KONFLITY MEZA Z TESCIOWĄ-KONIECZNOSC ZATRUDNIENIA OPIEKUNKI !!!

Po macierzynskim wrócilam do pracy i do tej pory naszą córka ( 1,5 roku ) zajmowla sie moja teściowa.....wydawalo się ze to idealne rozwiązanie, ona nie pracuje, ma pelno energii i jest zakochana we wnuczcce. Ale niestety tylko mialo być pięknie, odkąd mala zaczela chodzic zaczely sie konflikty mojego męzą ze swoją matką o wychowanie dziecka. Fakt tesciowa ma trudny charakter i ja też widze ze ogranicza małą we wszystkim, nie slucha naszych próśb odnoscie zmiany pewnych swoich przyzwyczajen, mimo ze mala juz od dawna chodzi caly czas nosi ją na rekach i na wszytsko pozwala. Po wczorajszej awanturze moj mąz stwierdzil ze chce zrezygnowac z babci jako opiekunki i szukamy niani..... niby wiem ze to dobre rozwiązanie bo na dlusza mete by się pozabijali a i ja nie wytrzymalabym nerwowo ale jest to dla mnie trudna decyjza ; 1) dodatkowe koszty a lekko nie jest 2) obca osoba w domu przy dziecku tak z dnia na dzien ? 3) troche dziwna sprawa zeby wolac opiekunke kiedy babcia siedzi w domu i niby sie wyrywa do opieki ale jest jaka jest.... nie wiem które zło jest lepsze ....

mimo wszystko

Ja również wolałabym babcie . Babcia to jednak domownik,a tak wpuszczasz osobę ktorej nie znasz nie wiesz jaka jest. i Chyba lepiej zeby mniej więcej 1/3 dnia dziecka (zakładając ze pracujecie po 8h) spędzała babcia a nie jakas obca kobieta ? Ale to tylko moje zdanie i kązdy moze mieć inne. Pozdrawiam i zastanówcie się wraz z męzem jeszcze raz ;-)

to najlepiej będzie jak sama se z dzieckiem w domu posiedzisz albo twój mąż :P

mimo wszytko wolałabym babcie obca kobieta w moim domu sama z dzieckiem jakos mnie to przerasta

W takiej sytuacji w jakiej jesteś - zatrudniłabym opiekunkę. Nie wyobrażam sobie sytuacji w której moje prośby są olewane sikiem prostym. To się negatywnie odbija na dziecku. Pozwalanie na wszystko ma cholernie negatywne konsekwencje. A jakby nie ptrzeć teściowa bardzo ingeruje w wychowanie zajmując się dzieckiem po 8 godzin dziennie, lub dłużej - po prostu uczestniczy w kształtowaniu charakteru i przyzwyczajeń. Wybrałabym jednak opiekunkę albo domowy żłobek, tańszy.

wybrałabym opiekunkę. Zreszta tak zrobiłam- teściowa bardzo chciała zajmować się Antosią (nawet na emeryturę na chwilę przeszła), ale ja wychodzę z założenia, że jeśli ktoś nie uważa mojego zdania na temat wychowania dziecka za ważne, nie ma szans na zajmowanie się moim dzieckiem. Teraz mam opiekunkę- młodą dziewczynę, która moja córka bardzo lubi, i która zajmuję się Tosią tak, jak ją o to proszę. Owszem, jest to dodatkowy koszt ale spokój mój i męża- bezcenny :)

ciesz sie że twoim dzieckiem opiekuje sie babcia nawet że są konflikty,ja mam taka sytuacje nie mam juz Mamy ale mam teściową która widziala swojego 4 miesiecznego wnuka ze 3 razy a mieszka w tym samym mieście mnie nie lubi to dlatego nie przychodzi mieszka ze swoja coreczka ukochaną ktora ma syna 2 letniego i tylko jego wyroznia natomiast ma jesze 3 synow ktorzy tez maja wnuki ale oni sa na dalszym planie..jak urodziłam synka to cos tam przebokiwala ze zajmie sie małym jak wroce do pracay rzeczywistość jest taka ze ja musze 8 miesieczne dziecko oddac do żlobka bo taka kurwa nie babcia olala wszystkich..ciesz sie mowie ci tym co masz ,zadna opiekunka nie zastopi babci