Czy da sie przeżyc( mężczyzna) za 400 zł

miesięcznie ? Chodzi mi tylko o wydatki an jedzenie.

Da się ale szału nie będzie. Ryż z biedronki i inne tanie wiktuały ;).

moge ci skomponowac menu dla prawdziwego chopa:)

wielu studentów znam co mają 200 na mc i żyją...

Da sie, wiem po sobie. Mieszkam sam i nie musze na jedzeniu oszcedzac bo zarabiam niezle i wydaje tylko na siebie. Wydaje cos kolo 250 zl ale tylko dlatego ze nie patrze na ceny ale jem tez gowniane jedzenie np. konserwe przez caly dzien bo dla samego siebie nie chce mi sie gotowac.

To co oni jedzą ? Chodzi mi o normalne jedzenie , żeby nie chodzić ciągle głodnym

Co to za życie. Można coś podjeść ale trzeba uważać na głupoty typu słodycze czy gotowe jedzenie. Ryż jest dość tani do tego przydałby się jakieś warzywa, nie wiem czy taniej mrożone czy kupne z przechowalni .

A są u nas jeszcze mleczne bary ? Czy da sie jakoś tanio zjeść obiad na mieście ?

Ryz to dobry pomysl np. z filetem z kuraka - bialko i weglowodany, jak mi sie chce gotowac to wlasnie tak jem.

Ja wydaję na siebie, dziecko i dużego psa ok. 400 - max. 500 zł na mc, już ze środkami czystości. Kupuję jedzenie w dyskontach - to podstawa. Zjadam wszystko - nic nie wyrzucam. Na obiad jak mięso - to tanio wychodzi kurczak, albo makaron z sosem, można robić kopytka ze śmietaną i cukrem. Możliwości jest wiele...

to standard od 200zł do 400zł!! Stopa Ci nie rośnie!!, buciki nie uwierają!! Nie musisz zjeść kołaczyka za 1 zł, bułka za 30gr wystarczy!! Jak dobrze to rozegrasz!!! to pobalujesz!!

Jasne, ze się da. Do tego, jeżeli w pobliżu masz las to jeszcze lepiej. Pewnie co rusz znajdziesz jakiegos psa czy kota, tudzież jakieś szlachetne leśne zwierzę upolowane przez jakiś samochód na drodze. Bierzesz takiego do reklamówki, w domu usuwasz futro, możesz z tego sobie robic ubrania - kolejny wydatek mniej. A to co zostanie ugotowac i ze smakiem zjesc, ba, nawet moze zostanie ci na wiecej niż jeden obiad. Zawsze tez możesz zlapac parę gołębi, smakują jak kurczak, że nie wspomnę o szczurach i innych kanaliach które można butem zabic i nikt ich żałowac nie będzie

ja w 3 osoby żyłam za 650.i jeszcze wtedy się uczyłam.

na temat Biedronki powiem,że bardzo wiele rzeczy tam mają smacznych.co z tego,że sklep ma niskie ceny.kilka razy może nacięłam się na pewne produkty,ale lubiałam tam kupować.natomiast nie przepadam za zakupami w Lidlu.

można nawet odłożyć:):)

Moim rekordem było przeżycie w tydzień za 34 złote.... I szczurów przy tym nie jadłam.... Ale nie chciałbym tego powtarzac...:(

też miałam baaardzo kruche miesiące przez alkoholika w domu...

Ovca, witaj w klubie ;-) Idzie akurat wiosna, pojawiaja sie fajne warzywka, mozna spokojnie cos niedrogo przygotowac.