"Eks tylko na sex"?rzeki,ćmy i te klimaty?

Może doradzicie bo ja już nie wiem(a chyba obstawienie się słodyczami jak na chwile obecna i spasienie się nic nie da)w skrocie: Byliśmy razem 2 lata, ciagle było mi go malo, nikomu tak nie ufalam,jednak związek się rozpadl bo on nie ufal mi,bezpodstawniezupełnie zerwaliśmy ze soba kontakt po roku milczenia wpadliśmy na siebie na imprezie,nie rozmawialiśmy o tym co było, powiedział tylko „wroci to zrobiłam. Przez pierwsze kilka tygodni było jak kiedys ale czuje jakby cos się wypalalo, dzwoni tylko kiedy cos chce nie żeby po prostu pogadac, kiedys uwielbiałam seks z nim teraz coraz mniej brakuje mi do tego pewności bo ciagle mysle,ze porownuje mnie do innych,było juz kilka awantur z powodu jego zazdrości ale staram się to zwalczac, wiem ze go kocham ale słyszałam teksty o rzece i cmach moja przyjaciolka mowi „eks jest dobry tylko na sexze wie ze mnie ma i nie czuje potrzeby starania się:/jest szansa żeby było jak kiedys? Może ktoras z was była w podobnej sytuacji? Ze jestem glupia nie musicie pisac bo już wiele razy słyszałam to odnośnie tego tematu ale bez niego mi gorzejtylko co zrobic żeby był taki jak dawneij?;(

nie ma cudnych elksirów głupia nie jesteś spoko tylko zakochana albo kochająca wciąż

i to i to;( co ja mam robic...

serio to ci nic nie powiem nie miałam nigdy takiej sytuacji jedyne co mi przychodzi to czekaj a nóż samo się rozwiąże

czekam juz 1,5roku... ale i tak Ci dziekuje...

Kurwa.... identyczną sytuację ja mam....

i co masz na to jakis pomysl czy tez jak ja czekasz i patrzysz na to jak wszystko sie pier**li?;(