Jak ratowac zwiazek?

Mam na imie Karolina,mam 30 lat i od 5 lat jestem w zwiazku z mezczyzna.Na poczatku jak to w kazdym zwiazku bylo pieknie i wspaniale.Ale od jakiegos czasu zaczelo sie zmieniac.I wiem dlaczego?Wina lezy we mnie.Chodzi o moj wredny charakter.Czasami jestem nie do zniesienia,nawet czesciej niz czasami.A dlaczego taka jestem?Mysle ze chodzi tu tez o moj wyglad.Jestem osoba puszysta i tu lezy problem..Mam straszne kompleksy.Za kazdym razem jak tylko moj narzeczony zaproponuje mi zebysmy gdzies lub do kogos wyszli robie awantury,przedluzam wyjscia, udaje ze zle sie czuje i stawiam warunki ze pojde z nim pod warunkiem ze wyjdziemy z imprezy wtedy kiedy ja chce.Na imprezach tez sie nie najlepiej czuje bo gdy dochodzi do tego ze wszyscy zaczynaja tanczyc ja jak sparalizowana wpadam w panike gdy ktos poprosi mnie do tanca i robie sie nie mila dla wszystkich.Nie wyobrazam sobie jak taki slon jak ja densuje na parkiecie.Wstyd wielki wstyd.Jak ma przyjechac do nas jego rodzina tez jest awantura.Nie wiem jak mam sobie z tym wszystkim poradzic?Moj narzeczony oznajmil mi ze to juz koniec,ze on juz nie ma do mnie cierpliwosci.Chce sie zmienic ale czy dam rade i jak mam to zrobic?Prosze niech mi ktos pomoze. Zrozpaczona!!