Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ponadprogramowe wydatki na głu

mamy-3-4ro latkow-jak duzo tygodniowo wydajecie na pierdołki typu gazetka dla

Polecane posty

Gość ponadprogramowe wydatki na głu

dziecka,zabawka kioskowa,słodycze etc takie wydatki ,ktorych mogłoby nie byc a sa -jaka to kwota?+/-?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas
jest to około 20 - 30 zł, na żelki lizaka czy coś do picia itp, gazetek nie kupujemy,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gazetek nie kupujemy bo nie ma w nich nic interesującego, a zabawki z nich rozwalają się po kilku minutach. Słodycze u nas są "programowe" :) Myślę, że około 100 zł tygodniowo na 2 dzieci- jakieś zabawki, książeczki, plastelina, spineczki itd- coś co sobie wypatrzą i mają akurat ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słodyczy praktycznie nie kupuje bo Syn nie lubi, cos świeta moze jajko niespodzianke, ale za to owoce to mnie rujnują - mały uwielbia i tu ok 40zł/tyg choć czasem i wiecej (pamarańcze czy annanas..) gazetek raczej nie kupuje choć czasem, częciej jest to plastelina, farby, szary papier i kolorowanki wodne - ok 10zł/tydz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolę kupić córce książkę niż idiotyczne gazetki kioskowe. Za żelkami nie przepada, ale za to mambę mogłaby jeść tonami :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem ile wydajemy, bo nigdy tego nie podliczałam, ale słodycze to np jajka niespodzianki, czekolada, ciastka sporadycznie jakieś chrupki, żelki. Gazet nie kupujemy, chyba że z płytami z fajnymi bajkami. Kupujemy bloki, kredki, malowanki oraz książeczki "do pracowania" takie dla 3-4 latków są np Akademia 3 latka, A ja już wiem, Elementarz 4 latka i inne tego typu - są to książeczki gdzie jest polecenie, dziecko opowiada o obrazkach, koloruje, czesto nakleja naklejkę (co moja córka uwielbia), prowadzi linią drogę np zwierzątka do domu, uczy się kształtów, wskazuje co jest niepotrzebne na obrazku, ogólnie uczy się myślenia (np okresla porę roku, co jest niepotrzebne, np dziewczynka w stroju kąpielowym na plaży a ma czapkę i szalik itp. Cena takiej ksiażeczki to ok 4 zł. Nieraz co tydzień kupujemy nową, ale bywa, że i na dłuzej wystarcza lub na krócej... Do tego malowanki wodne (maluje się pędzelkiem z wodą) z Dysneya to ok 10 zł, ale są też tańsze ok 4-5 zł (ale mają gorsza kolorystykę i mniej kartek, więc w sumie cenowo wychodzą podobnie jak Dysneya). Ma też mazaki, z kredek najbardziej lubi Bambino lub pastele. Mamy też stempelki zwierzatka różne i steplujemy, łączy je potem,w pary. czy liczy ile jest kurek, ile zajączków itp. Ale i bez stempelków to fajna zabawa, mozna zawsze coś prostego dziecku narysować i niech szuka "pary" (balony, rybka, serce, piłka - proste rysunki), są też taakie karty do gry do szukania par itp. Aha - ma też puzlle, ukladanki, grę planszową ale to 1 wyadtek raz na jakiś czas to niedrogo wynosi... Nieraz można samemu coś przygotować, jak pisałam wyżej i nie kupować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_Amelki
Magda - dzięki za pomysły, bo ja nie spotkałam takich książeczek o których piszesz, ale teraz przejdę do księgarni i popytam... Poza tym nie wpadłabym na pomysł by sama coś wymyśleć, nie wiedziałabym co... Pracujesz z dziećmi?? Skąd masz takie pomysły??? Jakbyś jeszcze coś napisała, jakieś propozycje zabaw, co można samemu w domu robić byłabym wdzięczna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedyś z moimi synami robiłam grę planszową. sami rysowali pola, ustalali zasady i później razem w nią graliśmy. u nas raczej to mój mąż często zaopatruje nasze dzieci w różne kioskowe "artykuły" ale to nie jest co tydzień więc trudno mi powiedzieć ile wydajemy na takie rzeczy. za gazetkami nie przepadaja - wolą kolorowanki. lepią różne rzeczy z ciastoliny, maja stempelki itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama Amelki- pracuję w szkole, uczę dzieci :-) Jednak każdy jest w stanie wymyśleć jakieś zajęcia dla dzieci, takie własne "karty pracy" np. -- łączenie w pary (mały i duży taki sam element) -- co tu nie pasuje (np rysunki owoców i np auto) -- rysowanie po śladach (my punktujemy kropki czy kreseczki, dziecko łączy tworzy obrazek np domek, misia) -- rysowanie obrazków i ich liczenie Inne zajęcia to lepienie z plasteliny, czy ciastoliny, są foremki do kupienia, które mozna odciskać, malowanie farbami, wyklejanie kuleczkami z bibuły (świetnie ćwiczy paluszki, dziecko zwija kawałki bibułki w kulkę i wykleja narysowanego motylka, kwiatka), moja córcia już klei klejem sama, ma nożyczki, ale na razie sama to nie umie wyciąć więcej niż jakiegoś "ścinka", ale ja wycinam kwiaty, figury geometryczne a ona je przykleja np z figur pajacyka, z kół kwiatuszki itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziennie wydaje 10 albo troche wiecej zalezy od dnia ale moja córeczka ma 2,5 roczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bankrut-uparciuch kupuje
soczki gazetki z plytami zelki mamby - mysle ze +/- 10zl dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bankrut-uparciuch kupuje
synek ma 4 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem nic czasem 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×