Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anettkaaa28

ile z was ma dziecko ze zdrady a mąż myśli ze to jego??jak sobie radzicie??

Polecane posty

Istnieją szczęśliwe małżenstwa, ba nawet szczęśliwe związki więc to chyba nie idea:) Dziwi mnie, że jesteś szczęśliwa z kimś, kto w razie problemów podkula ogon i leci do innej laski. Naprawdę szczerze Ci życzę, aby w Waszym życiu nie pojawiły się znowu poważne problemy, bo prawdopodobnie facet znowu pitnie. A macie córeczkę, więc już nie będziecie mogli ot tak się rozejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anettkaaa28
cream jeszcze raz powtórzę - nie grozi ci, najpierw ja musiałabym spojrzeć na ciebie, a to...nie grozi ci majka wiem, że byłoby tragedią gdyby sprawa wyszła na jaw ale boję się tylko o milczenia prawdziwego ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magda240777 ..autorka ma on nie jest ojcem więc mu to czy to dziecko bedzie zdrowe czy nie bedzie wisiało o ile sie dowie ze to nie jest jego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anettkaaa28
no właśnie, mamy córkę więc nie obawiam się o to, ze znów coś wywinie. bardzo ją kocha, pewnie nawet bardziej niż mnie. a co do poronienia, to on miał mi to za złe i stąd jego zachowanie. to nie chodzi o to, że pojawił się problem, a on czmychnoł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anettkaaa28
cream no zmartwię cię, nie dowie się poza tym jakoś nie przeszkadzało mu zajmowanie się obcym dzieckiem jak romansował z dzieciatą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anettkaaa28
gdyby tak było, nie byłby ze mną tylko z matką swojego dziecka i ze swoim dzieckiem nadzieja matką głupców, takze się nie dziwie, że sie z nią obnosisz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama jestes głupia dla mnie jestes tylko nic nie znaczącym przedmiotem którego mozna wywalic na smietnik pozdrawiam zycze wszystkiego najgorszego dziwko 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anettkaaa28
możesz sobie mieć nadzieję, możesz życzyć co chcesz, po mnie to spływa tak samo jak to za kogo mnie uważasz, jesteś dla mnie tylko ciągiem liter na ekranie monitora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cream- Ty myślisz, ze ktoś, kto przez lata kochał własne dziecko jak się dowie, że nie jego będzie miał w dupie, czy zdrowe, czy nie? nie sądzę. A jeśli tak by się zachował to skurwiel po prostu, bo dziecko nie jest niczemu winne! anetka- Ręce mi opadaja na Twoje tłumaczenia...Miał Ci za złe poronienie????? To nie był wasz wspólny problem, Wasz wspólny ból?? A co facet zrobił? Poszedł się ruchac z inną laską.... Łooo matko! Ale nie odpowiedziałaś mi na pytanie: dlaczego miałaś romans z sąsiadem? Jeśli kochasz męża, sypiałaś z nim mając nadzieję, że wróci to dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anettkaaa28
ja ci nie tłumaczę postępowania meża bo to dla mnie też nie jest wytłumaczenie, podaję ci tylko fakty. i skąd ci do głowy przyszedł sąsiad?? ja nie mam dziecka z sąsiadem. i nie wiem sama do konca, dlaczego ja miałam romans. wiem tylko jak się wtedy czułam, ale ten romans to nie był efekt chłodnej kalkulacji, żebym teraz mogła jasno odpowiedzieć dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka23...................
Może taki mężczyzna to skurwiel, a sama przyznam, że nie potrafiłabym patrzeć na takiego dziecko tak samo, a to tez jest jakaś krzywda dla niego. Nie mówiąc o tym, że mężczyźni funkcjonują inaczej, mają słabszą psychikę, to co my potrafimy znieść dla czyjegoś dobra ich dobija. I nie obwiniałabym takiego faceta, że po takiej wiadomości dochodzi, chociaż w tym przypadku dobro dziecka powinno być najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość italo disco
cream, dlaczego ją tak wyzywasz i osadzasz? czemu nic nie powiesz o jej mezu, ktory tez ja zdradzal, nawet pierwszy (ale to nie ma chyba nic do rzeczy)? faceci sa w o tyle lepszej sytuacji, ze nie oni zachodza w ciaze i po nich tej zdrady az tak nie widac... no chyba, ze kochanka zajdzie w ciaze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenk
Piszesz,że ojciec dziecka nie ma rodziny-ależ ma Corkę z Tobą i przypomni sobie o niej jak samotność zbyt mu dokuczy lub odezwą się ojcowskie uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze, sorry ale wydawało mi się, że pisałaś coś o sąsiedzie. A Twój mąż ma szanse spotkać się z biologicznym ojcem waszej córki? Poza tym Anetka tłumaczysz męża- piszesz "to nie chodzi o to, że pojawił się problem, a on czmychnoł". To nie są fakty. Fakty są takie, że straciłas dziecko, a on zamiast Ci pomóc poszedł do innej kobiety. Majka- mnie się wydaje, że nie masz racji. Ja, jak patrzę jak mój mąż szaleje z naszą córką, nigdy nie uwierzę w to, że miałby się nią nie inetresowac...Chociaż mężczyźni są inni niż my, myślę, że jeśłi ta więź już się wytworzyła nie byłoby łatwo się jej pozbyć. Inaczej to chyba wygląda jak facet zostawia kobietę z małym dzieckiem, albo w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anettkaaa28
jenk no przecież pisałam nie raz, że tego się tylko obawiam magda pojawił się problem + on za ten problem winił mnie o takim fakcie pisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre sobie hahha
"Gwarkowa Frela Już Cie namierzam, mąż wkrotce sie dowie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie...
małżeństwo- poronienie- zdrada męża- zdrada żony- dziecko Autorko jesteś zdrowo pieprznięta- zdradziłaś męża, zaszłaś w ciąże i nawet nie wiesz dlaczego. Jak dla mnie jesteś durną kobietą- bluszczem uczepioną do jakichkolwiek męskich gaci! twój mąż wart jest ciebie- nie ma co, dobrana z was para. Tylko dziecka żal! Oby nigdy się nie dowiedziało, że żyje w kłamstwie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anettkaaa28
no i?? coś konkretnego chciałaś mi przekazać?? może jeszcze nie zauważyłaś, ale mnie nie obchodzą epitety którymi jakiś anonim mnie raczy, ja sama nie mam poczucia winy a twoje dziwne wnioski "zaszłaś w ciąże i nie wiesz, dlaczego" skłaniają do myślenia, ze pieprznięta jesteś ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anettkaaa28
nie wiem, a raczej nie potrafię jednym prostym zdaniem wytłumaczyć zdrady z mojej strony, to dopiero byłoby głupie gdybym zdradziła "na złość" "w odwecie" itp. pisałam już że czułam się odtrącona, opuszczona, samotna, stęskniona, potrzebowałam ciepła, zainteresowania, czułości, może potwierdzenia mojej wartości kórej przeczyło zachowanie męża. może kiedś zrozumiesz, choć nie życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka23...................
Ale nie jest kwestia racji, tylko się już z takimi przypadkami spotkałam. Mówisz o więzi, ale jakim jest doświadczenie tego, że całe twoje życie jest budowane na potężnym kłamstwie? To potrafi dobić każdego, nawet świętego. Później każde spojrzenie na nie może przypominać o kochanku, kłamstwie, zmarnowanym życiu nierzadko. Bo to nie był jego wybór by obce chować jak swoje, tylko on myślał, że kocha swoje, a kochał cudze. To zupełnie coś innego. Uczucia nie mijają w jeden dzień, ale poczucie krzywdy może tak przytłoczyć człowieka, że nie będzie się w stanie podnieść. Bo zresztą co wtedy? Ma udawać przed nim? Jak w ogóle się dobrze w takiej sytuacji zachować? Co do prawdziwego ojca to całkiem możliwe, że kiedyś może się upomnieć o swoje dziecko. Jeżeli od początku się interesował, to nie jest mu ono obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniek_maluje
do autorki tego postu: MASAKRA!!!! i ty jeszcze potrafisz po czyms takim spojrzec prosto w lustro ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona niedziela
autkorko, wspolczuje, strasznie zagmatwane to twoje zycie... nie potrzfie sobie wyobrazic samej siebie w takiej sytuacji, bo zdrada zdrada, to sie zdarza, ale zeby po prostu zajsc w ciaze w tych czasach to mi sie w glowie nie miesci, bo jest tyle srodkow zapobiegawczych... a teraz masz dylemat na cale zycie, nawet jesli sie to wszystko nie wyda, czego zycze twojemu dziecku, to kazdego dnia jej widok bedzie ci przypominal co zrobilas... musisz byc bardzo silna zeby ten ciezar do konca zycia nosic... mimo wszystko mysle ze o wiele latwiej by ci sie zylo w prawdzie, nawet jesli samotnie. Bo co jesli sprawa sie rypnie i cie wlasne dziecko znienawidzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anettkaaa28
mogę spokojnie patrzeć w lustro, moje dziecko nie przypomina mi co dzień mojego kochanka. teraz jesteśmy szczęśliwi i na to patrzę i nie zamierzam męczyć się jakimiś wyrzutami. to co mnie czasem męczy to tylko strach, że sie wyda. ale podkreślam - CZASAMI zielona niedzielo też znam różne środki antykoncepcyjne, niestety są zawodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anetka, ciekawa ta twoja sytuacja... ja ciebie nie oceniam. Sama pochodzę z rozbitego małżeństwa, jak mama miała nas - dwoje małych dzieci , to ojciec znalazł sobie pannę, która zaszła - on to trzymał w tajemnicy przed mamą, ale w końcu się wydało. Tata od nas odszedł i jest szczęśliwy w tym nowym związku (to było prawie 30 lat temu). Różne sytuacje się zdarzają, a ty jak widać żyjesz w strachu czy się wyda - może ten strach będzie się nawet nasilał im dziecko będzie starsze - widocznie taką karę przyjdzie ci ponieść za zdradę. Twój mąż, wychowując nieswoje dziecko, też ponosi w ten sposób karę za to że cię zaniedbał.... Nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu... ale wydajesz się silna, poradzisz sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×