Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mastka334

Studiuje zaocznie i czuje sie polglowkiem

Polecane posty

Gość Mastka334

Studia dzienne to prawdziwe studia, a nie te, co moje. Mamy zajecie tylko w weekendy i to co drugie. Szkoda, ze nie jestem na tudiach dziennych - tam bym sie czegos nauczyla, a nie tylko kupowala wyksztalcenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rus89_
Hej! To wszystko zależy, co studiujesz, no i dlaczego nie poszłaś na dzienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karabinierra
jakbys chciala sie uczyc to bys sie uczyla a tak nie dziwie sie ze sie czujesz polglowkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego czujesz się półgłowkiem?? Ja też studiuję zaocznie i nigdy nie miałam takich myśli... no prawie nigdy ;) Nam niektórzy wykładowcy mówią, że panuje przekonanie, że studenci zaoczni studiują za pieniadze a potem nigdzie ich nie chcą. A jest inaczej: - zaoczni zazwyczaj pracują cały tydzień a w weekend dawaj na zajęcia - bardzo często mają też rodziny, a nie ukrywajmy, praca, rodzina i studia, lekko nie jest, - płacą konkretne pieniądze dlatego, żw chcą się uczyć, - w przeciwieństwie do dziennych ich studiowanie nie jest wieczną imprezą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studia nie do końca świadczą o inteligencji więc wyluzuj. No chyba, że studiujesz mega łatwy kierunek, który pół Polski studiuje, żeby tylko mieć papier, że studiowało..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy co studiujesz, bo jak coś typu zarządanie i marketing, to nawet studia dzienne nie dały by Ci poczucia tego,że się uczysz. Co innego techniczne kierunki-tam nawet zaocznie nie jest lekko, bo musisz się uczyć przedmiotów ścisłych tj.matematyka, fizyka i chemia, a to nie wystarczy wykuć, tylko trzeba to zrozumieć. Zależy też czy jesteś na państwowej uczelni czy na prywatnej. W prywatnej jest mniejszy nacisk na to czy przepuszczą, bo mają z każdego studenta kase bez względu czy dzienny czy zaoczny. A jak masz mało nauki, to co się przejmujesz???? I tak w pracy wymagają od Ciebie papierek. Studia nie uczą zawodu, pójdziesz do pracy i tam się wszystkiego nauczysz. Taka jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mastka334
studiuje raczej latwy kierunek - budownictwo na politechnice warszawskiej, dostalam sie na dzienne, ale chcialal od razu pracowac. Rodzice chcieli mnie utrzymywac, ale wiadomo - chcialam byc "samodzielna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto, to się nie przejmuj! Na którym jesteś roku??? Może Ci dowalą w późniejszych latach :P ciesz się tym jak jest :) masz pracę i jednocześnie zdobywasz doświadczenie i wykształcenie. Dzienni otrzymują tytuł mgr w wieku ok 24-25 lat i wchodzą w życie zawodowe z pustą kartą. Wiem to z doświadczenia. Tak samo po maturze poszłam do pracy. Znalazłam pokrewną z moim zawodem. Pracuję w pracowni, która projektuje i modernizuje oczyszczalnie ścieków, elektrownie i tym podobne. Dostałam pracę nie mając studiów, nie jestem projektantem,ale przynajmniej płacą mi w całości za studia,a ja mim już prawie 2letnie doświadczenie w branży. Trzymaj się tego budownictwa, bo to świetna branża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla porównania mój mąż dopiero mgr zaczął robić zaocznie i efekt jest taki,że niestety ale to ja mam stabilną pracę,a on ciągle szuka swojego miejsca.Ma pracę,ale nie w zawodzie i zarabia marne 1800zł za ciężką robotę, gdzie niby jest pracownikiem umysłowym,a przychodzi wyczerpany fizycznie i ubabrany po łokcie w asfalcie. Ciągle szuka i czasem żałuje,że poszedł na studia, bo jako fizyczny pracownik mógłby godziwie zarabiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mi się tak wydaje,że to nie jest lekki kierunek. Nie studiowałam,ale może jeśli to jest 1rok, to może pierwszy semestr był lekki, a dopiero potem się zacznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie che mi sie
czytac wszystkich wypowiedzi, ale z wlasnego doswiadczenia powiem ci, ze gdybym miala jeszcze raz isc na studia to tylko na zaoczne jakkolwiek wazne jest znalezienie jakiejkolwiek pracy zeby miec jakiekolwiek doswiadczenie zawodowe. nawet na kasie sie przydaje. pracodawca ma w doopie w jakim tyrbie sie uczylas - wazne zebys jezyki umiala i miala jak najwieksze doswiadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja studiuję na dwóch kierunkach. Na jednym dziennie na drugim zaocznie i mogę powiedzieć, że na tym pierwszym jednak więcej od ludzi wymagają. Myślę, że pracodawca nie będzie zwracał uwagi na rodzaj tylko na uczelnię, doświadczenie itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mastka334
Budownictwo nie jest ciezkie - trzeba tylko kojarzyc cos z matematyki i fizyki, a reszta idzie latwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha to ciekawe dlaczego tyle ludzi odpada:D I dlaczego prawie wszyscy mają problemy na tym kierunku.. Ja kojarzę matmę a jak widzę wytrzymałość materiałów, mechanikę itp to mnie to osłabia;] No chyba, że jesteś geniuszem. poza tym na wiedzy z LO nie pojedziesz kojarząc matematykę przy robieniu projektów. No ale może na zaocznych studiach ten kierunek wygląda zupełnie inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mastka334
od mechany i wytrzymalosci znacznie gorsze sa mechanika budowli i zelbeton, ale nie ma przedmiotow nie do przejscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogólnie na uniwerku i ucz. ekonomicnzych lepiej studiować zaocznie i pracować - zdobywać doświadczenie... ale kto widział lekarza, dentystę, dobrego prawnika, czy inżyniera!!! po studiach zaocznych... Taki studenciak to żarty :classic_cool: budownictwo nie jest ciężkie? :D mechana to lajcik? :D to rzeczywiście na zaocznych poziom jest dla jakiś półgłówków... U mnie na kierunku nikt tak nie mówi, nawet ci z kosmicznym 4,5 uczyć się trzeba cały czas... Zresztą po zaocznym budownictwie to pracować będziesz chyba w mc donaldzie. Żaden pracodawca nie wybierze studenta z okrojonym weekendowym, co dwutygodniowym programem gdy będzie miał do wyboru studenta dziennego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kredka na baterie - jak widać budownictwo to lajcik i 100% roku na dziennych (na które żeby w ogóle się dostać trzeba mieć ponad80% z matmy i fizy) to debile, BO BUDOWNICTWO nie jest TRUDNE. To 5 letnie wakacje, a nie 5 lat ciężkiego przykładania się do nauki... Ale co ja tam wiem :classic_cool: Wracam do liczenia obciążeń, całeczek i tym podobnych. Bo mam taki lajcik na roku że z nudów sobie coś policze :classic_cool:, bo już nie mogę usiedzieć na tej uczelni z niskim poziomem :classic_cool: to takie nudne i proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edkakredkaka
NAWET WYKLADOWCY NIE TRAKTUJĄ ZAOCZNYCH POWAZNIE JA STUDIUJE NA DWOCH UCZELNIACH DZIENNIE I SLYSZALAM NA OBU OD NIEJEDNEGO WYKLADOWCY ZE ''STUDIA ZAOCZNE TO NIE STUDIA'' ''STUDIA ZAOCZNE TO CYRK NIE STUDIA''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no nie dołujcie dziewczyny.. Jeśli naprawdę studiujesz budownictwo i miałaś szansę na studia dzienne, to Ci się bardzo dziwię.. Chcesz być samodzielna- idź do pracy w wakacje a odciążysz rodziców, poza tym na dalszych latach wiele osób zaczyna pracować normalnie. I nie wierzę, że uważasz że te studia są łatwe. I wbrew temu co napisałaś niektóre przedmioty dla zwykłych studentów są nie do przejścia. A na lekarskim nie ma studiów zaocznych;) Ale też dowiedziałam się o tym dopiero jak na nie poszłam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby się dostać to aż tak dużo nie trzeba mieć z matury, jeszcze zależy w jakim mieście;) Ale tak to jest, że jak łatwiej się na coś dostać to trudniej utrzymać. I tym cechują się właśnie studia techniczne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie studia
zaoczne sa lepsze, studenci czesto pracuja i wiedza wiecej, łatwiej im o prace bez dwóch zdan - studiowałam budownictwo lądowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa budownictwo studiuje
i mowi zelbeton... zelbet, nie zelbeton!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e Kurde
przejrzałem już tyle tematów i nigdy nigdzie nie znajde odpowiedzi jak jest lepiej czy dziennie czy zaocznie... to tak jak wojna forumowiczów czy lepszy diesel czy benzyna... To są konflikty nie do przejścia bo zawsze ten z zaocznych nie przyzna raccji temu z dziennych no i na odwrót... Ja studiuje zaocznie budownictwo, przeszedłem właśnie pierwszy semestr, zaliczyłem matme za pierwszym razem, z mojej grupy 34os zaliczyło 5, w tym ja, więc nie mówcie że jest łatwo bo się aż czytać odniechciewa. I wybacznie ale sam dołoże tym z dziennych no cóż... nie każdy ma rodziców co przeleją 1500 co miesiąc na konto żeby sobie jeden z drugim mieszkał w mieszkanku chlał piwsko i się pouczył jak sesja idzie, choćby nie wiem co to ja po 5 latach na budowie jak zdobie mgr inz to będę kims, przynajmniej dla siebie, a to jest nawazniejsze, apropos mozna przeczytać coś co napisał ktoś powiedzmy "neutralny" http://www.wiadomosci24.pl/artykul/studia_zaoczne_czy_naprawde_gorsze_12163.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina1010
Niebieska chmurka, z ciebie straszna idiotka jest. Ja studiuje budownictwo zaocznie i pracuje w firmie budowlanej. Na razie nie mam zamiaru zmieniać pracy, ale jak będę, to jak myślisz, kogo wybierze pracodawca? Osobę po studiach zaocznych z mega doświadczeniem czy osobę po studiach dziennych z niczym? Odpowiedz sobie, życzę miłej niedzieli ;) PS. U nas na uczelni powtarza to każdy: dzienni jak i zaoczni mają taki sam materiał do przerobienia. U mnie budownictwo trwa 6 lat, na dziennych 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malo o zyciu wiesz
ja studiowalam i dziennie i zaocznie i powiem ci ze dzienne to strata czasu uczyc i tak trzeba sie w domu bo nikt ci wiedzy do lba nie wlozy a dzieki zaocznym po 5 latach wychodzisz z papierkiem i doswiadczeniem w zawodzie ty mas zjuz pensje calkiem clakiem a towi znajomi z dziennych szukaja 2 lata pracy i siedza na bezrobotnym albo tulaja sie na stazach za groisze w pewym wieku jak juz bedziesz chciala sie usamodzielnic wyprowadzic albo wyjsc za maz to zobaczysz ze zaoczne sa o niebo lepsze i powiem wiecej nie ma zadnej roznicy w poziomie miedzy dziennymi a zoacznymi przynajmniej na mojej uczelni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malo o zyciu wiesz
P.S. ja jak przeszlam na zaoczne po 1 dniu szukania dostalam prace w zawodzie koledzy na dziennych szukali 2 lata po skonczeniu studiow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc_pz
właśnie się wybieram na budownictwo zaoczne; tak na marginesie pracuje w budownictwie od 13 lat i jeszcze nie spotkałem należycie wykonanego projektu. Teoria nie nadąża za praktyką. Dlatego podzielam zdanie, że praktyka jest bardzo istotna, ponieważ pozwala ustrzec się blędów na pewnym etapie planowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×