Właśnie sobie przypomniałam dzieciństwo i śmiech mnie bierze. Wy też tak macie?

Właśnie sobie przypomniałam, że jak miałam około 9-10 lat, to zakochałam się w koledze z klasy dlatego bo dobrze się uczył :D Za to moja przyjaciółka zakochała się tego samego dnia w drugim koledze z klasy, bo ten dobrze bronił jak stał na bramce :D :D :D Później siedziałyśmy razem na ławce i to przeżywałyśmy :D Straszny śmiech mnie bierze, jak to sobie przypomniałam :D Żeby to teraz wystarczyło tylko tyle, żeby się zakochać :D

no, jak przypomnę sobie czasy kiedy to na przerwach graliśmy cały czas w pokemony pamiętam, największe wojny toczyły się o te trójwymiarowe ;)

hehe, u mnie to raczej bawiono się w power rangers :D :O

smiała ja bedziez miała 90 lat

my bawilismy sie w power rangers bozee ja bylam zolta wojowniczka hahaha :D i gralismy w gume na pzrerwach wskzole :)

ja też byłam żółtą wojowniczką :D Szczęśliwym trafem moja cała "ekipa" miała inny kolor, i nie musieliśmy walczyć o to między sobą :D

bawiłam ale w Pipi :-D tylko ja byłam Anitą a koleżanka która była Pipi ukradła mamie złoty pierścionek i chciała go przepiłować bo był na mnie za duży ,na szczęście mama wczas się zorientowała :-D