Nie wiem jak jeszcze moge pomoc?

Sprawa nie jest latwa i brakuje mi juz powoli pomyslow co zrobic. Chodzi o moja Mame. Stwierdzono u niej zwyrodnienie stawu biodrowego, ktore nieleczone niestety doprowadzilo do powaznych zmian w kregoslupie w odcinku ledzwiowym i na wysokosci lopatek. Bol utrudnia jakiekolwiek poruszanie sie, jest nie do zniesienia i nie do opanowania. W zwiazku z zaawansowanym wiekiem (69 lat) i do tego bardzo zlym stanem zdrowia Mamy nie chca poddac zadnej operacji. Lekarze w jej osrodku chyba nie szczegolnie maja interes w tym zeby kogokolwiek wyleczyc i tylko rozkladaja rece, albo mowia ze Mama symuluje. Jest mi strasznie ciezko, bo jestem daleko od domu i nie moge jej w zaden fizyczny sposob pomoc. Zorganizowalam jej leczenie w kilinice bolu, ale po kilku sesjach zrezygnowali z jej leczenia bo nie ma to dla nich sensu. Nie wiem, gdzie szukac pomocy, nie wiem do kogo dzwonic i kogo pytac o rade. Nie chce nikomu zawracac glowy, ale jesli ktos z Was mialby jakis pomysl i mogl mi cos podsunac bylabym strasznie wdzieczna. :(

A mama przyjmuje regularnie leki przeciwbólowe? Jeśli tak to jakie? A co do tej kliniki bólu, to bez urazu, ale jakaś lipna skoro pomóc nie potrafi. U mojej mamy sytuacja była nieco inna ale o podobnym podłożu.

Mama nie dostaje zadnych srodkow przeciwbolowych! Przepisano jej kilka typu ibuprom i jakies inne badziewie i na tym koniec. Zarzywala Mydocalm, dziala rozkurczowo na miesnie kregoslupa ale to tez szczegolnie nie pomagalo. Mama przestaje chodzic, bo z bolu nie moze sie opierac na jednej nodze, wiec nadyreza druga i kolko sie zamyka. W Klinice bolu leczyli ja akupunktura, cieszyla sie bo troche jej ulzylo, ale potem juz nie bylo poprawy. Dzisiaj napisala mi ze postanowili juz jej nie leczyc. Jestem wsciekla i zla bo nie mam jej jak pomoc a tak strasznie bym chciala. Prada jest taka, ze problemy z noga miala juz kilka ladnych lat temu ale nie dalo sie ja wolami zaciagnac do lekarza. Potem jak juz bylo cholernie zle to leczono jej ta noge, a przyczyna byl niestety kregoslup. Teraz chodzi o balkoniku, jesli to mozna nazwac chodzeniem, zgarbiona i zasapana. Czuje sie jak bym miala zwiazane rece!

Widzisz , u mojej mamy wykryli raka piersi, miała operację.rok później scyntygrafia i podejrzenia przerzutów na kości [miała niesamowite bóle pleców i bioder] na szczęście przerzutów badanie nie wykazało. mama ma osteoporozę z dużymi zmianami w kościach i ubytkami. Od poł roku bierze tramal.Zalecił jej go najpierw onkolog a potem ortopeda.Też miałam wątpliwości bo tramal, to przecież ostatni lek przeciwbólowy przd morfiną, ale lekarze stwierdzili to samo tzn.że przy takich schorzeniach terapia przeciwbólowa jest BARDZO ważna. A skąd jesteś?

Zadzwon do odzialu nfz,opisz sytuacje,napewno powiedza Ci co masz robic.

Bielsko-biala... Jak slysze nazwe Tramal to mam dosc... Moj tata go zarzywal jak mial raka. Boje sie, ze jak Mama zobaczy ta sama nazwe to skojarzy i moze sie podlamac. Nie, wiem, moze otopeda by tu cos pomogl? Ja sie czepiam jakiejkolwiek deski ratunku, ale nie chce tez bez powodu Mamie kazac sie wozic autem, bo dla niej to wyprawa jak na biegun. Nie jestem pewna czy niestety TYLKO terapia przeciwbolowa ma tutaj zastosowanie.

Szczerze,to wątpię żeby ortopeda coś pomógł. Moja mama dostała jakieś tabletki ziołowe(bez recepty), tramal i sznurówkę ortopedyczną (zakłada się taki "pas" na część biodrową) z czego pomógł o ile tak to można nazwać tylko tramal.

Do NFZ? Ale gdzie dokladnie? Mozecie mi wierzyc... mam cholerna pustke w glowie!!

mozesz mi napisac cos wiecej o tej sznurowce? istrukcje mozge sobie przeczyac w necie, ale mi bardziej chodzi o efekty u Twojej Mamy :)

drzewiecki, jesli wpadasz to bo ci sie nudzi, to moze smignij i zrob zonie obiad, bo tutaj pomocny nie jestes, a twoje uwagi na poziomie slabo rozwinietego 15 latka sa raczej mierne!

Przeciwwskazaniem jest nadciśnienie. Mama używała jej około 2 miesięcy, ale efekt marny. tzn mówiła,że czuła jakiś tam lekki komfort ale ból odczuwała mimo stosowania, ciągle brała przeciwbólowe leki.

Nie wiem, moze by sprobowac. Moze gdybym zadzwonila do neurologa, bo on jest jednym z uprawnionych do wydania go na NFZ... sama juz nie wiem. Z powodu tych zmian w kregoslupie, ma przesuniete wszystkie organy wewnetrzne i wystaje jej brzuch, wiec nie wiem czy beda mieli taki rozmiar... kurwa!!

Sprawdz w necie,pod jaki rejon nalezysz,gdzie jest najblizszy oddzial i dzwon. Co do tramalu=jest odpowiednik poltram w kroplach,moj maz zazywa na schorzenia reumatyczno=ortopedyczne,a mydocalm to niszczyciel watroby.

Dzieki Dopoki... juz notuje... zaraz wysle Mamusce wszystkie dane... Dzieki dziewczyny :)

Tramal też jest w kroplach :) A jak nie tramal to może chociaż ketonal ,ten mocniejszy. Ibuprom nic nie zdziała.. A co do przesuniecia organów wewnętrznych , to wydaje mi się że sznurówka może być przeciwwskazana..

No i tu sie wlasnie zawsze jakies komplikacje pojawiaja... jesli mowisz, ze ta sznurowka i tak nie wiele pomogla to chyba nie ma co oczu wyplakiwac.

wiem co czujesz, trzymaj się! P.S jak moja mamuś zachorowała, też byłam daleko, ale raz na miesiąc przyjeżdżałam na tydzień i byłam z nią.

No wlasnie zawsze jakies komplikacje staja na drodze,ale ja z uporem maniaka,namawiam Cie do zadzwonienia do nfz,bedziesz wiedziala co mozna zrobic,jesli okaze sie ze nie podejma sie zadnej operacji,to chociaz ulzy sobie zazywajac poltram + no=spa forte,moj maz poczatkowo mial zapisany ketonal i mydocalm,ale lekarka rodzinna kazala mu zmienic leki,bo stwierdzila,ze te sa zbyt szkodliwe.

Znalazlam spis lekow zawierajacych tramal, ze skaldem podobnym do tramalu. Pytanie jak mam namowic telefonicznie lekarke Mamy, zeby jej takie przepisala ??

Musze leciec z psiura na siku... zaraz wracam... dzieki dziewczyny, jeszcze raz... a jak by wam jeszcze cos wpadlo do glowy to piszcie :)

A dobrze się z nią znasz? Jak tak to wytłumacz o co chodzi. chociaz może być ciężko, te leki to nie ziółka na uspokojenie..przypuszczam,że lekarka będzie chciała "obejrzeć" mamę, przeprowadzić jakis wywiad. A jak nie będzie chciała wypisać, popoś o wizyte domową :)

Lekarka mojej Mamy, ma srednie zainteresowanie ogolnie rzecz biorac wszytskim, poczawszy od pacjentow a skonczywszy na lekach. Ostatnio jak bylam u Mamy, zabralam meza, i poszlismy do niej w dwojke... I wywalczylismy skierowanie na przeswietlenie kregoslupa, bo bez tego dalej bysmy nie wiedzieli o co chodzi. Wiec gadanie z nia raczej ie ma sensu. Moja tesciowa byla pielegniarka i mamy w tym osrodku znajoma lekarke, moze przepisze na mnie lub na meza te leki, a tesciu wykupi i zaniesie mojej Mamie?? Matko, ile kombinacji bo sie ktos minal z powowlaniem... dobra teraz lece :)