś kto będzie walczył oo to byś ty go szanowała

łatwo jest radzić ale wszystkie wiemy że ślepo zakochanej kobiecie ciężko jest powiedzieć żegnaj!

wiem o tym doskonale dopóki sama do tej decyzji nie dojrzejesz to nie zrobisz nic... czasem jest chęć rzucić wszystko i odejsc bez słowa ale wtedy zaczyna nas ruszac sumienie, że nie jeszcze poczekam dam mu jeszcze jedną szanse i tak minie miesiąc rok aż wkońcu przyjdzie taka chwila że i tobie przestanie zależeć tak jak jemu przestało jakiś czas temu i odejdziesz i nie bedziesz miała żadnych wyrzutów sumienia... i wtedy odetchniesz pełną piersią i powiesz sobie czemu nie zrobiłam tego wcześniej... zawsze lepiej poźno niż wcale...

no za błędy młodości niektórym pzychodzi płacić. Jeśli faktycznie stukałaś się na potęgę.